reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Hej

Kaja, Marzenixx mampodobne zdanie jak wy co do tego kwasu i innych leków, ja np nie biore żadnych suplementów i nie brałam w pierwszej ciąży też no i jakoś żyjemy, wydaje mi się że jak ktoś je dużo owoców, warzyw to ma tych witamin pod dostatkiem, zresztą ja nie lubie pigułek bo nie mam do nich głowy i nawet jak sobie w tel ustawiam przypomnienia to zawsze coś innego wtedy robie i zapominam:eek:ale w czwartek i tak położną spytam co z tym kwasem sądzi:)

Emilia dzięki za nazwy tych maści, na razie jednak z gp się wstrzymuje bo jak na razie od wczoraj brak swędzenia:sorry2: u mnie pranie też 2-3 dni schnie i całe kaloryfery zawalone, a jak chodzi o kosz z praniem to mam dokładnie to samo, piore śerdnio co drugi trzeci dzień a on cały czas pełny:baffled:

magduś ja też mniej więcej w tym czasie poszłam pierwszy raz do lekarza ale zalecili mi branie kwasu tak czy siak, w pierwszej ciąży byłam w 8 tyg i tak przez 4 tygodnie brałam kwas, zawsze to zmniejsza ryzyko:tak:bardzo ładne imie dla synusia:tak:
agaagaaga u nas to było tak że synek jadł dośc często ale starałam się go nie karmić tak na godz przed kąpielą, po to by jedzonko w brzuszku miało czas by się ułożyć i żeby go potem nie bolał, a potem po kąpaniu od razu cyc i dziecko spało, nie byłoby sensu go karmić przed kąpaniem by go zaraz wybudzać. Na pewno sama wyczujesz jak u was będzie najlepiej:tak: a co do maści to na pupke nam się sprawdził perfekcyjnie bepanthen, na początku używałam profilaktycznie sudocremu i linomagu ale te nic nie dały, więc kupiłam bepanthen i on szybko pomógł na zaczerwienioną pupke, później jeszcze w PL kupowałam alantan maść, ale to jak Konrad miał dwa latka, klimat mu w Polsce nie przysłużył i miał czerwoną pupe, też szybko przeszło tak więc te dwie maści mogę polecić. Ja profilaktycznie teraz zacznę od bepanthenu, może nie przyplącze się żaden rumień, bo z synkiem mieliśmy wieczne problemy z tym.... mąki ziemniaczanej nigdy nie stosowałam, ale jak chodzi o domowe sposoby to duużo wietrzenia pupy i w razie zaczerwienienia najlepiej przemywac wacikami i czystą wodą, nie nawilżanymi chusteczkami bo to one często są powodem podrażnienia.... maści na sutki nie stosowałam więc nie pomoge
domiska ja nie dawałam podusi bo takim maluszkom jest ona zupełnie zbędna i niezdrowa dla małego kręgosłupa, gdzieś kiedyś wyczytałam że niby do roczku nie powinno się dawać, my daliśmy tak po 6 miesiącu, ale to była taka zupełnie płaska poduszka. Kołderke używaliśmy gdzieś ok 7 miesiąca, wcześniej zawijałam w kocyk lub przykrywałam tak niewyżej niż na wysokości paszek dziecka i kocyk wciskałam pomiędzy szczebelki żeby nie hulał po całym łózeczku i żeby mały się nie rozkopał:) i nic na prześcieradło nie dawałam oprócz złożonej w kwadrat pieluszki tetrowej, synek co chwila ulewał leżąć więc w ten sposób nie musiałam co chwila prać prześcieradła. No i ważne by pod prześcieradło włożyc taką mate nieprzepuszczającą wody, najlepiej podgumowaną, przydaje się w razie gdy zawartość pieluchy sie wyleje:tak:
Indziorka oj współczuje przebojów, zdrówka dla ciebie no i oby dzisiejsza noc była lepsza ;)
Marta super że przeprowadzka udana:-) teraz juz tylko oczekiwanie na dzidzie wam zostało:))
januarka ja myśle że w trakcie porodu nie będziesz miała czasu na myślenie o omdlewaniu;) wtedy się myśli tylko o tym by dziecko jak najszybciej przyszło na świat i żeby zdrowe było. Chociaż moja kumpela i jeszcze jedna znajoma miały tak że w trakcie akcji porodowej i w momencie kiedy już było widać główke to chciały iść spać:-pno ale to pewnie ze zmeczenia, nic więcej
Magda zdrówka dla Niki, biedna się tyle namęczy:no: być może ma jeszcze osłabiony organizm po ostatnim? no nie wiem jak to wytłumaczyć, oby Nelcia ci sie jeszcze nie pochorowała.
Janedoe witaj i pisz częsciej:-)
maonka ja jeszcze o torbie nie myśle, pewnie po następnym usg które ma pokazać jak to moje łożysko zaczne myśleć kiedy spakować a jak na razie to ciuszkówm wszystkich nie mam i nic nie poprane
fazerkamm no czas szybciutko leci i pewnie nim sie obejrzymy to my będziemy tak wspominać jak ty teraz:-)



