reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2013 :))

Cześć dziewczyny.

U mnie nic ciekawego. Rano miałam kolejną sesję rehabilitacji, później zakupy, a teraz mąż do pracy, córki się bawią, a ja Was podczytuję.

Jeśli chodzi o wagę u mnie, to od dnia kiedy zrobiłam test ciążowy nie przybrałam jeszcze pełnego kilograma. W żadnej z ciąż nie jadłam szczególnie dużo. Nigdy na noc, a mimo to w pierwszej przybyło mi 30kg:szok: Byłam załamana, bo ja naprawdę nie jadłam ponad normę. Lekarze różnie to tłumaczyli,ale jakoś nie dawali mi jednoznacznej odpowiedzi. Do porodu się łudziłam, że to woda, opuchlizna itd, ale nic z tego:baffled:.Co więcej należę do tej grupy kobiet, które nie chudną po ciąży z łatwością. :-( Nie mogłam patrzeć na siebie. Nim zdążyłam zgubić te kilogramy zaszłam w ciążę drugi raz. Tym razem jeszcze bardziej pilnowałam, co jem, ale bez przesady. Nie była to jakaś dieta. Przytyłam tylko 8 kg. Długo starałam się walczyć z tą nadwagą, ale dopiero w tym roku w styczniu, kiedy wykryli mi cukrzycę, waga szybko spadł w dól. Dziś mam już "tylko" 8kg do zrzucenia (do wagi sprzed pierwszej ciąży), ale ponieważ jestem w ciąży, to nie jest to proste. Jak jednak na diabetyka przystało jem bardzo regularnie, co więcej w tej ciąży nie ciągnie mnie zbyt mocno na słodkie, czasem na słone (np. niezdrowe chipsy), ale uważam bardzo i może stąd ten mały przyrost wagi. Mam jednak nadzieję, że po tym porodzie szybko zwalczę resztę zbędnych kilosków:happy:


Marzenixx mam nadzieję, że synek czuję się troszkę lepiej. Nie zazdroszczę ząbkowania. U nas tez zawsze wtedy była temperatura i ogólne fatalne samopoczucie u dzieci. Trzymaj się!

Mila83 oby Twoje samopoczucie jak najszybciej się poprawiło. Zwłaszcza w ciąży jest ciężko przechodzić takie akcje, bo nie wiadomo czym się leczyć. :baffled:
 
reklama
Wrrr, zaraz usunę ten swój suwaczek... 17 tygodni i 1 dzień - "pewnie odczuwasz już ruchy maleństwa"... Ehhh, a ja nic nie czuję ;/ W zeszłym tygodniu, jak leżałam na brzuchu, to wydawało mi się, że Bobofrutek pomachał skrzydełkami od pępka w stronę kości łonowej, ale od tej pory ciiiisza ;/

A propos - śpicie jeszcze na brzuchu? Wyczytałam gdzieś, że śpiąc w tej pozycji można nawet poddusić dziecko (sic!?) - a ja nie wyobrażam sobie spania w innej pozycji, choć od dwóch nocy sama ze sobą walczę... Czytałam też, że od 16 tygodnia ciąży nie można spać i w ogóle odpoczywać na plecach, bo macica uciska jakąś żyłę główną i może nawet dojść do omdleń i zgonu ciężarnej... A łóżko mamy tak twarde, że śpiąc na prawym, czy lewym boku nie ma mowy, żeby się wyspać ;/
 
dzieki magda z uk, na szczescie nie ma tragedii, troche sen mu sie dzis poprzestawiał w dzien ale jest ok poki co..... co do wagi to tez musze ci powiedziec ze jej tak samo jak wczesniej nic ponad norme, jem wogole mniej niz poprzedniej ciazy bo zwyczajnie czasem nie mam czasu przy małym, a widze ze i tak waga bedzie pewnie taka sama pozniej czyli +20:baffled:
 
A propos - śpicie jeszcze na brzuchu? Wyczytałam gdzieś, że śpiąc w tej pozycji można nawet poddusić dziecko (sic!?) - a ja nie wyobrażam sobie spania w innej pozycji, choć od dwóch nocy sama ze sobą walczę... Czytałam też, że od 16 tygodnia ciąży nie można spać i w ogóle odpoczywać na plecach, bo macica uciska jakąś żyłę główną i może nawet dojść do omdleń i zgonu ciężarnej... A łóżko mamy tak twarde, że śpiąc na prawym, czy lewym boku nie ma mowy, żeby się wyspać ;/

