reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Indziorka ja przy porodzie sn to pewnie bym jak najdłużej w domu siedziała, ale jak mam mieć cc, to muszę gonić do szpitala jak tylko uznam, że się coś zaczyna. Problem w tym, że to już 3 dziecko, a ja wciąż nie wiem, jak to jest kiedy coś się zaczyna:eek: Dziś mi położna mówi, że jak poczuję się jakoś dziwnie, inaczej niż zawsze, to mam przyjeżdżać, a ja sobie myślę, że dziwnie się czuję 35 razy dziennie:oo: Normalnie meksyk jest w tej końcówce ciąży. Stara baba jestem, a czuje się jak bym pierwsze dziecko rodzić miała:-D Moja Nika jest zakochana w śwince na Twoim suwaczku. Ciągle mi każe sobie pokazywać:-)

Kaju ja tez miałam ochotę coś tej babce powiedzieć, ale jakoś nie miałam ochoty psuć sobie nerwów. Uważam tylko, że zajmowanie takich miejsc powinno być tak traktowane, jak parkowanie w strefie dla inwalidów. Wiem, ktoś powie, że wygodna jestem itd, ale uwierz, że nie raz biegaliśmy z obiema dziewczynkami z końca parkingu, kiedy lało ja z cebra. Skoro już są takie miejsca, to niech egzekwują od wszystkich, żeby parkowali jeśli mają uprawnienia. Mandaty płaciłam za stanie na blue badge zone, a teraz sama nie mogę stawać na miejscach do których mam uprawnienia. To tak jakby dyskryminacja:baffled:
 
reklama
Biłka nie widziałaś mnie dawno bo rzadko się faktycznie udzielam, czytam Was ale z pisaniem gorzej. Też mam wrażenie że to już niedługo, oby chociaż wytrzymała do nowego roku. Mam nadzieję, że dzionek u siostry udany?
Januarka moja to ma tak, że jeden dzień wariuje strasznie a na drugi jest spokojniejsza, chyba odpoczywa. A Twój się już pewnie układa pomalu do wyjścia;)
Patinka ja mam to samo, niby chce mi się odpoczynku ale za długo w domu sama to czuję że gnuśnieję;)
Indziorka sąsiedzi to cudowna rzecz;) zawsze zadbają o naszą rozrywkę;)
Milusia wracaj szybko do zdrówka i rodzinka też oczywiście!
Dorotqua dbaj o siebie, już niedługo.
agaagaaga nie martw się, mnie też siły opuściły i zniechęcenie jak na początku ciązy dopadło. Mam nadzieję, że do porodu i po nim siły mi wrócą czego i Tobie życzę
magdus30 „fiknięcie na mohera” niekoniecznie by pomogło;) Pamiętam raz akcję jak klęczałam w kościele i dziewczyna obok mnie zemdlała. Ja ją w sumie złapałam i tak trzymam na klęczkach i ani się ruszyć z takiej pozycji ani nic(a laska była trochę cięższa ode mnie) i myślisz, że ktoś się ruszył. Popatrywali z zaciekawieniem i tyle. W końcu zwróciłam się do jakiegoś faceta w pobliżu to się łaskawie zwlókł i mi pomogł, ale dobrowolnie to chętnych brak:/
Magda chyba niestety to prawda, że jest coraz ciężej, też miewam takie dni coraz częściej ostatnio:-( Mimo wszystko życzę żebyś wytrwała do wyznaczonego terminu! Co do położnej to dziś z nią rozmawialiśmy i chyba będę spokojniejsza jak wiem że mogę zadzwonić w każdej chwili i mieć przy porodzie kogoś takiego. A przy okazji odwiedziłam porodówkę, popytałam co zabrać do szpitala i już mi lepiej jakoś;)

