reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Hej Wam ;)

Magda Tu jest Polska :D Bez kasy ani rusz ;) No to wczoraj na spokojnie kobietka mnie pobadała, posprawdzała, wysłuchała i powiedziałam w prost, że potrzebuję pomocy, bo już sama nie ogarniam, że ranę opatruję kilka razy dziennie, boję się, że przez tą dziurę się coś gorszego jeszcze wda i że już nie mam pojęcia do kogo mam się zwrócić, żeby mi prawdę powiedział i pomógł. Niestety mam jeszcze jedną przestrzeń z płynem (której nie miałam wcześniej ;) nad lewym jajnikiem mniej więcej (bardziej w brzuchu niż w okolicach układu rodnego;) o wymiarach ok 4x3 cm czyli tragedii nie ma, rana goi się przez ziarninę, a nie szybkozrost, przez to mnie bardziej boli wszystko i właśnie te opuchlizny itd, czyszczenie- efekt uboczny antybiotyku jeszcze... wymaz pobrany dzisiaj powędruje do laboratorium, bo wczoraj już się nie dało i czekanie na wynik, czy bakteria zlikwidowana, czy kolejny antybiotyk :/ Dostałam spray z antybiotykiem na ranę zewnętrznie, żeby się zagoiła i nic nie przypałętało się (w końcu, bo tak to nawet jak o czymś takim wspominałam to nie było mowy, żeby dostać...) Z układem rodnym wszystko w porządku, prawidłowo się obkurcza wszystko jeszcze, wraca na swoje miejsce i nie ma niepokojących symptomów teraz ;)- słowa lekarki : z tym przynajmniej wszystko w porządku. Czyli z jednej strony naładowana pozytywnie jestem, że ktoś w końcu się przejął i stara pomóc (przyznała, że bakterią na pewno w szpitalu mnie zarazili i że to przez nią wszystko tak się podziało), a z drugiej wkurzenie, że jednak miałam rację, że coś jeszcze we mnie jest. Na dokładkę ósemka rozwala mi dziąsło i mam lewą stronę twarzy spuchniętą :D Strasznie się cieszę, że ten dom się znalazł i to na takich świetnych warunkach- szok po prostu, na prawdę fajnie :) bez pleśni i Wasze :) My to dopiero jak pójdę do pracy penie kredyt na mieszkanie jakieś weźmiemy i będziemy spłacać do usranej śmierci :p i jeszcze co do zachowania się służby zdrowia- wiadomo nikt do błędu przyznać się nie chce, pomóc czasem może by i ktoś chciał, ale "góra" nie pozwala... A i ona ogólnie patrzyła na cały przebieg ciąży i na poród się wypytała czemu tak a nie inaczej się podziało, jak usłyszała jaki ubytek białka z organizmu miałam to się za głowę złapała, że mnie od razu nie cięli tylko naturalnie puścili i czekali... A z Marcelkiem to pewnie jak z moją- humorki ma :D albo by ssała jak odkurzacz- szczególnie nocą, albo sobie pociamka przyśnie, a za chwilę znowu alarm o jedzenie :p I na gazy od wczoraj swojej podaję espumisan, bo tego colinoxa znieść nie może :p

eeee ja i głupia już jestem... nie pamiętam co komu chciałam odpisać :(

a i mój wczoraj jak został z małą, to po godzinie jak wróciłam kłębek nerwów z niego był, a co ja mam powiedzieć jak całymi dniami i nocami z nią jestem i jeszcze obiad gotuję, sprzątam, piorę... oczywiście nic zrobionego nie było- naczynia w zlewie i tylko dołożone :D a młoda spała... Mężczyźni ;)
 
