Kaju pewnie masz rację, ale wiesz, tak wiele się słyszy, że babki w ciąży to tylko wymagać umieją, a z drugiej strony nie jest to przecież stan normalny. Wiele z nas ma ciążę trudną,im bliżej końca wiadomo, coraz ciężej, więc wydaje mi się, że mamy prawo do jakiś przywilejów. Pewnie z czasem się wyrobię i już nie będę taka miła. Szkoda jednak, że trzeba rościć wszystkiego w taki sposób
Indziorka a no dokładnie tak mi powiedziała. Tyle, że ja sobie w duchu pomyślałam "taaaa,ja się co dziennie czuję dziwnie, a bawet coraz dziwniej, więc gdzie jest granica?" hehe.....Cóż, najwyżej będę im truła głowę jak uznam, że czuję się dziwniej niż dziwnie
Ja bym na Twoim miejscu tej ukochanej świnki nie oddała
Jestem bardzo sentymentalna i jak się do czegoś przywiążę, to nie ma że boli. Moja Nika ma oczywiście prosiaczka:-)
M@linka super, że po rozmowie z położną troszkę się uspokoiłaś. Twój komfort psychiczny jest teraz najważniejszy i dzięki temu, na pewno poród będzie lżejszy;-)
Biłka spokojnie. Skończy się temat skurczy, spojeń i humorków, a zacznie karmienie, spanie i kupki
Tematy rzeka , więc nie licz na to, że nie będzie z kim pisać
Niebieska i tak podziwiam Cię, że z tym bólem potrafisz chodzić tak dużo
Uważaj na siebie;-)
Indziorka, Januarka ja jak wczoraj spać nie mogłam, to tylko prosiłam Marcela, żeby nie teraz. Tak w Wigilię o 22 najwcześniej, ale plizzzzzz....nie teraz
Dorotqua ja Ci dobrze radzę....Ty sobie lepiej torbę spakuj;-):-) Poza tym, w życiu często tak jest, że jak człowiek nie gotowy na coś, to akurat go to chwyci, więc lepiej się pośpiesz
Gosiu aby zatem ta noc była lepsza od ostatniej....życzę Tobie i sobie