Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Witam się dziewczyny i ja
U mnie lekki dół. Dziewczynki skończyły antybiotyk w niedzielę, a Nikusia przekasłała całą noc i kaszle do teraz ciągle:-( Co ciekawe, wczoraj byłam z nią u lekarza (przy okazji swojej wizyty), bo chciałam się upewnić, czy klatka już czysta, no i było niby cacy. Teraz sama nie wiem, co z urodzinami Nelci, bo zaraz pewnie i ona zacznie na nowo,a tu goście zaproszeni (w tym, z małymi dziećmi)i przygotowania w toku. Normalnie ręce mi opadły i wszystko mi zobojętniało. Tak samo mieliśmy w tym roku w maju, kiedy Nika kończyła 2 latka Normalnie wysiadam. Jestem jakby w kropce. Mój Tomek (mąż znaczy się) mówi, żeby nic nie odwoływać, ewentualnie przełożyć na niedzielę, a jutro iść z nią rano do lekarza znowu, bo mi się wykończy przez ten kaszel. Ehhhhh.....kaplica
Szylwias powiem Ci, że oni fajnie tutaj robią z tymi pracami domowymi, bo dają różne materiały i musimy sami z dziećmi coś wymyślić. Teraz nam dali kilka rodzajów bibuły, czarne kartki, kredkę woskową pomarańczową, jakieś złotka takie pomarańczowe, no i trzeb było zrobić dynię. Nelunia wycinała i kleiła, a Nika wydzierała i naklejała. Na końcu przybrałyśmy to złotkami i takie tam. Osobiście nie przepadam za takimi pracami, no ale ktoś musiał to zrobić. Mój mąż pewnie by wymyślił coś lepszego.
Ja pamiętam, jak na studiach mieliśmy przedmiot "Gry i zabawy ruchowe". Śmiechu zawsze było co nie miara, jak stado 2o paro latków skakało jak zające, albo żabki Ehhh....stare dobre czasy
Caroline chętnie bym pokazała, ale już zdążyły odnieść do szkoły Nie pomyślałam żeby fotki zrobić. Następnym razem, obiecuję Moje dziewczynki lubią robić takie rzeczy, ale jednak widzę, że Nelcia ma do tego większe zacięcie. Nika bardziej w ślad za nią. Ciekawe, jaki będzie Marcelek?
Green te Święta faktycznie będą inne. Dla mnie w sumie też. Ciekawa jestem, kiedy mi wyznaczą cc? Wcale nie jestem pewna, czy załapię się już na 2013... Nie wiem, czy w ogóle będę w stanie cokolwiek zrobić na Wigilię Pewnie mi mama pomoże, bo raczej do Pl nie wróci w listopadzie, tak jak planowała. Chociaż tyle
Natal nie zniechęcaj się do prawka. Ja nie mam i cholernie mi go brakuje. Uwierz mi, że bez prawka przy dziecku to kaplica. Dasz radę, słyszysz? Jak Ty nie wierzysz, to ja w Ciebie wierzę:-)
M@linka zrób, jak dziewczyny radzą. Dodaj tę cytrynę. Może jednak będziesz miała lepszy dzień następnym razem? Trzymam kciuki!
Januarka spokojnie, przyzwyczaisz się do tych pomiarów. Ja jadam 4 razy dziennie i zawsze badam cukier godzinę po. Normalnie jest 2 godziny ( w cukrzycy), ale ciężarne muszą (przynajmniej tu w Uk) godzinę. Raz dziennie badam też przed snem i godzinę przed jednym z wybranych posiłków. Będzie dobrze. Powodzenia!:-)
MAMAAGA cukier masz w normie. Tylko pogratulować
Aninek pytałaś o Tensy. No więc metoda od dawna używana w fizykoterapii w celu ograniczenia bólu.
Stymulator TENS to urządzenie wielkości telefonu komórkowego, zasilane baterią, generujące prądy impulsowe o niskich częstotliwościach (1–150 Hz). Do stymulatora przewodami podłączone są cztery płaskie, żelowe elektrody, przyklejane jak plastry do pleców rodzącej. TENS porodowy wyposażony jest także w pilota, który służy do zmiany natężenia stymulacji. Gdy zaczną się bolesne skurcze porodowe, elektrody trzeba przykleić do pleców rodzącej (w okolicy lędźwiowej) i włączyć urządzenie. W chwili, gdy zaczyna się skurcz, rodząca naciska przycisk na pilocie, regulując siłę impulsu elektrycznego. Impuls ten dociera do ciała w miejscu przypięcia elektrod, wywołując efekt przeciwbólowy - zamiast skurczów kobieta odczuwa łagodne mrowienie i lekkie napinanie się mięśni pleców w okolicy elektrod.
