ada1989
Mama Konradka :)
Hej
Kaja, Marzenixx mampodobne zdanie jak wy co do tego kwasu i innych leków, ja np nie biore żadnych suplementów i nie brałam w pierwszej ciąży też no i jakoś żyjemy, wydaje mi się że jak ktoś je dużo owoców, warzyw to ma tych witamin pod dostatkiem, zresztą ja nie lubie pigułek bo nie mam do nich głowy i nawet jak sobie w tel ustawiam przypomnienia to zawsze coś innego wtedy robie i zapominamale w czwartek i tak położną spytam co z tym kwasem sądzi
Emilia dzięki za nazwy tych maści, na razie jednak z gp się wstrzymuje bo jak na razie od wczoraj brak swędzenia u mnie pranie też 2-3 dni schnie i całe kaloryfery zawalone, a jak chodzi o kosz z praniem to mam dokładnie to samo, piore śerdnio co drugi trzeci dzień a on cały czas pełny
magduś ja też mniej więcej w tym czasie poszłam pierwszy raz do lekarza ale zalecili mi branie kwasu tak czy siak, w pierwszej ciąży byłam w 8 tyg i tak przez 4 tygodnie brałam kwas, zawsze to zmniejsza ryzykobardzo ładne imie dla synusia
agaagaaga u nas to było tak że synek jadł dośc często ale starałam się go nie karmić tak na godz przed kąpielą, po to by jedzonko w brzuszku miało czas by się ułożyć i żeby go potem nie bolał, a potem po kąpaniu od razu cyc i dziecko spało, nie byłoby sensu go karmić przed kąpaniem by go zaraz wybudzać. Na pewno sama wyczujesz jak u was będzie najlepiej a co do maści to na pupke nam się sprawdził perfekcyjnie bepanthen, na początku używałam profilaktycznie sudocremu i linomagu ale te nic nie dały, więc kupiłam bepanthen i on szybko pomógł na zaczerwienioną pupke, później jeszcze w PL kupowałam alantan maść, ale to jak Konrad miał dwa latka, klimat mu w Polsce nie przysłużył i miał czerwoną pupe, też szybko przeszło tak więc te dwie maści mogę polecić. Ja profilaktycznie teraz zacznę od bepanthenu, może nie przyplącze się żaden rumień, bo z synkiem mieliśmy wieczne problemy z tym.... mąki ziemniaczanej nigdy nie stosowałam, ale jak chodzi o domowe sposoby to duużo wietrzenia pupy i w razie zaczerwienienia najlepiej przemywac wacikami i czystą wodą, nie nawilżanymi chusteczkami bo to one często są powodem podrażnienia.... maści na sutki nie stosowałam więc nie pomoge
domiska ja nie dawałam podusi bo takim maluszkom jest ona zupełnie zbędna i niezdrowa dla małego kręgosłupa, gdzieś kiedyś wyczytałam że niby do roczku nie powinno się dawać, my daliśmy tak po 6 miesiącu, ale to była taka zupełnie płaska poduszka. Kołderke używaliśmy gdzieś ok 7 miesiąca, wcześniej zawijałam w kocyk lub przykrywałam tak niewyżej niż na wysokości paszek dziecka i kocyk wciskałam pomiędzy szczebelki żeby nie hulał po całym łózeczku i żeby mały się nie rozkopał i nic na prześcieradło nie dawałam oprócz złożonej w kwadrat pieluszki tetrowej, synek co chwila ulewał leżąć więc w ten sposób nie musiałam co chwila prać prześcieradła. No i ważne by pod prześcieradło włożyc taką mate nieprzepuszczającą wody, najlepiej podgumowaną, przydaje się w razie gdy zawartość pieluchy sie wyleje
Indziorka oj współczuje przebojów, zdrówka dla ciebie no i oby dzisiejsza noc była lepsza
Marta super że przeprowadzka udana:-) teraz juz tylko oczekiwanie na dzidzie wam zostało)
januarka ja myśle że w trakcie porodu nie będziesz miała czasu na myślenie o omdlewaniu wtedy się myśli tylko o tym by dziecko jak najszybciej przyszło na świat i żeby zdrowe było. Chociaż moja kumpela i jeszcze jedna znajoma miały tak że w trakcie akcji porodowej i w momencie kiedy już było widać główke to chciały iść spaćno ale to pewnie ze zmeczenia, nic więcej
Magda zdrówka dla Niki, biedna się tyle namęczy być może ma jeszcze osłabiony organizm po ostatnim? no nie wiem jak to wytłumaczyć, oby Nelcia ci sie jeszcze nie pochorowała.