Ja nie sypiam w ogóle na brzuchu, czy na plecach, ale np. w dzień już się na brzuchu nie położę, bo mnie to tak jakby boli. Nie mogłabym zatem spać na brzuchu. Co do zaleceń, to niestety nie pomogę:baffled:

dzieki magda z uk, na szczescie nie ma tragedii, troche sen mu sie dzis poprzestawiał w dzien ale jest ok poki co..... co do wagi to tez musze ci powiedziec ze jej tak samo jak wczesniej nic ponad norme, jem wogole mniej niz poprzedniej ciazy bo zwyczajnie czasem nie mam czasu przy małym, a widze ze i tak waga bedzie pewnie taka sama pozniej czyli +20:baffled:

Ja sama nie wiem, jak to jest z tym tyciem w ciąży. Mi było bardzo przykro, kiedy ktoś mówił w pierwszej ciąży "powinnaś ograniczyć jedzenie". Problem w tym, że nie było jak. W końcu w ciąży nie wolno się odchudzać. Wiem sama ile kosztowała mnie wyrzeczeń druga ciąża. Nie mam pojęcia jak to zatem jest. Widać taki ze mnie już typ:baffled:. Za to teraz Ci co mnie znają z obu ciąży mówią, że ładnie wyglądam, że tylko brzuszek rośnie i w ogóle ciąża mi służy:zawstydzona/y: Mam nadzieję, że tak do końca zostanie. Już ja tego przypilnuję:wściekła/y:
Widzę, że z synkiem nie tak źle. U nas też zazwyczaj, jak któraś jest nie wyraźna, to zaraz wszystko się przestawia, głównie pory spania. Mimo to nie bronię im wtedy. W końcu sen to najlepsze lekarstwo;-)
 
totka ja nigdy nie spalam na brzuchu, jakos mi nie wygodnie a w ciazy to sobie nie wyobrazam wogole jak mozna sie na brzuchu kłasc.... ja spie na boku a to jednym a to drugim , a na wznak jak leze to mi jest jakos dziwnie, mam wrazenie ze mi dziecko wpada gdzies pod zebra hehehe
 
Hej babeczki,
dni lecą jak szalone, niestety czas gdzieś ciągle ucieka, wieczory z mężem, dnie z synusiem i tak brak czasu:) Dziś wieczorkiem postaram się Wam poodpisywać, trzeba w końcu nadrobić:)

u mnie oki:) fizycznie w porządku, chociaż jakoś ciężko się po schodkach wchodzi hehe, ale cieszę się, że są, jest to jakaś forma ćwiczeń:)

Maluszek puka, stuka, skacze, może uda mi się nagrać filmik jak mu nóżki podskakują, a musi się nieźle przemieszczać bo raz kopie w okolicach pępka, a raz w prawym boku, więc fikołki odchodzą...
Po jedzeniu wróciły mi jakieś niesmaki, jak zjem to mi jakoś tak źle....., ale wizja wiecznego głodu się pojawiła, ciągle mam na coś ochotę:D:D:D

buziakuję

P.s. mam nadzieję, że do wieczorka:)
 
u mnie masakra wczoraj sie pomidorem strulam i caly dzien mialam takie nudnosci ze to chyba za to ze na poczatku ciazy nie mialam, wymiotowalam 3 razy :/ ledwo zyje dzis juz niby troche lepiej ale jestem na maxa slaba caly dzien prawie przelezalam cisnienie mam 97 59 masakra, jeszcze na dodatek chyba jakas infekcja mi sie przyplatala bo mnie swedzi :/ jutro do gina ide
 
A tak w ogóle to chciałam się Ciebie zapytać bo widzę, że jesteś z Poznania...czy znasz może w P-niu jakiegoś alergologa godnego polecenia bo pilnie potrzebuję?

M@linka niestety nie pomogę. Nigdy nie musiałam chodzić do alergologa, w rodzinie i wśród znajomych też nikt nie korzystał.

