kaczuszka2
Entuzjast(k)a
hejka wieczornie
u mnie bardzo intensywny weekend. dzisiaj koleżanka przyjechała z dziećmi i było plotkowo
Młody dzisiaj był bardzo marudny i tylko ręce... ogólnie zauważyłam że poniedziałki u nas są najtrudniejsze - przez weekend młody "rozpuszczany" przez m i ciągle w ruchu coś się dzieje, a w poniedziałek zawsze tylko ręce, baw się, nie chcę sam, nudzi się... nie można nic zrobić...
U Was chrupki, biszkopty.... a my w tyle... kaszka sinlac dzisiaj i zjadł może z 5 łyżeczek ale szczęśliwy to nie był...
Aniaa gratki rocznicy - my w tym roku 13 - to już chyba zboczenie
Sylka będzie dobrze - ja średniaczka też wcześnie musiałam oddać i lepiej to przetrwaliśmy niż ze starszakiem, który miał 2 lata (to było straszne). Teraz młody będzie miał rok jak pójdzie... Ostatnio byliśmy na festynie - ciotki wyściskały moich chłopaków, było super - prawie jak rodzina
u mnie bardzo intensywny weekend. dzisiaj koleżanka przyjechała z dziećmi i było plotkowo
Młody dzisiaj był bardzo marudny i tylko ręce... ogólnie zauważyłam że poniedziałki u nas są najtrudniejsze - przez weekend młody "rozpuszczany" przez m i ciągle w ruchu coś się dzieje, a w poniedziałek zawsze tylko ręce, baw się, nie chcę sam, nudzi się... nie można nic zrobić...
U Was chrupki, biszkopty.... a my w tyle... kaszka sinlac dzisiaj i zjadł może z 5 łyżeczek ale szczęśliwy to nie był...
Aniaa gratki rocznicy - my w tym roku 13 - to już chyba zboczenie
Sylka będzie dobrze - ja średniaczka też wcześnie musiałam oddać i lepiej to przetrwaliśmy niż ze starszakiem, który miał 2 lata (to było straszne). Teraz młody będzie miał rok jak pójdzie... Ostatnio byliśmy na festynie - ciotki wyściskały moich chłopaków, było super - prawie jak rodzina