reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Ale tu dziś cisza :-D jak w weekend :-D
Dziewczyny też macie tak że na sutkach zbiera wam sie zaschnieta siara?? Z oliwia to ze mnie ciekło a teraz widzę że jest całkiem odwrotnie...
 
reklama
Czarni też tak mi się wydaje, że dzisiaj tu pusto.
Ja właśnie gotuje obiadek: Żurek.
Wieczorem zauważyłam, że zbiera mi się zaschnięta siara :tak:
Ciuszki poukładane to super. U mnie wszystkie ciuszki dla synusia są u mojej mamy w szafie. Mam zamiar je na początku grudnia przywieść do nas do mieszkanka. Pod koniec listopada zamawiamy dopiero łóżeczko, dlatego ciuszki przywozimy na początek grudnia ;-)
 
Hej, dziękuję za Wasze odpowiedzi!!byłam dziś u endokrynologa i wyniki tarczycowe są w porządku, więc to nie tarczyca odpowiada za ciśnienie. Rozmawiałam z moim lekarzem i mówił, ze jak górne ciśnienie przekroczy 14o mam dzwonić. Drugą rzeczą jest ciśnieniomierz, który chyba trochę zawyża. Bo mój mąż, który ma normalnie ciśnienie, za każdym razem ma zwyżone. Jutro się chyba przejdę do pobliskiej przychodni i tam mi zmierzą normalnym pompowanym aparatem:) U endokrynologa miałam normalne 130/75. Nie panikuję, ale trzymam rękę na pulsie:)

Z tych przyjemnych rzeczy, to zrobiłam dziś wyprawkowy napad na allegro:) Sporo zostawiłam, a jeszcze nie koniec:)

Miłego wieczorku, potem może jeszcze zajrzę:)
 
Cześć dziewczęta i od razu posyłam
happy8se.gif


Nie zapeszając nocka minęła spokojnie. Nikunia spała bardzo spokojnie aż do 8.30 rano. Wymioty i biegunka ustały, widać po buźce, że jeszcze troszkę jest zmęczona, ale już ma dużo więcej energii. Apetyt wciąż ma kiepski, ale myślę, że najgorsze mamy za sobą
biggrin.gif
Dziękuję Wam jeszcze raz za wsparcie, bo dzięki niemu człowiek przynajmniej nie do końca traci optymizm w takich chwilach
blink1tu.gif



Ada gratki za to, że już Ci się udało załatwić urlop! Z tym zasiłkiem męża, to faktycznie przeginają, ale ja już się tutaj do tego przyzwyczaiłam. Oby w końcu udało Wam się coś z tym załatwić. Trzymam kciuki!
Mnie dziś wkurzyli w pracy, bo w zeszły piątek wypłacili mi jakiś tam bonus i myślałam, że to za zaległy urlop, no bo nawet za urlop bonus nam płacą. Dziś dopiero wtorek, a oni już mi pismo przysłali, że się pomylili i muszą mi jakoś te pieniądze teraz potrącić:szok: Ciekawe tylko jak, jak ja od 17 grudnia już idę na macierzyński,a przecież nie zabiorą mi SSP:wściekła/y: Co ciekawe, to z tym się szybko kapnęli, ale na decyzję odnośnie macierzyńskiego czekam już 3 tydzień, a czas ucieka:baffled: Normalnie dziś im piszę pismo takie, że im w pięty pójdzie!


Januarko pisz koniecznie jak te wyniki badań i usg;-) Cieszę się, że jakoś lepiej sypiasz ostatnio. I uwierz mi, że człowiek zawsze w wyobraźni widzi wszystko w gorszym świetle. Ja pamiętam, jak byłam w ciąży z Nelą i leżałam już na patologii dzień przed cc. Było to moje pierwsze, więc bardzo się bałam. Jeszcze nas było 8 na sali i każda oczywiście jakies straszne historie zasłyszane od innych opowiadała...Jak ja się nasłuchałam, to całą noc nie spałam. Najbardziej bałam się cewnikowania, bo w tym szpitalu robili to przed znieczuleniem:baffled: Kiedy już przyszłą po mnie położna i położyli mnie w pokoju przygotowawczym, było mi wszystko jedno. Na zasadzie, co ma być, to będzie. I wiesz co? Cewnikowania nawet nie poczułam, mimo, że robili mi je bez znieczulenia, ukłucia w kręgosłup też wcale, jedyne co mnie krępowało, to to, że byłam całkiem naga w czasie operacji, ale tłumaczyłam sobie w myślach, że dla nich takie widoki, to codzienność:-p Jak mi już dali Nelcię, to w ogóle o wszystkim zapomniałam. Będzie dobrze. Nie taki diabeł straszny, uwierz mi;-):-)