Ja dziś dostałam już ostateczny papierek o urlop i moge spać spokojnie:))) wychodzi na to że płatny urlop będe miała do początku sierpnia:tak: to i tak nieźle, pewnie będę jeszcze chciała wykorzystać te 3 miesiace bezpłatnego a potem znów do pracy:sorry2:no to jeszcze rok w domku posiedze:-)
dzień jakoś zleciał, w sumie to nic nadzwyczajnego nie robiliśmy, M jutro też w domku bo niestety roboty brak, ech tylko 2 tyg musi tu przerobić i w końcu będzie można coś odłożyć....
Poza tym dzisiaj dzwoniłam do Job centre bo mój M cały czas czeka od nich na decyzje co do wypłaty zasiłku za okres chorobowego gdy miał przeboje z kolanem, no masakra, minęło juz 3 miesiące a oni nadal nic nie wiedzą, odwlekają, kazali zadzwonić w piątek, ale wątpie by cos konkretnego zrobili w tej sprawie, śmieszne bo ja mój urlop załatwiłam w niecały miesiąc a u niego za chorobowe nie moga tyle czasu wypłacić:baffled:
 
reklama
witam z rana! ale dzis mi sie dobrze spalo.pierwsza noc od dluzszego czasu bez pobudki na siku.ale jak tylko oko otworzylam to pecherz dal sie we znaki.
zaraz zrobie sobie sniadanko i nadrobie was.
milego dnia
 
Witam dzisiaj znow przespana nocka tzn wstalam na toalete ale chyba zmeczenie daje mi sie we znaki bo senna jestem bardziej i zasypiam do rana, pobudka byla ok6 :))) Za chwile zmykam po wyniki badan mam nadzieje,ze beda ok,a wczorajhsze omdlenie to faktycznie tylko przez te opowiesci o porodzie, a nie z innego powodu :/ Dzisiaj rowniez to badanie 4d popoludniu mamy tak czekam z niecierpliwoscia :)
magda z uk Oby to tylko jakis wirus chwilowy byl jak pisza dziewczyny eh biedne te twoje myszki z jednej na druga skacze, oby im przeszlo przed porodem aby i maly nie zlapal pozniej :(
Jesli chodzi o porod to ja wlansie nie myslalam o tym bo wiem,ze mi slabo jak tylko widze krew ale wczorajh chcac niechcacv pewne rzeczy musialam uslyszec bylam tak przerazona jak zaczol mnie najpierw goracy potem zimny pot oblewac ze i tak nie pamietam co polozna mowila,ale wyobraznia moja zadzialala i chyba dlatego tak sie stalo:/
ala1911 ja mam zwykle w normie cisnienie ale wczoraj mialam az 149 na 90 po skoku cukru do tego wysoki puls, kilka razy u poloznej mialam lekkie 132 maksymalnie ale dlatego ze wczesniej szybko szlam i sie zmachalam to mowila ze to jeszcze jest wporzadku jesli nie utrzymuje sie caly czas, wiec jesli masz tak codziennie to moze lepiej powiedz o tym lekarzowi, moja znajoma w pierwszej ciazy miala problemy z cisnieniem i niestety musiala troche koncem w szpitalu polezec, a mala urodzila sie 3 tyg wczesniej, oczywiscie nie chce nikogo straszyc bo byc moze nic sie nie dzieje,ale w tym stanie lepiej konsultowac wszystko z lekarzem za wczasu :)
szylwias mnie caly tydzien brzuch twardnial i teraz tez twardnieje ale tylko jak chodze lub stoje, ale w zeszlym tygodniu to masakra jakas takie napiecie mialam okropne w sr mam wizyte u lekarza i zamierzam mu o tym powiedziec bo tez nie jestem pewna czy to napewno normalne az tak dlugo :(
gosia081145 wczorajsze przezycie to dla mnie znakj ze pora najwyzsza przystopowac z bieganina troche sie boje rowniez zostawac teraz sama a niestety do poludnia musze, w domu jest jedynie siostra ktora i tak mi nie pomoze a wrecz przeciwnie.
maonka ja juz spakowalam torbe ale tylko czesciowo jeszcze kilka rzeczy musze dokupic, mam obawe,ze u mnie moze byc wczesniej rozwiazanie dlatego wole w razie co byc przygotowana ;)

