Cześć dziewczyny
Ja jakoś się ogarnąć nie mogę. Ten szpital mnie wybił całkowicie z rytmu. Niby się cieszę, że te bóle, to nie rozpoczynający się poród, że wszystko jest póki co ok i jedyne, co muszę robić, to dużo odpoczywać, ale jakoś psychicznie dół totalny. Nie wiem....takie zero radości z tej ciąży. Tu tak strasznie mnie cieszy fakt, że Marcelek będzie niedługo z nami, ale z drugiej strony każdy kolejny dzień oczekiwania na niego, to jakiś koszmar. Wiem, pewnie przesadzam, bo przecież powodu nie mam, żeby tak to traktować. Ciągle jednak coś jest nie tak, jak nie w domu, z dziećmi, to z ciążą...Ehhh....Muszę zacząć myśleć trochę inaczej, bo przecież a kilka tygodni będę tęsknić za tymi chwilami lenistwa
Poczytałam co u Was, ale przyznam szczerze, że ciężko mi skupić myśli na tym, co piszecie. Nie znoszę takiego stanu u siebie
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Czuję się zmęczona i ciągle bym spała. Jeny, jak ja sobie przypomnę swoje poprzednie ciąże, to nie mogę uwierzyć, że tą przechodzę tak kiepsko....A najgorsze jest to, że nie wiadomo gdzie jest granica miedzy normalnymi ciążowymi dolegliwościami, a jakimiś zagrożeniami
Dobra...już nie marudzę.
Asiorek u mnie od pierwszego usg termin porodu wskazuje zawsze o kilka dni do przodu niż termin z OM. I w sumie maluszek wymiarami też jest pokaźny. Zerknij sobie jaki wychodził Ci termin porodu z pierwszego usg, bo tylko ten powinno brać się pod uwagę. Później dzieci rosną już różnie. Mój maluszek np. jest już wielkości 2 tygodnie w przód, ale to nie znaczy, że jest też na tyle rozwinięty. Po prostu jest większy i tyle. U Ciebie widocznie też szykuje się pokaźnych rozmiarów dzidziuś. Terminami jakie wychodzą z usg teraz ja bym się już nie sugerowała
Dorotqua ja powiem Ci tak. Lepiej mieć insulinę i jakoś normalnie jeść, niż męczyć się z dietą, kombinować, sprawdzać i bać się zjeść cokolwiek. Ta insulina przed śniadaniem jest pewnie szybko działająca, żebyś nie miała od samego rana podniesionego cukru. Ta na noc jest wolno działająca, żeby utrzymać odpowiedni poziom cukru do rana. Wydaje mi się, że dali Ci insulinę, bo jesteś już w tak wysokiej ciąży, że nie ma czasu na eksperymenty z dietą. Wysoki poziom cukru bardzo szkodzi dziecku, więc uwierz mi, że lepsze takie rozwiązanie. Tutaj w Uk cukrzycę ciążową leczą tylko insuliną, bo uważają, że zbyt długie dochodzenie do odpowiedniej dla siebie diety jest szkodliwe dla dziecka. Zaraz po porodzie odstawia się insulinę człowiek zapomina o tym problemie, więc nic się nie smuć. No i na koniec mała rada....Piszesz o zupce jarzynowej. Uważaj na jarzyny,a zwłaszcza gotowane (np. marchew)bo mocno podnoszą poziom cukru;-) Najlepiej bazować na tabelce indeksów glikemicznych i wybierać produkty o indeksie najniższym. Na pocieszenie dodam, że nutella ma niski indeks. Poważnie. Za to np. kiwi dość wysoki. Trzymam kciuki za Ciebie:-)
Agaagaaga zgadzam się z Adą. Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych dolegliwości, poza lekkimi mdłościami na początku. Do końca śmigałam bez problemu. Ślub brałam w 8 miesiącu (dokładnie na tym etapie, co jestem teraz) i sama wszystko przygotowywałam. W drugiej ciąży już było trudniej, a ta.......sama wiesz. Także wszystko z Tobą ok. Tylko pozazdrościć
Czarni u mnie od ziemi do dna gondolki 70cm. Wózek mutsy 4Rider
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
A co do wyboru wózka, to mój mąż się śmieje, że trudniej się czasem zdecydować, niż kupując auto
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
:-) Myśmy długo błądzili, kupując kolejne modele, aż trafiliśmy na ten idealny dla nas. Powodzenia Ci życzę, bo wiem, że nie jest łatwo, jak się ma już doświadczenie z wózkami. U nas Marcelek jeszcze w brzuszku, a ja już śledzę oferty spacerówek, bo przy trójce dzieci przydałoby się coś lżejszego na lato. Ktoś pomyśli, że oszalałam, ale to w końcu tylko pół roku, a znaleźć ten jeden, idealny....sama wiesz;-)
Milusia mnie też wszystko rwie i ciągnie i tez zawsze jestem taka twarda, ale kurka...w dwóch poprzednich ciążach nie było tak źle i sama już nie wiem, gdzie jest granica. Dlatego wolę nie przedobrzyć i być czujna, bo jednak 33 tc, to troszkę za wcześnie na poród. Uważaj na siebie;-)
Ada właśnie Twój numer sobie spisywałam i coś pokręciłam. Już jest dobrze wpisany, więc obym nie musiała przed terminowym porodem, ale jakby już coś, to dam Ci znać;-) A jaką nianię kupiłaś? Ja właśnie obczajam na necie i zdecydować się nie mogę
Mum tu be uwierz mi, że ja sama sobie się dziwę, że jeszcze nie oszalałam z moimi dwiema córeczkami
![Shocked2 :shocked2: :shocked2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked2.gif)
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
:-) Są chwile, kiedy sił brak, ale jednak życie bez nich byłoby niczym. Nawet, jeśli mi ciśnienie podnoszą do granic możliwości. Sama nie wiem, jak to będzie jak się Marcelek urodzi, ale już chyba nie umiałabym żyć w takim spokoju, jak kiedyś
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
U mnie w Antenatal Clinic też nie są zbyt mili, także podaję łapkę. Za to w szpitalu na oddziałach i tam, gdzie rodziłam i teraz, na patologii rewelacja. Szkoda tylko, że musi się coś stać/dziać żeby zajęli się człowiekiem porządnie
Biłka zazdroszczę Ci tych spacerków. Moje będę póki co tylko do przychodni i z powrotem
![Oczko :blink: :blink:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/blink1tu.gif)
Już nie mogę się doczekać, jak po porodzie wyruszę gdziekolwiek
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
Jeśli Cię to pocieszy, to ja też jeszcze nie mam łóżeczka zamówionego, a w mojej sytuacji jest to wręcz szaleństwo
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Elisse ja zawsze mam dwie torby do porodu. Jedna moja, druga dla maluszka. Nie wiadomo jak będzie przebiegał Twój poród, więc Twoja torba jest potrzebna od początku, a rzeczy dla dziecka może mąż dowieź w razie, jakbyś miała mieć np wywoływany i trudno wtedy przewidzieć, czy trafisz od razu na porodówkę, czy na patologię ciąży najpierw(zazwyczaj tam kładą, jeśli nie do końca wiadomo, kiedy się zacznie poród).
