reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Jezu, dziewczyny nie wiem czy to stres przed wizyta czy coś złego się dzieje ze mną.... Zwariuje, nie mogę się uspokoić, ciagle płacze ze już po wszystkim i pewnie się zaczęło... Jak dwa lata temu...
Potem na chwile się uspokajam i znowu atak histerii ze jak było dobrze to już i tak nie jest bo tyle nawrzeszczalam i naryczalam ze pewnie dziecku i tak zaszkodzilam... I tak w kółko, brzuch mnie boli...
 
reklama
Panna.nikt postaraj sie jakos uspokoic, masz herbatke z melisy?to wazne bys sie nie stresowala teraz. usiadz sobie spokojnie,przesylam Ci milion pozytywnych mysli,zobaczysz bedzie dobrze,tylko sie nie denerwuj:tak:
 
panna, wszystkie jesteśmy sercem z Tobą. Musi być dobrze. uspokój się bo twój strach nie pomoże dzidzi a dobrze wiesz, że może zaszkodzić. wiem, że łatwo się mówi ale nie zamartwiaj się na zapas. kilka głębokich wdechów i mów sobie, że będzie dobrze!!!
 
Jezu, dziewczyny nie wiem czy to stres przed wizyta czy coś złego się dzieje ze mną.... Zwariuje, nie mogę się uspokoić, ciagle płacze ze już po wszystkim i pewnie się zaczęło... Jak dwa lata temu...
Potem na chwile się uspokajam i znowu atak histerii ze jak było dobrze to już i tak nie jest bo tyle nawrzeszczalam i naryczalam ze pewnie dziecku i tak zaszkodzilam... I tak w kółko, brzuch mnie boli...

Wiem przez co przechodzisz....ale sprobuj sie uspokoic. Musisz!!! Najlepiej wyjdz na powietrze, zamknij oczy i pooddychaj gleboko. Policz sobie do dziesieciu i tak kilka razy. Wiem , ze to brzmi jak banal. Ale czasem takie dotlenienie przynosi ulge. Nie chce zebys to zle odebrala, ale pamietaj ze na pewne rzeczy nie mamy wplywu i jedyne co mozemy zrobic to czekac a naszym stresem mozemy tylko zaszkodzic. Wiec sprobuj sie uspokoic. Musimy wierzyc ze bedzie dobrze!!!!! Trzymaj sie kochana!!!
 
Panna.nikt histeria nic nie da ... serio sprobuj oddychac spokojnie ... nic maluszkowi nie zaszkodzilas ...nerwy kazdy ma i maluszki ladnie sie rozwijaja :) bedzie dobrze ;)
 
Co do rowerów to mi lekarz odradzał w pierwszych miesiącach ciąży, a ja wcześniej sporo jeździłam na zajęciach spinningu.
Możliwe że jednak na zwykłym rowerze (nie sportowym ani kolarskim) w późniejszych miesiącach ciąży można jeździć, jeśli po równym i nie jakoś mocno pod górkę. W końcu ciężarne tez muszą się jakoś ruszać ;)

Natomiast basen - lekarze go nawet doradzają, szczególnie mamo w zaawansowanej ciąży! bo to ulga dla kręgosłupa, itp....ale niestety nie każda z nas ma na to odporność!

Ja ilekroć idę na miejski basen, zaraz coś łapię - pieczenie, swędzenie, nic poważnego, ale dokuczliwe. Woda ozonowana lub chlorowana zabija nam florę lactobacillus w pochwach - jeśli ma się pecha i wtedy się przypląta jakaś bakteria czy grzybek to problem gotowy.
Co ciekawe nic takiego się nie dzieje w jeziorach lub morzu....Czyli ewidentnie chlor/ozon jest na rzeczy.

panna.nikt - pisałaś że macie jakiś egzamin stresujący w czwartek, tak?
osobiście zauważyłam że jak mam jakiś stres, to pojawia mi się wiecej skurczów macicy, dlatego trzeba strasznie uważać na takie sytuacje, i jakoś je sobie "przeoddychać" jak mawia moja przyjaciółka - joginka ;)
 
Panna.nikt, nie masz powodow do stresu, przeciez nic sie nie dzieje niepokojacego. Jesli tak bardzo przezywasz to moze za bardzo sie pospieszyliscie z decyzja o kolejnej ciazy? Zawsze trzeba sobie zadac pytanie, czy bede sie w stanie cieszyc kazdym dniem, czy poradze sobie z moimi obawami i czy podzwigne sie z ewentualnej porazki. Ale stalo sie, zdecyowaliscie sie, wiec teraz musisz troche ze soba powalczyc. Jak Cie lapie histeria, sama siebie probuj nakierowac na wszystko, co pozytywne. Masz juz dziecko, wiec mozesz byc spokojna, ze mozecie miec zdrowego maluszka. Ja np.takiej pewnosci nie mam, bo an razie mam tylko na koncie ciaze, ktore sie nie powiodly. Uwierz, ze taka pewnosc to bylaby dla mnie ogromna ulga. Staraj sie nie dokladac sama sobie stresow, i tak mamy ich duzo w zyciu. I nie martw sie, ze stresujac sie zaszkodzilas maluszkowi. Nic mu od tego nie bedzie, bardziej sobie zaszkodzilas. Tylko nie dopusc do tego, zebys zyla w przewleklym stresie. Jezeli wizyty stresuja Cie tak bardzo, mozesz tez ograniczyc ich ilosc do tych naprawde niezbednych, choc wiem, ze jednak wiekszosc kobiet z przejsciami najchetniej chodzilaby co tydzien sprawdzac, czy wszystko jest w porzadku.

W kwestii roweru, zapytalam mojej lekarki wprost. Powiedziala, ze jezeli nie zamierzam jezdzic po piaskach i korzeniach, gdzie ryzyko upadku jest stosunkowo wieksze, nie widzi przeciwwskazan.
 
Ivi no ja do gdanska przylecialam wlasnie :):)
\

oczywiscie mialo byc 11 kg w ciazy, ale co z tego jak ja karmiac przytylama tak na prawde jak skonczylam karmic.

jezeli dziewczynka odbiera urode to mam core, mam pryszcze na twarzy i dekoldzie, a nawet na udach :( na poczatku myslalam ze jakas wysypka czy cus a to syfy ;/;/

milego dnia
 
reklama
Do góry