Przeciwbólowe działanie tego urządzenia jest dwutorowe. Po pierwsze, przepływ słabego prądu zwiększa uwalnianie się w organizmie endorfin („hormonów szczęścia”), które działają jak naturalny przeciwbólowy narkotyk. Po drugie, pobudzanie prądem nerwów czuciowych częściowo blokuje przekazywanie do mózgu bodźców bólowych. Wykazano bowiem, że stymulacja nerwów czuciowych w miejscu bólu ogranicza liczbę bodźców bólowych, a w efekcie osłabia jego odczuwanie – zamiast bólu rodząca czuje mrowienie.
Komórka nerwowa potrafi przekazywać dalej tylko jeden impuls na raz (na przykład uczucie mrowienia albo uczucie bólu). O tym, który impuls przekaże dalej, decyduje jego siła. Jeżeli więc do komórki, do której dociera naturalny impuls bólowy, zostanie dostarczony sztuczny, silniejszy impuls czuciowy, to właśnie ten drugi zostanie przekazany dalej.
Elektrod nie można zakładać na brzuchu ciężarnej! Po drugie, ta metoda łagodzenia bólu sprawdza się tylko do pewnego etapu porodu, kiedy naturalne bodźce bólowe nie są jeszcze bardzo silne i sztucznie wywołane bodźce czuciowe są w stanie je zagłuszyć. Jednak gdy rozwarcie osiągnie 6–7 cm i więcej, skurcze macicy stają się tak intensywne, że TENS raczej nie jest już w stanie osłabić odczuwania bólu.
TENS łagodzi przede wszystkim bóle krzyżowe, podczas gdy na bóle w podbrzuszu jego oddziaływanie jest niewielkie. Największą korzyść odniosły więc kobiety, którym podczas porodu szczególnie dokuczały bóle pleców.
W związku z powyższym poród w wodzie nie wyklucza użycia TENSów, ale wiadomo, że nie można tego połączyć w jednym czasie. Ja osobiście słyszałam różne opinie na temat tej metody łagodzenia bólu. Sama osobiście nie używałam, wiadomo, ze względu na cc. Wiele dziewczyn mówiło mi, że bardzo pomogły im TENSy w pierwszej fazie porodu. Ogólnie wydaje mi się, że jak zawsze, metoda ma swoich zwolenników i przeciwników i ile osób, tyle opinii:-)
Biłka też bym poszła na takie warsztaty. Niby 3 dziecko, ale wciąż wiele niewiadomych. Szkoda, że u nas takich nie ma
Ada witaj w klubie! JA też mam dziś ciężki dzień i nic mi się nie chce
U mnie lekki dół. Dziewczynki skończyły antybiotyk w niedzielę, a Nikusia przekasłała całą noc i kaszle do teraz ciągle:-( Co ciekawe, wczoraj byłam z nią u lekarza (przy okazji swojej wizyty), bo chciałam się upewnić, czy klatka już czysta, no i było niby cacy. Teraz sama nie wiem, co z urodzinami Nelci, bo zaraz pewnie i ona zacznie na nowo,a tu goście zaproszeni (w tym, z małymi dziećmi)i przygotowania w toku. Normalnie ręce mi opadły i wszystko mi zobojętniało. Tak samo mieliśmy w tym roku w maju, kiedy Nika kończyła 2 latka Normalnie wysiadam. Jestem jakby w kropce. Mój Tomek (mąż znaczy się) mówi, żeby nic nie odwoływać, ewentualnie przełożyć na niedzielę, a jutro iść z nią rano do lekarza znowu, bo mi się wykończy przez ten kaszel. Ehhhhh.....kaplica
Szylwias powiem Ci, że oni fajnie tutaj robią z tymi pracami domowymi, bo dają różne materiały i musimy sami z dziećmi coś wymyślić. Teraz nam dali kilka rodzajów bibuły, czarne kartki, kredkę woskową pomarańczową, jakieś złotka takie pomarańczowe, no i trzeb było zrobić dynię. Nelunia wycinała i kleiła, a Nika wydzierała i naklejała. Na końcu przybrałyśmy to złotkami i takie tam. Osobiście nie przepadam za takimi pracami, no ale ktoś musiał to zrobić. Mój mąż pewnie by wymyślił coś lepszego.
Ja pamiętam, jak na studiach mieliśmy przedmiot "Gry i zabawy ruchowe". Śmiechu zawsze było co nie miara, jak stado 2o paro latków skakało jak zające, albo żabki Ehhh....stare dobre czasy
Caroline chętnie bym pokazała, ale już zdążyły odnieść do szkoły Nie pomyślałam żeby fotki zrobić. Następnym razem, obiecuję Moje dziewczynki lubią robić takie rzeczy, ale jednak widzę, że Nelcia ma do tego większe zacięcie. Nika bardziej w ślad za nią. Ciekawe, jaki będzie Marcelek?