Janedoe witaj i pisz częsciej:-)
maonka ja jeszcze o torbie nie myśle, pewnie po następnym usg które ma pokazać jak to moje łożysko zaczne myśleć kiedy spakować a jak na razie to ciuszkówm wszystkich nie mam i nic nie poprane
fazerkamm no czas szybciutko leci i pewnie nim sie obejrzymy to my będziemy tak wspominać jak ty teraz:-)
Ja dziś dostałam już ostateczny papierek o urlop i moge spać spokojnie)) wychodzi na to że płatny urlop będe miała do początku sierpnia to i tak nieźle, pewnie będę jeszcze chciała wykorzystać te 3 miesiace bezpłatnego a potem znów do pracyno to jeszcze rok w domku posiedze:-)
dzień jakoś zleciał, w sumie to nic nadzwyczajnego nie robiliśmy, M jutro też w domku bo niestety roboty brak, ech tylko 2 tyg musi tu przerobić i w końcu będzie można coś odłożyć....
Poza tym dzisiaj dzwoniłam do Job centre bo mój M cały czas czeka od nich na decyzje co do wypłaty zasiłku za okres chorobowego gdy miał przeboje z kolanem, no masakra, minęło juz 3 miesiące a oni nadal nic nie wiedzą, odwlekają, kazali zadzwonić w piątek, ale wątpie by cos konkretnego zrobili w tej sprawie, śmieszne bo ja mój urlop załatwiłam w niecały miesiąc a u niego za chorobowe nie moga tyle czasu wypłacić
Kaja, Marzenixx mampodobne zdanie jak wy co do tego kwasu i innych leków, ja np nie biore żadnych suplementów i nie brałam w pierwszej ciąży też no i jakoś żyjemy, wydaje mi się że jak ktoś je dużo owoców, warzyw to ma tych witamin pod dostatkiem, zresztą ja nie lubie pigułek bo nie mam do nich głowy i nawet jak sobie w tel ustawiam przypomnienia to zawsze coś innego wtedy robie i zapominamale w czwartek i tak położną spytam co z tym kwasem sądzi
Emilia dzięki za nazwy tych maści, na razie jednak z gp się wstrzymuje bo jak na razie od wczoraj brak swędzenia u mnie pranie też 2-3 dni schnie i całe kaloryfery zawalone, a jak chodzi o kosz z praniem to mam dokładnie to samo, piore śerdnio co drugi trzeci dzień a on cały czas pełny
magduś ja też mniej więcej w tym czasie poszłam pierwszy raz do lekarza ale zalecili mi branie kwasu tak czy siak, w pierwszej ciąży byłam w 8 tyg i tak przez 4 tygodnie brałam kwas, zawsze to zmniejsza ryzykobardzo ładne imie dla synusia
agaagaaga u nas to było tak że synek jadł dośc często ale starałam się go nie karmić tak na godz przed kąpielą, po to by jedzonko w brzuszku miało czas by się ułożyć i żeby go potem nie bolał, a potem po kąpaniu od razu cyc i dziecko spało, nie byłoby sensu go karmić przed kąpaniem by go zaraz wybudzać. Na pewno sama wyczujesz jak u was będzie najlepiej a co do maści to na pupke nam się sprawdził perfekcyjnie bepanthen, na początku używałam profilaktycznie sudocremu i linomagu ale te nic nie dały, więc kupiłam bepanthen i on szybko pomógł na zaczerwienioną pupke, później jeszcze w PL kupowałam alantan maść, ale to jak Konrad miał dwa latka, klimat mu w Polsce nie przysłużył i miał czerwoną pupe, też szybko przeszło tak więc te dwie maści mogę polecić. Ja profilaktycznie teraz zacznę od bepanthenu, może nie przyplącze się żaden rumień, bo z synkiem mieliśmy wieczne problemy z tym.... mąki ziemniaczanej nigdy nie stosowałam, ale jak chodzi o domowe sposoby to duużo wietrzenia pupy i w razie zaczerwienienia najlepiej przemywac wacikami i czystą wodą, nie nawilżanymi chusteczkami bo to one często są powodem podrażnienia.... maści na sutki nie stosowałam więc nie pomoge