Czarni ja jestem co prawda dopiero w 31tc, ale cięcie będzie maxymalnie w 38tc, więc można powiedzieć, że spodziewam się porodu w tym czasie co Ty. Najgorsze jest to, że już zostało mi 7 tygodni, więc najwyższa pora, by wziąć się za przygotowywanie wszystkiego. Tym bardziej więc jak widzę, że Ty i inne dziewczyny już macie wsio porobione, to.....ehhhh....kopa muszę se dać na rozpęd i w końcu poszykować co nieco:-p I masz racje. Zleciało, jak nie wiem. Ja wciąż pamiętam każdy cykl starań o Marcelka, jak dzwoniłam do męża,żeby garaż zamykał, bo owulka przyszła (my synka celowaliśmy;-)),a tu juz lada moment Marcelek będzie z nami. Super świadomość:happy2:
Powiadasz język Ci spuchł? Kurka, to jeszcze lepsze niż, jak ja ostatnio mężowi zapodałam, że mam stopy nie swoje:szok::-D
Moje (.)(.) chyba w ogóle nie reagują na ciążę, bo ani nie rosną, ani nie bolą, a o siarze, to nawet nie mam co marzyć, więc nie podzielę się doświadczeniem:baffled:



Domiska
powiem Ci, że ja po narodzinach Nelci mieszkałam z mamą i mimo to, nigdzie nie byłam w stanie wyjść z domu bez niej:sorry2: Zresztą do dziś z bólem serca zostawiam dzieci pod opieką kogokolwiek:-p Dlatego korzystajcie ile wlezie z wszelkich wyjść, bo później się człowiekowi zmienia system wartości......a szkoda, bo jednak dobrze jest się czasem rozerwać:happy2:


Indziorka ja mam 3 takie rozstawiane suszarki i 2 zazwyczaj pełne. Na kolejnym mieszkaniu chyba będę musiała wymyślić gdzieś suszarnię, bo jak tu pomieścić te "samoloty":confused::szok::-)
Oby Ci kochana wróciło lepsze samopoczucie, bo to już za długo trwa. Trzymaj się!


Magdus
never ending story....święta racja!:-) Ze wszystkim i w kółko:baffled: Normalnie jak pomyślę, że kiedyś wystarczyło porządnie posprzątać raz w tygodniu, to aż nie wierzę, bo teraz to i 3 razy dziennie jest mało:shocked2:


Kaju dziękuję za pocieszenie i dobre słówko. Też mi się wydaje, że powinni odpowiednio zadziałać z ta anemią. U mnie nie ma aż takiej tragedii, ale jednak hemoglobina poniżej 10 i hematokryt poniżej normy. No nic. Liczę, że będzie dobrze:tak: W końcu krzywdy mi nie zrobią.
Moja Nela jest waga i uwielbiam jej charakter, także dla mnie wagi są świetnymi osóbkami;-)


Biłka współczuję bólu nadgarstka, ale dołączam do opinii, że po porodzie minie:tak: Trzymaj się!


M@linka
bo to zazwyczaj jest tak, że jak człowiek czuje się dobrze, to ani myśli o pakowaniu torby, a jak coś się zaczyna dziać, to panika:-p Spokojnie, zdążysz ze wszystkim, a jak nie to mąż dowiezie;-)


Green ten ból to może być jak najbardziej rwa kulszowa. Ona powstaje w wyniku ucisku jądra miażdżystego na koniuszki nerwów kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, a powodów ucisku teraz możesz mieć dużo,zwłaszcza jak masz problemy z kręgosłupem. Piszesz,że ból pojawia się po czasie dłuższego chodzenia. Właśnie dlatego, że krążki między kręgowe wtedy dociskają się i jądro miażdżyste w wyniku przesunięcia uciska nerwy. Wszystko zapewne przez to, że maluszek buszuje w okolicy i tym sposobem pogłębia dolegliwości;-)


Madziamadzia
świetny pomysł z wyjazdem na czas remontu:happy2: Udanego odpoczynku!


