reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Marika jak pomyśle...dobrze,że już jesteście w domku i macie zażegnane to dziadostwo,terazbyle młody już nie chorował i młodsza pociecha.Ech...Jak tak czytam to każda mama ma tak,dziecko tez może mieć ,,nie dzień''jak dorosły,tylko dorosły to jakoś się szybko wyżyje ;-)albo jak cos boli zapoda tabletkę czy pojdzie spać a dziecię?dre się na calego,bo sobie nie radzi a dla mnie jest najgorsza ta niewiedza co temu dziecku jest,jak mu pomóc ulżyć,o ile jest w czym ulżyć,bo płacz może być spowodowany wieloma czynnikami i tu jest cały szkopuł :tak:

Kinga od jakiegoś czasu standardowo ma popołudnia marudne a tez od jakiegoś czasu zasypia niespokojniekręci się i marudkuje,bo tu by chciała spać a nie może i jak wcześniej nie było problemu tak teraz byle pierdnięcie ją wybudza w początkowej fazie snu i placz potem.Tak też było dziś.

Zasnęła,poszłam do wc kichnęłam i Kinga nagle płacz,nagły głosny-no wybudziła się.
Ja do niej lecę,ledwo smark obtarłam a ona zamknięte oczka i macha łapkami-może co złego się przysniło,zanim się opamiętala to swoje wypłakała boroka i uspałam ją w końcu w wózku.

No a potem znowu ja się spłakalam,bo chyba mleczko jej się cofnęło i zaczęła się ksztusić a od jedzonka dość sporo minęło i się odbiło nawet,ja w panice ją podnoszę już myslałam że nie zlapała tchu.

Ja ryczę,mąż dopiero mnie opamietał i wziął na ręce Kingę i oczywiśie zjechał mnie żem idiotka jest.

Ja ryczałam jak bóbr,spik po pas,bo strachu się najadłam-ostatnio chodze bardzo znerwicowana i trzęsę się o małą strasznie.
Obserwuje,nasłu****e,analizuje-czasem zbytnio i jak wiadac na dobre mi to nie wychodzi,bo panikuje strasznie :no: analizuje ten kkaszel i zaczynam sobie już coś chyba wmawiaćze może te zakszuszenie to był taki napadowy kaszel,świruje no.

Nasłuchałam się od męża-wiem że po części ma też racje,powinnam być bardziej opanowana w takich sytuacjach.

Kuźwa,ciężko mi jakoś ostatnio i teraz boję się iść spać,że mi się na śnie zachłyśnie a daje ja na boczek,raz jeden raz drugi.

To się wygadalam
 
Ostatnia edycja:
NISIAO ja z pierwsxym dzieckiem caly czas jezdzilam do lekarza bo kaszlal. Kaszel suchy plytki. Co sie okazalo po 18 miesiacach ze ma refluks. Nie ulewal to i nikt na to nie wpadl. Jak mial pol roczku to z zapaleniem pluc wyladowalismy w szpitalu. Wtedy to konkretnie bylo widac i slychac chorobe. Po tym caly czas mial zapalenie gardla i antybiotyki. I co niepotrzebnie bo mial refluks. Slinil sie tak ze wszedzie chodzilam z ceratkowyni sliniakami. Teraz dopiero sie dowiedzialam, ze to refluks.

Laura ulewala juz bardzo przrd szpitalem. Okazuje sie, ze to jest niebezpieczne po pierwsze, ze moze sie zachlysnac a po drugie plucka sie moga zalewac i powstawac z tego stan zapalny.
Najlepiej nad tym ulewaniem sie skupic i w razie czego, zeby pediatra przepisal Debridat. Kaura ma Debridat i Gastrotuss.
I co najwazniejsze, ukladac bardzo wysoko, jak doroslego moze i bardziej. Pod tyleczek kocyk, zeby dziecie nie zjezdzalo.
Zapomnij o tym, ze dziecko ma lezec na plasko. Na mnie w szpitalu krzyczeli, ze lezy za nisko a kezala na mojej duzej poduszce.

A ty tez nie badz obsesyjna, bo cie twoj slubny bedzie mial dosc ;)
 
MArika nie spalam prawie cala noc o 4 sie polozylam,czuwalam żeby nasluchiwac kaszelek i w nocy wlasnie zrobil się taki mokry i rano dziś też taki odrywający się,to już nie jest normalne :( usze dziś do lekarza.

Ja to czulam ,że mąż zarazi malą i tak jest,ja nie wiem jak u takich malutkich dzieciątek to jest z tym leczeniem...mogą mnie wyslać do szpitala być może....
 
