Magda co do twojego piewszego pytania- MA wypłacili mi pierwszy raz 15.11 a zaczęłam 06.11, zapłacili mi wtedy za trzy dni 77f z hakiem i w następnym tygodniu w piątek czyli 23.11 dostałam już MA w wsokości 265f czy jakoś tak, dzisiaj np dostałam już to drugi raz, czyli wychodzi na to że po dwóch tyg od rozpoczęcia dostałam już te 265. A jak chodzi o ostatnią wypłate SSP to u mnie było opóźnienie bo były jaja z tym zwolnieniem ale gdyby wszystko poszło ok to ostatnią wypłatę miałabym 09.11(przez opóźnienie dostałam 16.11) czyli tydzień po zakończeniu SSP, w sumie tu zawsze jest tak że jeżeli masz tygodniowe wypłaty to przy zakończeniu pracy ostatnią wypłate otrzymujesz tydzień później. Co najlepsze ten ostatni SSP był wyższy, bo policzyli mi 85.85 czyli tyle ile jest normalnie plus do tego dołożyli mi 45f podatku, nie wiem dlaczego ale płakać nie będę
jakie piękne suwaczki dodałaś, super!:-) nieźle cie z tą rehabilitacją urządzili, masakra
ja już też kilka razy miałam takie wrażenie, głównie jak M coś było, czy to z żołądkiem czy plecami że nawet jakby im padł na środku korytarza to by to zlali
natal u ciebie też widze nowy suwak, śliczny:-)
Czarni fajnie że torbe masz spakowaną, jak ja sobie pomyśle że to jeszcze przede mną.....
Aninek super że tak spędziłaś miło wieczór, jak ja bym chciała tak z moją mamą pogadać, ech, ona jak dzwoni to najważniejsze jest by pogadać z Konradem a nie z nami, wkurza mnie to troche, bo jak on np śpi to wtedy ona mówi "a to zadzwonie później jak Konradek będzie", jakby z nami nie można było porozmawiać
ja za to wieczór z żelazkiem spędziłam
a jak chodzi o te wody to na materace są specjalne pokrowce nieprzemakalne które pod prześcieradło się kładzie;-)no z podłogą to już nie wiem jak kombinować, może po prostu w każdym pomieszczeniu trzymaj ręcznik na wierzchu żeby w razie co szybko sobie podłożyć, no nic mi innego do głowy nie przychodzi:-)
W końcu mogę usiąść, chciałam z M objerzeć film ale on się uparł że chce nowego Bourna zobaczyć i ogląda sam, ja nie lubie takich filmów za bardzo
ja poprasowałam ciuszki z wczorajszego i dzisiejszego prania, jak kaloryfery włączone to jakoś szybciej da się wysuszyć
jak policzyłam ile mam pajcyków i śpioszków to masakra, z Konradem chyba połowy z tego nie miałam
bodziaków tez dużo, musze dokupić tylko jakiś sweterek i czapeczke, nie wiem jak z szalikiem czy opłaca się takiemu maluchowi kupować?? bo w tych kombinezonach ta szyjka wydaje mi się że będzie odsłonięta.... sama nie wiem