Magda z uk tym razem na pewno się uda mieć niższą wagę :-). Zwłaszcza, że wszystko idzie w brzuszek. Ja jestem szczuplutka, więc i tak przydałoby mi się przytyć. A tu brzuszek mały, waga też dużo nie rośnie.

Totka też zwróciłam na niego uwagę :-D mi się wydaję, że zaczynam czuć jakieś pukanie w środku. Dziś jak się położyłam miałam bardzo niewymiarowy brzuch a teraz powrócił do dawnych kształtów, więc maluch musi się ruszać. Przestałam spać na brzuchu parę tygodni temu. Jest mi po prostu nie wygodnie i mam wrażenie przyduszania go. Za to jak śpię na boku, to między kolana daję kołdrę i jest dużo lepiej. Może na łóżko połóż gruby koc?

Marzenixx nie wywołuj wilka z lasu z tą wagą ;-) nie jest tak źle, skoro synek nie męczy się aż tak bardzo z ząbkowaniem.

Milusia83 fajnie by było taki filmik zobaczyć :-D Czyli zachcianki się pojawiają.

Dotka85 może słaba jesteś przez takie ciśnienie? Nie zazdroszczę strucia się..
 
Hej Dziewczyny :-D
Witam po nieobecności. doczytałam tylko ostatnie strony, bo więcej nie dam rady.
U nas wszystko ok. Wyjazd powiedzmy, że udany, tzn. ośrodek wczasowy super, jedzonko też, Hanusia na dzień dobry dostała misia, pogoda średnia - trochę padało, ale za to powietrze super. Niestety trzeciego dnia Hanusia dostała rozwolnienia, na drugi dzień mężuś. Bidulkę tak trzymało, że cały czas płakała, że ją brzuszek boli. Zaczęła robić wodnite kupki, więc pojechaliśmy z nią na IP. Powiem Wam, że obsługą byłam bardzo zaskoczona - pani pediatra dokładnie ją zbadała, nas wypytała o wszystko i na szczęście dostała tylko leki i jakby się nie poprawiło to do kontroli. Po lekach pomału się poprawiało i teraz jest już ok. Mnie w ostatnią noc dopadły wymioty. Dzisiaj rozmawiałam z moją mamą i też dopadł ją wczoraj wirus, a dziś mojego brata.

Maluszek szaleje na całego :tak::-D brzuchalek coraz większy.

W ogóle to dzisiaj śniło mi się, że urodziłam w 5-tym miesiącu ciąży córeczkę, która ważyła 3800g :-D:-D:-D

Ostatnio córcia rozwaliała mnie tekstem: "Mama nie zigaj, bo ja kokana jetem" (Mama nie wyzywaj, bo jestem kochana) :-D:-D:-D

Czesc dziewczynki;-)
Co do tetna to też o tym słyszalam ale na odwrót że jak wysokie to chłopak a jak niskie dziewczynka i patrzcie u mnie jakby sie zgadzało bo i w poprzedniej i teraz tętno miałam powyżej 160 u maluszka i sa dwa chłopaki :tak:

Marzenixx też słyszałam z tętnem tak jak Ty, że jak wyższe to chłopak, a niskie dziewczynka. Niestety nie pamiętam jakie miała Hanusia. Teraz maluszek miał 165. Mam nadzieję, że dowiemy się 31 sierpnia na połówkowym ;-). Mężuś mówi, że czuje, że będzie druga córa, a jak raz, że synek, a raz, że córcia.

Od kilku dni wróciły mi bóle w pachwinach - masakra :no::wściekła/y:

Szylwias super, że wesele udane :tak:
 
reklama
dotka współczuje swedzenia , ostatanio to mialam i powiem ci ze najwieksza ulga miałam po tabtum rosa, polecam kup sobie i polewaj :-Dpo za tym po porodzie sie przyda :tak:
elisse robisz dokladnie tak jak ja, czyli kołdra między nogi i jest bosko ! tak sie tego nauczyłam ze juz bez mi nie wygodnie :tak:
madziamadzia super ze wyjazd udany, a z tętnem sie okaze co to wyjdzie u was :tak: ja jzu sie nie moge doczekac kiedy moje dziecko bedzie smieszne teksty walić :-D
 
Do góry