Milego dnia :)
 
hej wszystkim :-)
ja już od 7 na nogach.. w nocy z pęcherzem mam na całe szczęście spokój ale to chyba długo nie potrwa :-(
u mnie drugi dzień pod znakiem kładzenia regipsów.. mam nadzieję że do końca tygodnia się wyrobią tak żebyśmy w przyszłym tygodniu malować - tzn mój żeby mógł pomalować bo ja nawet tam nie mam zamiaru wchodzić - za dużo naczytałam i nasłuchałam od znajomych o szkodliwości farb na dzieciątko więc zobaczę dopiero efekt końcowy;-) ehh już mam dość codziennego mycia podłóg w całym domu po 5 razy! no ale jakoś trzeba dać radę.. wczoraj mała buszowała na całego - dziś póki co cisza ;-)

januarka - powodzenia z wynikami i 3mam kciuki za usg :-)
alicja32 smacznego ;-)

resztę postaram się nadrobić po śniadanku i pierwszym z dziesięciu dzisiaj myciu podłóg :-D
miłego dnia dziewczyny :-)
 
Witajcie dziewczyny :) ja juz od 7 na nogach dzis, rano bylam porobic badania :) krew, mocz itd jutro wyniki wiec znow mnie czeka wedrowka do miasta :) w czwartek do lekarza :D juz sie nie moge doczekac az znow zobaczymy Naszego Skarba :* zmykam cos przekasic :) pozdrawiam :) ale dzis pięknie słoneczko świeci :D
 
Hej dziewczyny ale sobie dziś pospalam i to już prawie 10 o tak to lubię ;-)
Na dziś sobie trochę zaplanowałam więc zleci kilka godzinek. Może jeszcze jakiś spacer pogoda za oknem nie najgorsza.
Madzia ja sie bardzo cieszę że już te ciuszki mam za sobą spokojnie nie na wariata i prawie pół miesiąca mi to zajęło. Owszem mam jeszcze prasowanie ale na szczęście nie pilne więc w nudny dzień mam zajęcie.
A ten czas leci w grudniu to sie zacznie mikołajki święta przygotowania poszukiwania prezentów i będę miała święty spokój z innymi rzeczami.
Ja dziewczęta dziś zaczynam 34 tydzień jak to zlecialo a wczoraj jeszcze wspominałam ten dzień robienia testu... :-)
Wstaje na śniadanie bo jabłko nie poskromilo mi mojego apetytu...
Miłego dnia :-*
 
Dzień dobry ;) dziś chyba troszkę więcej energii, wieczorkiem idziemy na koncert buena vista social club - urodzinowy prezent dla męża. Energetyzująca muzyka więc mam nadzieję, że będzie fajnie. Wykorzystujemy ostatnie szanse, żeby razem się gdzieś wyrwać. Niestety w Warszawie jesteśmy bez rodziny więc jak Maluszek się pojawi będzie ciężej.
Mały szaleje niesamowicie, cały brzuch faluje. Ale nie bardzo mogę go zlokalizować czy siedzi główką w dół czy nie. Czasem wydaje mi się że raczej w poprzeg. 23.11 mamy wizytę więc pewnie się okaże co mały akrobata wymyślił ;)))
 