EmiliaM dużo zdrówka dla Was!
Marta obserwuj co się dzieje i może faktycznie zadzwoń do położnej albo podjedź do szpitala jak się sytuacja nie uspokoi?.. różnie bywa
Skorupka wow!!! Ale niespodzianka!!! Gratulacje wielkie!!!:-D

Ja dziś jak pisałam wcześniej, pogadałam z położną, odwiedziłam porodówkę i troszkę mi się humor polepszył. Moja mała teraz strasznie wariuje, aż mi tchu brakuje... uciska mnie już ze wszystkich stron. Jestem ciekawa ile teraz waży, bo mam wrażenie że sporo urosła od ostatniej wizyty:szok: Jutro się przekonam mam nadzieję jak mi zrobi usg. Kurcze, worek się rozwiązał, ciekawe która następna:-D
buziaki i miłego wieczorka
 
Emilia no jak tak patrzeć, to więcej będzie w końcu grudniówek, niż styczniówek:eek: Oby nie:-p A z tym parkowaniem, to nie raz auto jakieś dostawcze staje i koleś idzie w ubraniu roboczym do sklepu....że też ludzie mają taki tupet:confused2: Najgorsze, że ja na prawdę nie jestem jakaś wymagająca, ale jakoś dziś mnie to ubodło, bo ledwo chodzę i przydałoby się stanąć bliżej:blink:
 

Skorupka co za niespodzianka Gratulacje :) Zdrowka dla was :)

Kurcze dziewczyny tak czytam coraz wiecej nas sie rozpakowywuje i tak prawie bezobjawowo nagle,ze zaczynam sie bac iz te moje skurcze to tez juz poczatek i jeszcze w tym tyg sie rozpakujemy, wszystko fajnie ale wigilie chcialabym spedzic w domu.

 
Emilia Dzięki, Wam też zdrówka życzę :tak: Kaszel mam od 2 tyg., ale nie czuję się jak przeziębiona, bardziej ten stan przypomina mi moją chorobę stawów. Mam nadzieję, że synuś się zlituje i wyjdzie troszkę wcześniej ;-)


Magda Za to parkowanie też są mandaty, także nie miej oporów przed zwracaniem ludziom uwagi. Z 2 dzieci i do tego w ciąży takie miejsce Ci się należy, to nie są jakieś wymagania wygórowane z Twojej strony.
 
M@linka To na prawdę niezwykłe przypadki...

Magda Ale Ci wytłumaczyła :D Dziwnie się poczujesz :D Ja bym odpowiedziała, że przecież cała ciąża to dziwny stan, gdzie kobieta się dziwnie czuje :D Ja uznaje, że dopóki młoda się wierci i skurcze-nawet silne- nie występują w odstępach krótszych niż 10 min, bądź odstęp między nimi się wyraźnie skraca, to nic się nie dzieje :p Ostatnio w nocy mnie jeszcze kłuje na skracanie szyjki chyba, ale to dobry znak, bo przynajmniej mówi, że ma się jeszcze co skracać :D Ja bym pewnie dopiero do szpitala pojechała jakby mi wody odeszły :D Bo tego bym nie zbagatelizowała :p Ja czuję, że z tą Twoją Niką to bym się dogadała :D Ja uwielbiam prosiaki:p nawet jeszcze roku temu miałam takiego fajnego pluszaka różowego, z zakręconym ogonkiem, ale była zbiórka na dom dziecka, więc stwierdziłam , że może ktoś się ucieszy ;)

Jestem dzisiaj z siebie dumna, po kąpieli troszkę lepiej idę jeszcze trochę pierogów przekąsić , tabletki i spać :p
 
Dziewczyny, mnie się też nie zdarzyło, żeby ktoś ustąpił miejsca w kolejce. Ostatnio w przychodni do pobrania krwi se czekałam i nic, a potem przyszła pani z 3-mies. dzidzią i też nic. To co dopiero w sklepach... Kiedyś to wisiały takie tabliczki i jakoś ludzie byli przyzwyczajeni, że tak jest, a teraz nikt już nie wymaga, więc nie ma takiego odruchu...