domiska ja nie dawałam podusi bo takim maluszkom jest ona zupełnie zbędna i niezdrowa dla małego kręgosłupa, gdzieś kiedyś wyczytałam że niby do roczku nie powinno się dawać, my daliśmy tak po 6 miesiącu, ale to była taka zupełnie płaska poduszka. Kołderke używaliśmy gdzieś ok 7 miesiąca, wcześniej zawijałam w kocyk lub przykrywałam tak niewyżej niż na wysokości paszek dziecka i kocyk wciskałam pomiędzy szczebelki żeby nie hulał po całym łózeczku i żeby mały się nie rozkopał i nic na prześcieradło nie dawałam oprócz złożonej w kwadrat pieluszki tetrowej, synek co chwila ulewał leżąć więc w ten sposób nie musiałam co chwila prać prześcieradła. No i ważne by pod prześcieradło włożyc taką mate nieprzepuszczającą wody, najlepiej podgumowaną, przydaje się w razie gdy zawartość pieluchy sie wyleje
Indziorka oj współczuje przebojów, zdrówka dla ciebie no i oby dzisiejsza noc była lepsza
Marta super że przeprowadzka udana:-) teraz juz tylko oczekiwanie na dzidzie wam zostało)
januarka ja myśle że w trakcie porodu nie będziesz miała czasu na myślenie o omdlewaniu wtedy się myśli tylko o tym by dziecko jak najszybciej przyszło na świat i żeby zdrowe było. Chociaż moja kumpela i jeszcze jedna znajoma miały tak że w trakcie akcji porodowej i w momencie kiedy już było widać główke to chciały iść spaćno ale to pewnie ze zmeczenia, nic więcej
Magda zdrówka dla Niki, biedna się tyle namęczy być może ma jeszcze osłabiony organizm po ostatnim? no nie wiem jak to wytłumaczyć, oby Nelcia ci sie jeszcze nie pochorowała.
Janedoe witaj i pisz częsciej:-)
maonka ja jeszcze o torbie nie myśle, pewnie po następnym usg które ma pokazać jak to moje łożysko zaczne myśleć kiedy spakować a jak na razie to ciuszkówm wszystkich nie mam i nic nie poprane
fazerkamm no czas szybciutko leci i pewnie nim sie obejrzymy to my będziemy tak wspominać jak ty teraz:-)
Ja dziś dostałam już ostateczny papierek o urlop i moge spać spokojnie)) wychodzi na to że płatny urlop będe miała do początku sierpnia to i tak nieźle, pewnie będę jeszcze chciała wykorzystać te 3 miesiace bezpłatnego a potem znów do pracyno to jeszcze rok w domku posiedze:-)
dzień jakoś zleciał, w sumie to nic nadzwyczajnego nie robiliśmy, M jutro też w domku bo niestety roboty brak, ech tylko 2 tyg musi tu przerobić i w końcu będzie można coś odłożyć....
Poza tym dzisiaj dzwoniłam do Job centre bo mój M cały czas czeka od nich na decyzje co do wypłaty zasiłku za okres chorobowego gdy miał przeboje z kolanem, no masakra, minęło juz 3 miesiące a oni nadal nic nie wiedzą, odwlekają, kazali zadzwonić w piątek, ale wątpie by cos konkretnego zrobili w tej sprawie, śmieszne bo ja mój urlop załatwiłam w niecały miesiąc a u niego za chorobowe nie moga tyle czasu wypłacić