NISIAO u takich malych to albo zatrzyki w domu albo szpital.
Laura 8 dni miala zastrzyki w domu i nie pomogly. Trafilismy do szpitala. Tam duzo rzeczy sie dowiedzialam o swoim dziecku. Byla badana 2 razy dziennie. Szpital choc to przykre doswiadczenie, ale wiele uczy.
Jak juz cos sie dzieje i potrzebny antybiotyk u takiego malenstwa to lepiej isc do szpitala.
Jesli juz tam trafisz to najwazniejsza jest ta pierwsza rozmowa przy przyjeciu. Musisz wtedy wszystko powiedziec co zaobserwowalas i o tym ulewaniu i tym ze malo jadla itp
 
Marika no własnie ja się obawiam,że może nas od razu do szpitala wysłać,kurcze tak się tego obawialam właśnie,bo tam jeszcze gorsze skupisko bakterii i szpital to taka ostateczność,no ale ciekawe czy lekarka rzeczywiście nie pdzie na latwizne i np gdyby mialy byc zastrzyki to pewnie bedzie wolala mnie wyslam do szpitala.

najlepiej gdyby w ogóle to bylo nic takiego,ale wydaje mi się,że Kinia jeszcze jest za malutka,żeby ją tak leczyc w domu syropkami....

:no:
 
czesc witajcie, My intensywny weeknd mielismy, nie bylo kiedy zagladnac Dzisiaj badanie bioderek, zaraz bedziemy sie zbierac. Marika a widzisz to nie bede sie stresowac ze klade go do spania na poduszce, bo moj nadal ulewa, nieza kazdym razem, kazdy dzien inaczej ale ulewa..a byly juz momenty , ze nei ulewal..nie wiem kiedy to sie skonczy. Probowalam mu dac kaszke ale nie samkuje mu tak bardzo jak warzywka czy owoce. A jak u Was rozszerzanie diety, jedza juz ktores cos wiecej niz mleczko??
 
Nisiao- jak kaszel mokry odrywajacy to pediatra powinien kazać wam przychodzic codziennie na badanie. I nas tak było. I dopiero 3 dnia bylo slychac zmiany i potem szpital 11 dni. U nas od wczoraj też sie jakis kaszel zaczął.... Mam nadzieje ze przejdzie bo poki co to lekki.

Heh za dwa tyg moj pierwszy dzien matki:)!!!!! I jeszcze wychodzi na to zw moja corcia tego dnia bedzie miala imieniny:)
 
heloła!

weekend sie skończył, a nadal pada - bez sensu. To nie jest logiczne wcale, wiadomo przeciez nie od dziś, ze w weekendy tylko pada!

Dziunia się mi zepsuła do tego! Szlag! w nocy szał ciał dziś był - dosłownie! Obudziła sie o 1, zeby Ją na brzuch obrócić - to już tradycja (ale zazwyczaj tylko raz w nocy koło 3 trzeba było), potem o 2 - jeść(sic!!!!) , potem o 4 znowu na brzuch chciala, potem o 6 jeść!!!! noż kurka wodna! ja się buntuję, ja nie jestem przyzwyczajana!!! Do tego wszystkiego jakby w ping-pong grała, głowa w jedną i drugą stonę z częstotliwością światła jest obracana - jacieżpierdziu!

i jeszcze randka do bani była. Najpierw miala być w piątek, ale średnio nam się chciało, wiec zrobiliśmy probe randki tylko...w sobotę Eurowizja, wiec tez nam sie nie chcialo - mąż o przelozenie podanie napisal, sugerując, ze to próba generalnA, NO I POTEM TO JUŻ W OGOLE JAKOS...


Marika - ja nie mam pojęcia, jak Ty sobie radzisz dziewczyno, ale robisz to zarąbiście! podziwiam jak nie wiem! Laurka nie mogła trafić na lepszą mame!

Nisiao - Ty już taka jesteś po prostu, jak to mój mąż mówi:"bać się to rzecz kobieca":) ja też mam jazdy, z paprocha na czole Laurki ostatnio krostę zrobiłam:) ale trochę prawdy w tym jest, ze im mniej paniki i wiecej opanowania, tym bardziej można pomoc dziecku...i wiesz co? w czasie ciąży też przeciez mialas jazdy i wszystkim się przejmowałaś - pamiętasz? było dobrze? było! to i teraz bedzie!:)

Sylka - powodzenia na bioderkowym badaniu! i tak, my debiut jabłko/gruszka mamy za sobą:)

Kamag - ja już jeden podwojny dzien matki mam za sobą, bo w Belgii jest 11, czyli wczoraj:) teraz czekam na 26:)

Dona - łomatko, noż nie wiem co napisać! to nikt nie powiedzial wczesniej???nikt nie widział???? jezusie slodki...i malucha tak zal...czemu ta metoda vcostam jest taka bolesna????

a tak w ogóle to gdzie jest Vinga???Bluelovi???Blanka???Diablica???Czikusia????Calineczka????Ikasia????..
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas nocka do bani.. takich pobodek to jeszcze nigdy nie mialam...moze przy Vikim ?? Wczoraj Emil poszedl spac o 19 co godzjna pobudka do 23 ...potem czesciej ale juz na zegarek nie zerkalam ...cycy z buzi nie wgpuszczal...w glowie szumi...sprobuje sie przespac...

Poprzednia noc tez nie przespana bo jakks helikopter wojskowy latal nad naszym domem... obidzilam sie przerazona bo taki halas ...myslalam ze zaraz cos na nas runie m..

Mileho dnia. Ja sie kimne ;)
Dzis wracam do cwiczen. ;)ale sprobuje wieczorem bo nie wiem jak mlodziak teraz bedzie spal ;)

Plusem czestrzych pobudek jest to ze mleka nie brakuje ;)
 
Do góry