Caroline
z tego co widać, to wagi i skorpiony faktycznie w większości, ale np u mnie w domu większość to byki. Uparte bestie, ale serducha mają dobre;-):happy2:


Agaagaaga
dziękuję za miłe słówko:happy2: Ja jestem skorpion, a mój mąż byk, co podobno nie ma racji wspólnego bytu....a jednak da się, więc potwierdzam, nie u wszystkich sprawdza się;-)


Dobra, zmykam jeść obiad. Dziś zawijańce z kurczaka, z serem i pieczarkami, surówka z pekińskiej i ziemniaczki:-p
 
Witam

Magdus
W moim szpitalu dziecko ubierają w szpitalnych ciuszkach, miałam w razie czego awaryjnie ciuszki + na wyjście ciuszek. Początkowo sceptycznie byłam nastawiona do tego, że dziecko jest w szpitalnych ciuszkach, ale niestety w szpitalu spędziłyśmy aż 12 dni, więc później już nie wydawało mi się to takie głupie. Co chwilę pewnie mąż musiałby dowozić ciuszki i pewnie też nie były to te które bym chciała, a tak nie miałam wyjścia.

Green flower też mi wchodzi taki ból tylko w prawym biodrze. Pewnie to wina kręgosłupa i dodatkowych kg. Może zażywaj przez jakiś czas magnez, powinno pomóc.

No to się cieszę, że nie jestem sama, która nie ma spakowanej torby :-D Ciuszków też nie mam spakowanych, ale są posegregowane i poukładane w szafce. Wyglądają o tak:
 
Hej dziewczyny widzę że u Was przygotowania pełną parą w sumie co się dziwić połowa listopada już tuż tuż:-D.
Trochę mi minęła już ta depresja związana z z glukozą i takie tam. Dziś jechałam po skierowanie i chyba nie będzie tak źle, prawdopodobnie mnie nawet nie zatrzymają. Czyli to chyba będzie tylko konsultacja. Jedziemy z moim w poniedziałek rano do Bydzi bo tak dostał wolne. Na wszelki wypad sobię jednak spakuję torbę jako taki talizman. Zawsze jak się na coś z M nastawiamy to nam odwrotnie wychodzi ;-).

Kochane widzę że każdej coś nowego dolega ja mogłabym się dopisać do grupy z cieknącymi cyckami i spuchniętymi stopami. także łączę się w bólu. Ale już niedługo, jesteśmy już przy końcówce więc wszelkie dolegliwości te mniejsze i większe pójdą w zapomnienie.
Ściskam Was kochane bardzo mocno, każdą z osobna i wszystkie razem i dziękuję Wam za wsparcie, lecę wstawić wodę na herbatkę dla M bo już niedługo w domku będzie.
 
Witam się po kilku dniowej nieobecności na forum, jeszcze nie zdążyłam nadrobić wszystkich stron, tylko kilka ostatnich przejrzałam…

Ja dziś po kolokwium ze statystyki – nie powiem, jednak obciążenie psychiczne przez ostatnie dni było z tego powodu, ale nie tylko to – miałam dziś egzamin praktyczny na prawko oczywiście wynik negatywny. Kolejne podejście pod koniec stycznia.
Wczoraj popsuł mi się wyświetlacz od telefonu SE, w sumie już 3 lata ma, na gwarancji już nie przejdzie;/
Od kilku dni pobolewa mnie ząb – w którym miałam wymienianą amalgamatową plombę, we wrześniu. Przez tyle lat co ta ‘srebrna’ plomba była – nic zero … a teraz o proszę ból.
Jakiś tydzień mało przyjemny.

Dolegliwości ciążowych po za ciągłym wstawaniem w nocy i spowolnieniem ruchów, chyba brak. Synek ruchliwy bardzo, także cały czas daje mi znać, że jest w moim brzuszku.




Magda_z_uk widzę, że Twój skarbek coś dalej się męczy, ale poprawa jest więc to najważniejsze!