reklama
Witam udalo mi sie troche do tylu nadrobic bo maly zasnol godzinke temu i odpukac spi, ale znow od wczoraj jak rano zrobil te dwie geste kupki to kupki brak, pierdzioszka tak,ze az czuc i ciagle mysle,ze pewnie kupka wyszla a tutaj nic tylko bak :/ Spal jak zwykle po kapieli 5 godzina po jedzonku zasnol na godzinke i od 4 rano troszke sie gniotl byly masaze,wywolywanie kupki mydelkiem nawet zasnol mi na brzuszku na 15 minut z podkorczonymi nozkami co zdazylo mu sie tylko raz podczas silnej kolki,ale wkoncu stwierdzilysmy z mama(akurat wstala do pracy wiec chwile pomogla)bo nie plakal bardzo,ze to chyba nie brzuszek bo byl miekki,no i za chwile dostal herbatke rumiankowa i butle ale kupki nadal brak a baczki puszcza bez problemu :/Troszke taki marudny jest po tej szczepionce, i dzisiaj tez chwile zanosil sie placzem,ale dzieki bogu nie jak wczoraj,ze az dech stracil jestem teraz przewrazliwiona i jak tylko plakac zaczyna to sie trzese ze strachu eh.
Magda z uk nie zdazylam jeszcze pogratulowac nowego domku, niema tego zlego co by na dobre nie wyszlo jak to mowia trzeba bylo sie troche pouzerac z landlordka,zeby potem taka fajna oferte trafic, teraz to ona jeszcze za Wami bedzie plakac :) Dostalam wczoraj po szczepieniu pudelko z ulotka wiec czytalam troche o objawach jakie moga po szczepieniu wystapic, kurcze bardzo czesto cos sie dzieje z tego co widze z maluszkami a to co pisza w ulotce troche przeraza, takze dzieki za informacje,ze to czesto normalne, narazie odpukac wszystko ok troszke marudny jest i tej kupki zrobic nie moze,ale z kupka zaczelo sie przed szczepieniem takze nie wiem czy to ma zwiazek ze szczepionka, mam nadzieje,ze dzisiaj jakas zrobi.A marcelek jeszcze nadgoni moj tez poczatkowo byl niejadlkiem w szpitalu bardzo spadl z wagi i polozne mowily,ze troszke problem u niego ze ssaniem i jedzeniem dlatego kazano mi go dokarmiac mm, choc teraz tez nie zjada ile powinien ksiazkowo to juz przybiera na wadze ladnie,ale tez nie miesci sie w 50 centylu jeszcze jest ok25, takze glowa do gory, napewno niebawem ladnie przytyje :)
Bilkabdg Witamy Was cieplutko :) Ja tez ciagle mysle,ze jestem zla matka zwlaszcza jak maly z placzu zaczyna sie zanosic i mysle sobie,ze nie radze sobie tak jak chcialam i powinnam,ale uwierz kochana to mija gdy tylko maluch zaczyna spogladac na ciebie z niby usmieszkiem, ajak juz zaczyna sie usmiechac i wydawac przerozne zadowolone dziwki to myslisz sobie kurcze jestem dla niego najlepsza mama na swiecie i najbardziej potrzebna bo tylko ja wiem co on teraz czuje :) Takze kochanienka nic sie nie martw takie chwile slabosci sa tylko chwilowe i beda mijaly :)
agaagaaga14 wspolczuje tesciowej, uf ja mam swoja za granica :)
Indziorka zdrowiej kochana dla malej, :) U mnie z krwawieniem tez tak bylo niby przeszlo a potem polecialo i znow nastepnego dnia nic,a teraz juz calkowicie zaniklo tylko delikatny zolty ciemny sluz czasami delikatnie :)
asiorreek nieno tesciowa z kolezanka to juz gruba przesada dla mnie :/ rozbroilas mnie z tym tekstem lekarza o jednej tabletce, tez czasem idac do niektorcyh lekarzy mam wrazenie,ze wydaje im sie ze wszyscy ludzie to idioci do potegi :/
Mojemu malemu jak sie odbije toi czasami jeszcze gorzej jak staremu heh.
aninek cieszy mnie,ze u ciebie wszystko dobrze i obejdzie sie bez kolejnego ciecia, zdrowiej nam :) Mi na zatkane kanaliki pomagal tylko cieply prysznic polewalam cieplejsza woda przez chwile az mleko samo zaczynalo sie lac, w pewnym momencie bralam do lazienki pojemniczek i szybko odciagalam, bo nie zdazylam do pokoju dojsc tak sie lalo, szkoda tylko,ze tak malo tego mleczka bylo i moj maly tez poczatkowo prawej piersi nie chcial ssac zabardzo,potem mu jakos przeszlo.
Afja-anetka ja bym sie wsciekla jakby mi obca baba zaczela mowic co i jak powinno sie robic przy dziecku.
kaja ja na zakupy do wielkich supermarketow jeszcze z malym nie smigam tylko raz bylismy w intermarche a tak w biedronce ktora mamy kolo domu wiec na spacerku po drodze tak na szybko,a tak w wiekszych sklepach mam obawy,ze jak spotkam chorych to mi go moga zarazic, wiecie jak to jest kazdy chce do wozka zajrzec.
magdus30 u mnie dniowki przewaznie tez koszmarne ,a nocki piekne i nawet nie tyle ze maly na raczkach bo zasypia mi w lozeczku,ale gniecie sie czesto,albo sam czasami nie wie co chce bo niby jesc zje a azachwile dosc odbije i znow je i tak potrafi jesc przez godzine albo i dwie,choc o te raczki zaczynam sie obawiac bo juz daleko patrzy ten moj smerf i ciekawski od urodzenia wszystko musi widziec i ogladac wtedy sie uspakaja nawet jak glodny chocby na chwile, z tym ze po calym mieszkaniu musze przejsc bo nasz pokoj mu sie juz znudzil i pewnie niebawem bedzie tylko na raczki chcial :/
 