Babki - poczekajcie do stycznia, bo zaraz nie będzie z kim popisać na tym forum !!!;-)
No i najgorzej będą miały te, co zadziałają po terminie. Ja tak miałam 2 razy i myślałam, że zwariuję te 10-12 dni od terminu.
Trzymajcie nóżki razem, kurczę! :-)
 
reklama
Hej wchodzę na forum a tu taka niespodzianka
Skorupka gratulacje!!! Ale fajnie jesteście na święta razem:-D:-D:-D.
Kurcze faktycznie worek się rozwiązał. Trzeba by zacząć zamykać przygotowania, bo ja w lesie jestem ubranka poprane ale czekają na prasowanie i torba niespakowana :shocked2:. Żebym się z ręką w nocniku nie obudziła:-p.


Ok a z innej beczki nie wiem czy pisałam już o tym, zapisałam się na stronie aptek doz.pl na kartę rabatową dla mamy i maleństwa jak macie u siebie w miastach taką aptekę rabaty są całkiem fajne nawet na samych pieluszkach idzie ładnie oszczędzić.

Natal Co do zakupu pieluch to ja mam huggies newborn 42 szt do torby spakowane z wycięciem na pępuszek i wskaźnikiem wilgotności( z zestawu Huggies dla noworodków kupiłam w rossmanie za ok 20 złotych razem z chusteczkami mokrymi i suchymi) do tego duża paka Huggies newborn z samym wycięciem na pępuszek ale bez wskaźnika i ok 109 pampersów ale tych o numerze 2 od 3 kg do 6 kg.

Marta dzwoń do położnej albo do szpitala jak widać worek nam się otworzył i idziemy jak burza jeszcze przed styczniem z rozpakowywaniem.

Kaja, Emilia kurujcie się laski. Mi lekarz mówił że taki kaszel to może w końcu doprowadzić do skurczy. Może mleko z masłem i miodem?

Indziorka ja też mam plan pojechać jak najpóźniej na porodówkę. podobno tak najlepiej jak się w domu dłużej siedzi człowiek wśród własnych sprzętów tak się nie stresuje. No ale w planie może być jedno a życie może inaczej zagrać.

Magda z uk muszę Ci powiedzieć że u mnie w mieście też znieczulica. Chociaż w poniedziałek stałam w kolejce do wc w Bizielu i kobietka mnie wpuściła przed sobą bo jak mówiła, że to co prawda dawno, ale pamięta jak w ciąży była i jak dziecko potrafi przypilić :-D.
Januarka znam Twój ból kochana mnie tak stawy i kość łonowa ostatnio bolą że prawie wcale z domu nie wychodzę. Aż boję się co to będzie jak do lekarza będę szła w styczniu bo ma skubany gabinet na 3 piętrze i żadnej windy.

Biłka a co do GBS to ja też dopiero idę w tym może w przyszłym tygodniu.

Dziewczyny zazdroszczę Wam tych choinek moje koty skutecznie wszelkie rośliny wybiły nam z głowy. Kiedyś dla kotów zasadziliśmy w długiej doniczce trawę dla kotów to zamiast ją jeść wolały w niej leżeć a raz w czasie obiadu się do niej załatwiły:szok:. Od tamtej pory żadna roślina nie ma prawa bytu w domu mąż nawet mi kwiatków nie kupuje bo zaraz te dwie cholery zjadają:dry::confused2:.

Ciekawe która teraz następna się rozpakuje. Mam nadzieję że na mnie nie trafi bo daleko w polu jeszcze jestem i czekam na koszule nocne. i nie mam wkładu pościelowego dla malucha nie wspominając o wózku bo planujemy go dopiero w styczniu kupić.

Miłego wieczoru Wam życzę i spokojnej bezbolesnej nocy.
 
Do góry