Co do przeprowadzki, to ja bym tylko wyprawkę do szpitala spakowała sobie do torby już, a resztę w kartony, uprane i uprasowane. Tak spakowane ubranka będą gotowe do użycia:-)
Caroline nawet już nie będę pisała jak mnie wszystko boli i jak bardzo dezorganizuje mi to życie co dzienne. Trudno jednak wymagać rewelacyjnego samopoczucia na etapie ciąży w którym jesteśmy. W końcu nosimy spory ciężar, także nic się nie martw. Nie jesteś sama i ilekroć nie będziesz mogła się podnieść z łóżka, to pomyl sobie, że jest nas więcej:-)
Indziorka pewnie, że fajnie jest jak wszyscy dookoła traktują człowieka po królewsku, ale kurcze....to jakieś sprzeczne z moja naturą
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
Bo to zawsze ja biegam koło innych. I w ogóle ja muszę działać, ale....jestem już grzeczna
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
Dziś nawet mąż kazał rozmrozić ciasto francuskie i stwierdził, że mnie uraczy kurczaczkiem w cieście na obiado-kolację, a ja nie protestowałam, choć pracy przy tym niewiele
Emilia dostałaś już odpowiedź z pracy odnośnie macierzyńskiego? Ja normalnie kipię, bo wciąż czekam, a zaczynam macierzyński 17 grudnia. I teraz tak się zastanawiam, co zrobię, jak nie zdążę złożyć podania w JC ? Normalnie lać ich patrzeć czy równo puchnie
Aninek ja osobiście nie znam takich spokojnych dzieci, bo moje były obie bardzo wymagające
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
Czasem się sobie sama dziwię, że zdecydowałam się na kolejne;-) Twój F mam nadzieję, że się nie rozczaruje i Wasza córeczka będzie super łatwa w obsłudze
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Wtedy aż się chce rodzić kolejne
Gosiu mój Marcelek najbardziej fikał jak miał między 1500g a 1800g. Teraz ma ok2500g i już jest spokojniejszy. Może się bardziej rozpycha, wciska nogi pod żebra i uciska pęcherz, czy żołądek, ale nie robi takich akrobacji, jak wcześniej. Twoja kruszynka tez niebawem się uspokoi. Ja przyznam, że jak synuś tak szalał, to aż mi chwilami świeczki w oczach stawały
Natal kurcze, jak czytam ile zrobiłaś dziś, to kosmos!!!
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Ja rozumiem, w pierwszej ciąży też tak mogłam, ale...hmmm....bądź czujna. Uwierz mi,że lepiej olać sprzątanie, niż potem, przepłacić je ciężkimi nerwami
![Sorry :sorry: :sorry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
Uważaj na siebie.
Anetka przytulam i pocieszam, że nie jesteś sama z tymi boleściami. Ja co prawda nie puchnę, ale inwalidztwo zaawansowane mam co dziennie. Podaję więc łapkę, a patrząc na Twój suwaczek, to jesteś już bardzo blisko końca, więc uszy do góry...choć wiem, że teraz jest Ci źle
Januarko mój mąż jak wraca z zakupów, to zawsze stwierdza, że ludzie w tym kraju, to chyba w ogóle nie pracują. Poniedziałek, 12 w południe na przykład, a on nie ma gdzie auta pod marketem zaparkować. Najgorsze, że zawsze robi zakupy między klientami w pracy i szlag go trafia, bo odbiera Nelę i ma tylko godzinę, żeby zawieź Nikę i musi szybko wracać do warsztatu, a czasem przez godzinę krąży w poszukiwaniu tego cholernego miejsca. Szok!
MAMAAGA mam nadzieję, że brak wiadomości od Ciebie, to dobra wiadomość
Dobra dziewczęta, na razie tyle, bo Nela ma nauczyć się słów piosenki do szkoły na jakiś koncert Świąteczny i muszę poszukać melodii w necie, a potem jeszcze 4 zwrotki z nią opanować
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Jeśli którąś pominęłam, to bardzo przepraszam, ale tak dużo tego było, że nie ogarniam
Miłego popołudnia!