Agaagaaga ja jak pisze coś dłuższego, to co jakiś czas sobie posta kopiuję, żeby w razie W go mieć. Czasem jednak jak zapomnę, to korzystam z funkcji ctrl+z. Odzyskasz post, ale pod warunkiem, że po jego zniknięciu nic nie naciśniesz
Czarni z Niką to jest tak, że na jej skórze już nic mnie nie zdziwi. Problem w tym, że ta wysypka wydała mi się podejrzana, a że ja w ciąży, to panika, no i biegiem do lekarza. W sumie, to dobrze że poszłam z nią, bo już ostatnio coraz bardziej się drapała, a przez to jest ciągle zdenerwowana i niestety nie grzeczna
Madziamadzia mustelli nie próbowałam, ale powiem szczerze, że tylko dlatego, że się boję. Nika ma silną eczemę (AZS) i ona bardzo źle przyjmuje kosmetyki z tzw. sklepowej półki. W tej chwili jest zima (no prawie) i wiadomo, że będzie kiepsko ze skórą, ale kurcze, jest bardzo kiepsko. Teraz się nie odważę, ale jak przyjdzie lato, to spróbuję. Wtedy skóra jest w dużo lepszym stanie i lepiej przyjmuje nowości. Dziękuję za radę. Słyszałam o tych kosmetykach, ale jakoś nigdy nie brałam pod uwagę, choć sporo rzeczy kupuję z Pl
Ada na pewno powiedzą, że nic mu nie jest, że klatka czysta itd. Ale Ty się nie daj. Upieraj się, że katar od dłuższego czasu nie jest normalny i chcesz mieć pewność, że to nie alergia. Możesz tez poprosić o wymaz z noska. Moje miały robiony, bo ja już na prawdę nie wiedziałam jak to jest, że katar się nie kończy.Wymaz był ok, ale wyczułam u Niki tę alergię na kurz, a u Nelci podejrzewam to samo, ale to się okażę dopiero.
Moja Nela nie ma problemów ze skórą, ale właśnie czasami ma taką wysypkę na plecach. Nie swędzi ją to za bardzo, ale chwilami mówi, że tak. Pytałam lekarzy co to jest, to nie wiedzą. Próbowałam smarować jakimiś Niki lekkimi kremami, ale było gorzej, więc zostawiałam tak, aż zeszło. Mi się wydaje, że coś ja uczula, może z jedzenia? I akurat, jak to zje ( a nie wiem co), to wtedy się pojawia
Ciekawe, co Tobie lekarz powie na tą wysypkę?
A z tym piecem, to bym zawału dostała. Ja się bardzo boje wszelkich instalacji tego typu i jak coś zaczyna dziwnie się zachowywać, to ja już tylko mogę wiać z domu, bo tego na pewno nie dotknę
Dobrze, że wytropiłaś co to było.
Marta kurcze, nie fajnie, że tak do tego porodu podchodzą. Bo chyba najgorsze, co może być, to umęczyć babeczkę porodem sn, a po kilku godzinach stwierdzić, że jednak cięcie. Ja bym pogadała z lekarzem jednak o cc w tej sytuacji, bo nie wiem, czy umiałabym w takim stresie cierpliwie czekać na maluszka
Ada, Czarni u mnie też coś ostatnio się wszystko pierniczy po kolei. Co rusz, to jakiś problem wyskakuje,a co chcemy coś załatwić, to jest jeszcze gorzej. Na razie się trzymam i pocieszam, że wszystko się jakoś ułoży, ale nie ile mi wystarczy tego optymizmu
Domiska polecam materac gryka-kokos. Nie jest twardy, ale może troszkę twardszy od piankowego. Mimo to wystarczająco miękki i zdrowy dla maluszka
Natal pospałaś? Ja padnięta, ale ciągnę. Jak znam siebie, to kryzys minie i wieczorem znowu nie zasnę tak szybko
Emilia a ten Daktarin, to steryd, czy coś innego? Myśmy już przerabiali wiele różnych środków i niestety, ale jak skóra wygląda bardzo źle, to tylko steryd pomaga. Ja wolę ich unikać, ale póki co nic lepszego nie znaleźli. Stąd moje zainteresowanie
Mila dziękuję. Raport przyjęty:-)
Biłka ganiaj póki możesz, bo wiesz, się urwie nie długo
A poza tym, jak kobieta aktywna przed porodem, to i poród łatwiejszy