Hej
I znowu nadrabianie.
U mnie hormony skalały w pierwszej ciąży i płakałam z byle powodu, teraz nie płaczę, ale mam takie nerwy.
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Wczoraj też się wkurzyłam na męża. Byłam na usg, pooglądałam sobie maleństwo, później zakupy. Wyluzowana, zadowolona i co w minutę mąż mnie wyprowadził z równowagi. Stoję z zakupami na klatce, z myślą, że mi otworzy, dzwonię i dzwonię, nic cisza. Za chwilę słyszę otwarte, to drę się na tej klatce, żeby przyszedł, bo nie mam wolnej ręki. I mój dobry nastrój szlak trafił. Chcieli mi schować się z Alą, żebym ich szukała. No tak nie ma jak to babę w ciąży straszyć.
Później szykuję kolację zapiekanki, mówię mu, żeby pozmywał naczynia w tym czasie, na to on, przecież to są wasze naczynia z dnia. No i znowu ciśnienie, pytam się go więc, a jak myślisz jak się ugotował obiad, sam? No to on do mnie, że on nie będzie jeść, właściwie to nie jest głodny. Zabrał się i wyszedł. Ludzie myślałam, że wyjdę z siebie. Dokończyłam te zapiekanki, w końcu łaskawie się zjawił i pozmywał. Chyba przemyślał na spokojnie. Ale już mój dobry humor nie wrócił. Jakie te chłopy niedomyślne. I jeszcze będzie mnie wkurzał tekstami, że mogłabym już urodzić, bo nerwus ze mnie.
Do tego nie mogę w nocy spać, przez co w ciągu dnia jestem zmęczona i drażliwa.
Magda Marcelek kawał chłopa :-) Oszczędzaj się i leż jak najwięcej. Masz pomoc do dziewczynek?
Dorotqua współczuję takich sąsiadów i akcji z psem. Ale sposób dobry wymyśliłaś. A co do insuliny to powodzenia, dasz radę.
Asiorreek wpadaj częściej, u mnie też pokazuje o tydzień starsze dziecko, niż z terminu miesiączki