Indziorka co prawda to prawda w tym kraju niedosc,ze za ubezpieczenie niemaloi sciagaja to i tak musisz sobie zplacic,zeby wiedziec co i jak dlatego ja w wiekszosci odrazu chodze prywatnie a przynajmniej na tyle na ile mnie stac bo to niema sensu taka bieganina, dobrze,ze wreszcie ktos sie zainteresowal i powiedzial na czym stoisz, skads to znam ja z moim niedosluchem najpierw poszlam panstwowo i jak mnie lekarz zobaczyl to z gory powiedzial taka mloda gdzie nie slyszy dal mi do zrozumienia,ze pewnie udaje albo cos podobnego,zrobil badanie i usmieszek odrazu mu z buzki zszedl a jak powiedzialam,ze po urodzeniu dostalam gentamycyne i pewnie to od tego to odrazu zaczol zaprzeczac,ze niemozliwe itp itd skierowal mnie na jonoforeze,w jakim celu do dzis niewiem poszlam wiec prywatnie a nawet do katowic do dpecjalistycznej kliniki sie wybralam i tam potwierdzono,ze to wlansie z tego leku i niestety ubytek nieodwracalny malo tego lekarz tamtejszy pytal po co ta cala jonoforeza,ze niby co ona miala zdzialac nic mi nie pomoze mam uwazac,aby sie nie pogorszylo zbyt szybko i unikac halasow:/ Brak slow, takze tamten lekarz dal cos byle dac,zeby niebylo,ze nic nie zrobil i bal sie, przyznac ze to od leku bo moze mial obawy,ze to on mi go w dziecinstwie podal :/

Apropo mojego sluchu kurcze nie wiuemczy to zwiazek zporodem,ale bede musiala smignac na kontrole znow bo mam wrazenie,ze jest troche gorzej :/
 
bilka -szacun,za tak dorodnego synka:-) suuper ze wszystko wporzadeczku:-)

gosia mam wpisane w ksiazeczce ze kontrola ortopedyczna w 1 mies.zycia i przy rejestrowaniu pani pytala mnie ile dzidzia ma i sama date zaproponowala,a dzwonilam jakies dwa tyg.wczesniej.no i po skierowanie do swojej rodzinnej-pediatra-bylam,teraz 26 na badanie sluchu idziemy,bo w szpitalu akurat awaria sprzetu byla.ale to i tak do 3 mies.powinno sie zrobic
 
hej:)

pamięta mnie ktoś jeszcze? :)
dawno mnie tu nie było, tzn. codziennie w nocy Was czytam, jak karmię Alę, ale nie ma czasu na pisanie, a czasem też niestety ochoty ;/
u nas zmiany, niestety nie na lepsze...mój P ma spore problemy w pracy - redukacja etatów...ja walczę znowu z pracodawcą i zusem , który na szczęście jest po mojej stronie - w sprawie macierzyńskiego...przez to musieliśmy się przeprowadzić do moich rodziców...wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie, ale niestety z mojego macierzyńskiego - jeśli w końcu go dostanę, nie udałoby się nam utrzymać...dla mnie była to porażka, że muszę wrócić do rodziców...ale musiałam to przełknąć, przemyśleć, poszukać plusów, których jest trochę i tak od sb mieszkamy z moimi rodzicami...póki co nie jest źle;)