Emilia ja się wcale nie dziwię, że Ci się nie chce i nie masz za bardzo jak się zabrać do przygotowania ciuszków Ani- jak Ty jesteś jeszcze kobieta pracująca- szacunek normalnie- nie na moje siły to już ;) Ja siedzę chora na mieszkaniu sama, więc robię, co mam zrobić ;) poza tym sama już się z mieszkania nie ruszam, boję się szczerze powiedziawszy :/

Magda i Ada nas jest dwójka, a kosz się w kółko i kółko zapełnia od nowa... Także nie dziwię się Waszym koszom magicznie zapełniającym się od nowa już prawie przy dnie :D dlatego na rzeczy młodej kupiłam suszarkę rozstawianą, a na nasze prania mam w łazience sznurki takie spuszczane przy suficie ;) A z tą chorobą to brak słów jest:/ mam dosyć, ale wczoraj chyba było apogeum i może w końcu coś puści... przynajmniej mam taką nadzieję ;)

Idę chyba jakieś śniadanie sobie zrobić ;)
 
Cześć.
Ja dziś pospałam do siódmej jak zawsze, ale już w międzyczasie zaliczyłam drzemkę. Poczułam, że muszę :biggrin2:.

caroline mała się zmęczyła remontem, także dziś odpoczywa :) i Tobie też to radzę:tak:
Czarni już 34 tydzień? Ojojoj! Nieźle już! Ja też lubię mieć wcześniej wszystko przygotowane i nie robić nic na wariata, ale zdarza mi się to bardzo często. Choć teraz gdy już nie pracuję mam ten luksus jakim jest czas wolny :) i mogę przygotować wszystko i jeszcze się ponudzić :)
biłkabdg ten krem to koniecznie przed porodem i do torby do szpitala :)
domiśka udanej zabawy na koncercie. Ja teraz główkę lokalizuję po czkawce. I dzisiaj ta czkawka była już w dole brzucha :) Ja pod prześcieradło kładłam jeszcze takie podkłady w razie przesikania, ulania itd, żeby ochronić materac. A tak to bez podusi i kołdry. Co najwyżej rożkiem przykrywałam.
januarka gratuluję przespanej nocki. Zawsze to 6ta a nie 3cia :) wyniki na pewno będą ok! A omdlenie tak jak mówisz na pewno było spowodowane opowieściami. Jak Ty będziesz rodzić, to dostaniesz takiej adrenaliny, takie siły w Ciebie wstąpią, że na pewno nie zemdlejesz. Z jednej strony ból i strach a z drugiej radość i niecierpliwość, że zobaczysz Maluszka :)

maonka Ja torby jeszcze nie mam. Dopiero plany, co w nią włożę żeby było idealnie.
Poprzednim razem spakowałam swoją torbę, ale rzeczy dla Hani naszykowałam tylko. Jak jechałam do porodu to wzięłam tylko dla siebie rzeczy, bo szczerze mówiąc nie do końca byłam świadoma, że rodzę. Dali mi dla Hani szpitalne ciuszki na początek. Paweł miał mi przywieźć rzeczy, ale w między czasie sprząteli te ciuszki z teściową pomieszali wszystko i skoro Hania urodziła się duża postanowili przywieźć mi rzeczy na 68 i to nie takie najładniejsze. Hania była najgorzej ubranym dzieckiem na porodówce. Teraz tego błędu już nie popełnię i ciuchy dla Franka naszykuję od razu :)
Indziorka zdrówka!
Magda z uk zdrówka dla córeczki, co do prania ubranek to ja przepieram je między naszymi bo kosz ciągle pełny, a teraz jeszcze ciągle coś sprzątam to mam jeszcze więcej prania. Zresztą z tym sprzątaniem to jest never ending story ciągle piorę -kosz ciągle pełny. ciągle zmywam - zlew ciągle pełny. CIągle prasuję i ciągle mam coś do prasowania. ciągle sprzątam i ciągle jest bałagan ciągle gotuję i robię zakupy lodówka jest pusta i nie ma co zjeść :) i tak w kółko :) Pocieszmy się z tymi ciuszkami teraz tym, że można to chwilę jeszcze odłożyć , ale potem kosz będzie pełny jeszcze o ciuszki jeszcze jednej osoby, ale wtedy tego prania nie przełoży się już na później.
ada1989 dużo będziesz miała wolnego! Super! Taki komfort odchowania sobie dziecka a potem możliwości powrotu do pracy!
Dziś słonko wyszło, pogoda bardziej optymistyczna. Życzę Wam miłego dnia !
 