Czarni a mi nic nie zasycha ani nie cieknie z piersi…;/ oby pokarm był od razu po porodzie dla synka. Zazdroszczę już przygotowanych rzeczy do szpitala. Ja niby torby dwie( do i z ) zaczęłam pakować ale coś wybrakowane cały czas…

-carolina- ja nawet sobie nie wyobrażam jakie to bóle przy porodzie ;/, bardziej przeraża mnie myśl jak dziecko zmieści się w drogach rodnych, jak to w „i kto to mówi” było „ spróbuj przecisnąć arbuza przez dziurkę wielkości cytryny” wiem wiem, że to wszystko się rozciąga, albo kurczy .. ale mimo wszystko szok

Indziorka właśnie nie wiadomo kiedy i gdzie… Choć moje znajome co rodziły w przeciągu roku, a kilka ich było, rodziły po terminie z wywoływanym porodem lub po prostu cesarką. Jak tak myślę to żadna nie miała akcji typu wody odeszły albo skurcze się zaczęły… o_O

M@linka dobrze, że mi przypomniałaś szlafrok do torby! Mi na razie doskwiera brak odpowiednio pojemnej torby i chyba przywiozę od rodziców taką dużą walizkę na kółkach, wszystko się zmieści ;)

Maonka ależ dużo ciuszków, ja to mam pół szuflady dość płytkiej … hmm czas na jakieś zakupy ;)


Pozdrawiam ;)
 
Witam

Ludzie co za dzien dzisiaj u mnie.. w pracy urzeranie sie z ludzmi, czasem mam wrazenie ze pracuje z grupa 2 latkow ktorzy przechodza przez okres jakis buntowniczy, choc przyznam ze moj syn nawet taki nie byl straszny jak moi wspolpracownicy. Do tego poszlam kupic ANdersowi kapcie do przedszkola zeby mogl sobie przebrac i malo nie padlam jak mi cene baba zaspiewala.. 15 funciakow!!! w przyblizeniu jakies 70 zl!! za pare papuci.. no chyba na glowe pospadali.

Magda pamietam ze czytalam wczesniej to pytanie na temat pisma ale skleroza mi dolega ;-) Pisma w dalszym ciagu nie mam a zostaly mi 3 tyg w pracy, dzisiaj sie pytalam mojej head of Division bo managerowie sa beznadziejni o moje pismo i powiedziala ze cos tam HR jej przyslali na emaila w sprawie mojego ulopu ale ona nie miala czasu sie tym zajac!!! Nosz k***a!!! Dla niej to byc moze nie jest pilne i odklada to na pozniej ale dla mnie to priorytet, jutro ja bede scigac.
Ciesze sie ze mala lepiej sie czuje.

Czarni no ja lecialam ostatnio do chemicznego po wkladki bo mi piersi zaczely przeciekac.. Takze od kilku dni zapycham biustonosz bo nie chce z mokrymi plamami chodzic.

Indziorka no powiem ci szczerze ze po dzisiejszych akcjach w pracy to mam dosc i chcialabym juz na urlop isc. Jeszcze tylko 3 tyg i bede miala spokoj z debilami

Afja przykro mi ze egzamin sie nie powiodl, powodzenia na styczen.

Mykam jakies jedzonko uszykowac bo zaraz mezownik wracaa z roboty i pewnie bedzie glodny.. chyba carbonare jakas zrobie bo skladniki sa..
 
hejka


Magda super że nocka dobrze minęła, 3mam kciuki żeby juz tylko lepiej było:))) ja to w sumie juz się przyzwyczaiłam że oni mają na wszystko czas ale żałosne że mój urlop raz dwa a jego chorobowe już 3 miesiące:baffled:a nie jest czaem tak że jeżeli to z winy firmy to nie mają prawa odbierać kasy? kiedys coś mi się o uszy obiło... szkoda że tak się z macierzyńskim ociągają u ciebie....
Emilia ja kapcie ostatnio kupowałam Konradowi w shoe zone za 5 czy 6f:tak: takie z thomasem i gumową podeszwą, a jak chce kupić lepsze buty to zawsze do clarksa ide, nawet patrzyłam na stronie i tam mają kapcie za 10f więc już troche lepiej niż 15:-p oby i u ciebie szybko poszło z urlopem...
Anetka buziaki, ten tydzień będzie lepszy;)
maonka niezła kolekcja ciuszków:))

ja mam dziś zły dzień, nie odzywam się do M, niech spada:-pnagrabił sobie to będzie miał ciężko teraz:sorry2:
 
reklama
Hej dziewczyny:) mam pytanko czy wasz bobasek tez czesto ma czkawke? np 2-3 razy w ciagu dnia? bo to chyba nie mozliwe zeby Maly kopal mnie rowno np przez 2-3 minuty...

A poza tym to mamy dzis leniwy dzien z kawka i babeczkami oraz pogaduchami z kumpela ;) a zamiast z planowanego gotowania Zurku na obiadek Pizza na wynos:blink:
 
Do góry