Ala ślicznie rośnie:) byłam z nią u pediatry w 3 tyg. życia i była 700 gram do przodu:) karmię ją tylko piersią. na noc potrafi zjeść bardzo dużo, dzięki czemu śpi 4-6 godzin ciągiem;) potem już co 2-3 godziny się budzi, ale i tak nie mogę narzekać:) w dzień je częściej, ale pediatra powiedziała,że tak może być i mam się cieszyć,że nie chce tak jeść w nocy;) z brzuszkiem - tfu tfu- nie mamy problemów, wiadomo,że czasem coś przez chwilę poboli, ale masażyk brzuszka i ćwiecznia pomagają;) na spacerkach nigdy nie śpi;) poza tym mamy problem ze skórką, tzn. jest sucha i musimy ją kąpać w emoliencie, kupiłam Emolium - rewelacja. żadne kremy nie pomagały, tylko właśnie kąpiele z emolium...
ja się czuję dobrze, nie czuję,że rodziłam;) do tego mam 7 kg mniej niż przed ciążą:) i dalej powoli waga leci w dół.

nie odniosę się do Was osobiście, ale to co pamietam;)

Magda z uk - gratuluję sprawy z domem! super! trzymam kciuki za dziewczynki,żeby wyzdrowiały, a Marcelek żeby ładnie przybierał na wadze:) aaa...właśnie , chyba Anetka już wspominała o zmianie smoczka, powiem Ci,że my mamy smoczek aventu i Ala też ma odruch wymiotny, jak go jej daję, myślę,że jest poporostu za duży więc póki co mamy smoczka nuk. może zmień w ogóle z aventu, na jakąś inną firmę butelkę. bo to,że czasem zje dużo to może dlatego,że jest już bardzo głodny;)
Indziorka - współczuje przejść po cc...trzymam kciuki,żeby wszystko dobrze się skończyło;)

któraś pytała o menu mamy kp:) więc ja karmię tylko piersią i jem sporo. tzn. może napiszę czego nie jem - słodyczy ( choć wczoraj zjadłam pączka;) ) smażonego, surowego mięsa i tyle;) powoli wprowadzam wszystko. ale np. jednego dnia wprowadzam jedną nową rzecz i obserwuję Małą, jak jest wszystko ok, to następnego dnia kolejną rzecz:) dzięki temu nie jest źle z tą dietą mamy karmiącej;)

hmm...i już zapomniałam co jeszcze...dzisiaj była kiepska nocka , to może dlatego...kończę i postaram się odzywać częściej;)
 
Hej mamusie to znowu ja, moj maluch chyba po szczepionce ma juz pierwsze dzialania niepozadane bo spi i taki osowialy jakis,ale czytam w ulotce,ze tak czesto jest je tez troszke mniej,obudzil sie z placzem ale chcial spac dalej wzielam go zeby sprawdzic czy jest kupa i nie bylo pomasowalam go chwilke po przewinieciu i dalam cyca, potem butelke,ale taki zmeczony jest jakis :( Ale nie to mnie martwi najbardziej, bo wkoncu jak go karmilam butla zrobil kupe i teraz wiem jest zielona bo ma jakby jasniejsze zoltawe kawalki, ale oprocz tego wyglada normalnie bez zadnej piany jak wspomniala magda bez sluzu tylko ten straszny zapach nie wiem co robic czy pedzic do lekarza czy jeszcze odczekac jeszcze go troche do piersi przystawiam i spijha resztki ze tak pwoiem i boje sie czy to nie przez ta biedronkowa mielonke tyrolska jaka zjadlam i wczoraj i dzis bo wczoraj kupa miala taki sam zapach tyle,ze byla zolta, czy moze to po szczepionce taka jest? kurcze mialyscie podobna? smierdzi dziwnie i intensywnie nawet nie wiem do czego porownac do plastiku? hmmm w kazdym badz razie czegos takiego chyba :/
 
Januarko spokojnie. Jeśli nie robił kupki przez jakiś czas, to pamiętaj, że kupka z czasem się utlenia i zawsze,albo zazwyczaj jest potem zielona i cuchnąca. U nas Marcelek jak nie zrobi cały dzień i dopiero w nocy, to jest zawsze zielona. Nastepna już zazwyczaj żółta, albo lekko zielona, aż z powrotem żółta. No i ten zapach, to efekt utleniania kupki. Poza tym, po szczepieniu nie masz się co dziwić,że jest tak. Na prawdę nie martw się. A to, że jest senny, to norma. Musisz sama sobie wytłumaczyć, że szczepienie nie jest obojętne dla organizmu maluszka, ale jemu nic złego nie jest. No chyba, że zacznie płakać kilka godzin z rzędu, albo przestanie jeść całkiem. Ospałość jest w porządku. Także nie denerwuj się, tylko go obserwuj. Za kilka dni wszystko wróci do normy:tak:
 