Ostatnia edycja:
reklama
Domiska Też jestem waga :) ale staram się myśleć pozytywnie w kwestii porodu. Moi rodzice przylecą dopiero pod koniec stycznia i to na 2 tyg. tylko. Generalnie jesteśmy sami z mężem tylko. Nie martw się, wszystko da się przeżyć ;)
Znajoma fizjoterapeutka mówiła mi kiedyś, że do 1 roku dzieci nie potrzebują poduszki, a jak rodzice bardzo chcą, to niech sobie ją narysują.

Witajcie mamusie :-)

Ja miałam średnią noc. Wieczorem jakoś słabo się poczułam, zgaga męczyła cały dzień. Nie spiszę go jednak na straty, bo byliśmy u położnej i słuchaliśmy serduszka. Wszystko jest ok, tylko dostałam żelazo na polepszenie krwi.

Agaagaaga14
Moja kuzynka poleca zarówno na odparzenia jak i na sutki Bephanten. Ja mam jeszcze Maltan na sutki, bo to z kolei też mi poleciło kilka mam. Także jestem uzbrojona w te 2 maści i zobaczymy jak będzie.

Indziorka Zdrówka życzę. Może lepiej wybierz się na IP skoro nic Ci nie pomaga. Ja męczyłam się tydzień, domowe sposoby nic nie dały i dostałam antybiotyk. Kaszlałam jeszcze przez ponad 2 tyg., ale w końcu się wyleczyłam. Nie męcz się, bo to nie jest dobre ani dla bobaska, ani dla Ciebie.

Magda Współczuję córci kiepskiego samopoczucia :-( i Tobie również, że musisz to przeżywać. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości. Może choróbsko przejdzie samo. Trzymam kciuki.
A z tą krwią to się nie martw. Wczoraj byłam u polożnej i też mam teraz słabszą krew, również dostałam żelazo. W 3 trymestrze to ponoć powszechne, bo zapotrzebowanie dzieciątka jest tak duże, że trudno pokryć wszystko samym jedzeniem. Gdybyś miała na tyle kiepską krew, że stanowiłoby to zagrożenie, to podjęliby odpowiednie kroki. Nie martw się ;-)

Szylwias Macica ćwiczy przed porodem, czyli masz po prostu skórcze BH. Mnie to już męczy od jakiegoś czasu, szczególnie w nocy.

Maonka Nie martw się, wiem co znaczy niemoc, sama miałam kilka dłuższych przerw na forum :) Zaglądaj i daj znać czasem jak się miewasz.
Torby spakowanej jeszcze nie mam, ale już ją wyjęłam i w czasie porządków wrzuciłam kilka rzeczy luzem. Na razie ogarniam temat ciuszków, są już wyprane, teraz czeka mnie prasowanie.
Torbę spakuję w grudniu. Mam często skorcze BH i wolę być przygotowana w razie wcześniejszej akcji.

Emilia, Magda, Ada Tak mi się przypomniało w kwestii suszenia prania - u mnie oczywiście też 2 dni jak nic. Ale podobno dobrym rozwiazaniem jest zakup pochłaniacza wilgoci do domu. Mam na myśli porządny, na co najmniej kilka litrów. My planujemy taki zakup, bo wilgotność powietrza wynosi ok 70%, a to troszkę za dużo. Przy pochłaniaczu poziom wilgotności jest idealny (50-57%), poza tym jest wtedy cieplej, pranie szybciej schnie i grzyb - jeśli się gdzieś pojawi - to w śladowych ilościach.

Miłego dnia!!!
 
Do góry