Green te Święta faktycznie będą inne. Dla mnie w sumie też. Ciekawa jestem, kiedy mi wyznaczą cc? Wcale nie jestem pewna, czy załapię się już na 2013... Nie wiem, czy w ogóle będę w stanie cokolwiek zrobić na Wigilię Pewnie mi mama pomoże, bo raczej do Pl nie wróci w listopadzie, tak jak planowała. Chociaż tyle
Natal nie zniechęcaj się do prawka. Ja nie mam i cholernie mi go brakuje. Uwierz mi, że bez prawka przy dziecku to kaplica. Dasz radę, słyszysz? Jak Ty nie wierzysz, to ja w Ciebie wierzę:-)
M@linka zrób, jak dziewczyny radzą. Dodaj tę cytrynę. Może jednak będziesz miała lepszy dzień następnym razem? Trzymam kciuki!
Januarka spokojnie, przyzwyczaisz się do tych pomiarów. Ja jadam 4 razy dziennie i zawsze badam cukier godzinę po. Normalnie jest 2 godziny ( w cukrzycy), ale ciężarne muszą (przynajmniej tu w Uk) godzinę. Raz dziennie badam też przed snem i godzinę przed jednym z wybranych posiłków. Będzie dobrze. Powodzenia!:-)
MAMAAGA cukier masz w normie. Tylko pogratulować
Aninek pytałaś o Tensy. No więc metoda od dawna używana w fizykoterapii w celu ograniczenia bólu.
Stymulator TENS to urządzenie wielkości telefonu komórkowego, zasilane baterią, generujące prądy impulsowe o niskich częstotliwościach (1–150 Hz). Do stymulatora przewodami podłączone są cztery płaskie, żelowe elektrody, przyklejane jak plastry do pleców rodzącej. TENS porodowy wyposażony jest także w pilota, który służy do zmiany natężenia stymulacji. Gdy zaczną się bolesne skurcze porodowe, elektrody trzeba przykleić do pleców rodzącej (w okolicy lędźwiowej) i włączyć urządzenie. W chwili, gdy zaczyna się skurcz, rodząca naciska przycisk na pilocie, regulując siłę impulsu elektrycznego. Impuls ten dociera do ciała w miejscu przypięcia elektrod, wywołując efekt przeciwbólowy - zamiast skurczów kobieta odczuwa łagodne mrowienie i lekkie napinanie się mięśni pleców w okolicy elektrod.
Przeciwbólowe działanie tego urządzenia jest dwutorowe. Po pierwsze, przepływ słabego prądu zwiększa uwalnianie się w organizmie endorfin („hormonów szczęścia”), które działają jak naturalny przeciwbólowy narkotyk. Po drugie, pobudzanie prądem nerwów czuciowych częściowo blokuje przekazywanie do mózgu bodźców bólowych. Wykazano bowiem, że stymulacja nerwów czuciowych w miejscu bólu ogranicza liczbę bodźców bólowych, a w efekcie osłabia jego odczuwanie – zamiast bólu rodząca czuje mrowienie.
Komórka nerwowa potrafi przekazywać dalej tylko jeden impuls na raz (na przykład uczucie mrowienia albo uczucie bólu). O tym, który impuls przekaże dalej, decyduje jego siła. Jeżeli więc do komórki, do której dociera naturalny impuls bólowy, zostanie dostarczony sztuczny, silniejszy impuls czuciowy, to właśnie ten drugi zostanie przekazany dalej.
Elektrod nie można zakładać na brzuchu ciężarnej! Po drugie, ta metoda łagodzenia bólu sprawdza się tylko do pewnego etapu porodu, kiedy naturalne bodźce bólowe nie są jeszcze bardzo silne i sztucznie wywołane bodźce czuciowe są w stanie je zagłuszyć. Jednak gdy rozwarcie osiągnie 6–7 cm i więcej, skurcze macicy stają się tak intensywne, że TENS raczej nie jest już w stanie osłabić odczuwania bólu.
TENS łagodzi przede wszystkim bóle krzyżowe, podczas gdy na bóle w podbrzuszu jego oddziaływanie jest niewielkie. Największą korzyść odniosły więc kobiety, którym podczas porodu szczególnie dokuczały bóle pleców.
W związku z powyższym poród w wodzie nie wyklucza użycia TENSów, ale wiadomo, że nie można tego połączyć w jednym czasie. Ja osobiście słyszałam różne opinie na temat tej metody łagodzenia bólu. Sama osobiście nie używałam, wiadomo, ze względu na cc. Wiele dziewczyn mówiło mi, że bardzo pomogły im TENSy w pierwszej fazie porodu. Ogólnie wydaje mi się, że jak zawsze, metoda ma swoich zwolenników i przeciwników i ile osób, tyle opinii:-)
Biłka też bym poszła na takie warsztaty. Niby 3 dziecko, ale wciąż wiele niewiadomych. Szkoda, że u nas takich nie ma
Ada witaj w klubie! JA też mam dziś ciężki dzień i nic mi się nie chce