Januraka, mój ma kupy zazwyczaj luźniejsze i żółtawe z jakimiś grudkami. I za każdym razem zapomnę o tym powiedzieć albo pediatrze, albo położnej. Muszę sobie w koncu to zapisać...Ale zielona chyba nie jest...Poobserwuj trochę maluszka, a jak będziesz miała wątpliwości, to idź do lekarza. A swoją drogą, jakie szczepienie wybrałaś? 5 w 1, 6 w 1, czy te bezpłatne z sanepidu? Kurde, ja mam taki z tym dylemat, że szok. Muszę sobie w końcu zacząć o tym czytać..
 
A teraz dzień dobry wszystkim:-)

Ja dziś musiałam skołować opiekę do dziewczynek, bo mam ważne spotkanie, a mąż w pracy. Na szczęście nasz dobry znajomy, którego one ubóstwiają przyjedzie posiedzieć z nimi:happy2:


Poza tym chciałam się pochwalić, że Marcelek się wczoraj do mnie pierwszy raz uśmiechnął:-) Wiecie, tak świadomie, zaczepnie. No jest przesłodki.Z jedzeniem dalej marnie, ale walczymy. Okaże się w piątek z jakim skutkiem:baffled:


Indziorka dobrze, że chociaż wiesz już na czym stoisz. Teraz pozostaje kciuki trzymać, by organizm wytrzymał i nie złapał jakiegoś g****a:baffled: Tyle się biedna nacierpiałaś w ciąży, a teraz znowu takie akcje. Współczuję Ci i na prawdę nie rozumiem polskiej służby zdrowia. Wiesz, tutaj też bywa kiepsko, o czym nie raz wspominałam, ale jak już się coś dzieje poważnego, to nie ma że nie pomogą. Trzymaj się kochana i obyś w końcu doszła do siebie, bo w tej chwili, to co piszesz brzmi niezbyt fajnie:blink: Do tego ta ósemka....ehhh...pamiętam, jak mi rosła, a w dzień kiedy zdawałam na studia egzamin ból osiągnął apogeum:szok: Aż dziw, że zdałam, ale do końca życia będę to pamiętać. Dlatego tym bardziej przytulam i posyłam dużo sił!:happy2:


Marta jasne, że pamiętamy o Tobie:happy2: Jak tam Twoje spojenie? Napisz coś o tym;-) Szkoda, że tak Wam się ułożyło nie po Waszej myśli, ale wiesz....nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dobrze, że umiecie w tym znaleźć dobre strony. Co do butelki, to może faktycznie kupię inną, chociaż jedną. Teraz tylko problem, jaką?:confused:


Magduś
moje dziewczynki zawsze były gdzieś między 12, a 25 centylem, ale teraz widzę, że nadrabiają. Nie marwiłabym się o Marcysia, gdyby jednak szedł jakimś równym tempem rozwoju. Wiesz, są dzieci, co przybierają mało, ale ciągle tak samo i są ciągle na jednym centylu, a on mi drastycznie spada. Tutaj w uk, nie martwią się zbytnio, jak im mówisz, że dziecko dużo płacze, albo coś ta podobnego, ale jak dziecko ma problemy wagowe, to od razu wszczynają alarm. Jak Marcyś nie zacznie przybierać normalnie, to wylądujemy pewnie w szpitalu. Tak samo było z Niką. Rzygała przez refluks dalej niż widziała, ale oni mnie zbywali. Dawali inne mleko i tyle. Dopiero, jak spadła z wagi, to w szpital wsadzili:baffled: Tak, jakbym im nie mówiła wcześniej, że coś jest nie tak...eh.....oby minęło;-)
 
reklama
Alu kupka z grudkami, to zdrowa kupka. Te grudki, to tylko wynik nie dojrzałości układu pokarmowego dziecka. Potocznie zwana jajeczniczką, jeśli jest w żółtym kolorze, także nic się nie martw;-) Jeśli maluszek długo kupki nie robi i zalega ona w jelitach, to pod wpływem obecnego tam powietrza (gazów) utlenia się i zmienia kolor. Dlatego jest wtedy zielona i cuchnąca:happy2:
 
Do góry