Magda no ciekawa jestem co jutro mi powie lekarz, ogólnie to w szoku byam że udało mi sie na jutro wizyte zamówić, bo zazwyczaj kilka dni trzeba poczekać. właśnie myśle żeby troche pościemniać że je gorzej czy śpi niespokojnie to może coś zrobią wtedy:/ a co do tej wysypki, ja wcześniej patrzyłam na te jego plecy i były dość wysuszone a że u nas się J&J zawsze dobrze jako balsam sprawdzał to kupiłam i teraz, posmarowałam go raptem dwa razy i teraz krostki są ale nie jestem teraz do końca pewna czy one wcześniej nie były tylko mniej wyczuwalne
no cóż jutro lekarzowi pokażemy, zawsze mi wtedy przepisywali emolient do kąpieli, ciekawe jak bedzie tym razem. Też się boję takich rzeczy jak instalacje, niegdy nie wiadomo co kiedy pęknie, nie wiem jakie są te rury tutaj, mam nadzieje że w porządku, w razie co to zgłosiłam w spółdzielni z tym ciśnieniem, bo chyba wskazówka powinna być na zielonym polu a jest praiwe przy zerze
Emilia no u nas cały rok, już w sumie od października się pytali i tak przychodzi raz w miesiącu i myje okna i drzwi, dobrze bo by mi sie nie chciało wszystkich myć z zewnątrz i wewnątrz
Asiorreek ja tez słyszałam że jak najmniej miśków i bez poduszek, głównie ze wzgledu na ryzyko śmierci łóżeczkowej, im mniej tym lepiej bo i cyrkulacja powietrza lepsza i mniejsze ryzyko przyduszenia maskotką czy podusią
Cluue ja mam kilka opcji i to zależy jak maluchowi będzie najwygodniej- mam rożek, śpiworek, kołderke, kocyki więc będziemy próbować
pamiętam że położne w szpitalu mi Konrada układały na boczku od samego początku i tak mu było najwygodniej, tak też go w domu go układałam
co do cewnika, tez bym się bała i w sumie nie wiem czy w tym szpitalu założą mi przed czy po znieczuleniu, przy pierwszym cc miałam po znieczuleniu i nic nie czułam
Muuum to be ja tez zawsze sobie mówie że promocja i potem może się nie powtórzyć
) co do psa to myśle że jeżeli twój lubi dzieci i jest do nich przyzwyczajony to będzie dobrze
nieźle z tym karmieniem ja jakoś sobie nie wyobrażam do 2 r.ż. karmić, Konrada karmiłam rok z kawałkiem i na końcu tylko w nocy ale to była taka męczarnia dla mnie, że masakra, M wtedy pojechał z nim na urlop na tydzień to akurat się odstawił, teraz też maks do roku pewnie będe karmić, po pierwsze nie chce się męczyć a po drugie wróce do pracy i będzie też inaczej
Ciacho witaj wśród nas:-)
Alice trzymam kciuki za was!
czarni no to pracowity dzionek jutro ci się szykuje
)
Ja spotkałam dziś koleżanke z pracy, też ciężarną, za 2 tyg ma termin, brzuszek juz wielki
) pogadałam chwilke bo spieszyłam się po młodego do przedszkola, kurcze a mnie niewiele mniej zostało,hehe
ide coś przegryźć, bo nawet nie zdążyłam kolacji sobie zrobić, Konrad kazał mi choinke z nim oglądać no to chwila zeszła