reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2013 :))

Witam porannie Mamuśki:)

Wybił nam 3 trymestr i zaczęło się wielkie odliczanie:) W sumie to nawet i dobrze, że rodzimy teraz zimą, bo te ostatnie miesiące zlecą nam jak z bicza. Tym bardziej, że zaraz po Wszystkich Świętych zobaczymy choinki w centrach handlowych!:p Ja mam tylko nadzieję, że Tymuś/Szymuś (wciąż mam watpliwości co do imienia;)) urodzi się jednak w styczniu, a bynajmniej nie w Sylwestra:) Czego i Wam życzę:) A widzę, że są rozbieżności w terminach..Nasz Synek powinien się urodzić ok 11 stycznia. Zauważyłam przy okazji, że terminem idę "łeb w łeb" z Alicją32:) Dziś ostatni dzień 28 tygodnia. Narazie mówię: "byle do 30-ego tygodnia". Ostatnia dekada już zleci.
Od wczoraj prześladuje mnie sałatka owocowa, poszłabym na zakupy, ale niestety nie mogę sama wypuszczać się do sklepów. Tym bardziej, że potem muszę to potem wkulać na trzecie piętro Jedyne co mogę kupić to pieczywo:) No cóż, życie...

Póki co, życzę Wam miłego dzionka:)
 
reklama
hej Kobitki, ależ pięknie się zrobiło! Ja wczoraj byłam na zajęciach, aktywne 9 miesięcy i od razu trochę lepiej jak się poruszałam. Wracając przysiadłam w parku, tak pięknie słonko świeciło było cieplutko więc posiedziałam z książka chyba z godzinkę mały się wiercił jakby ustawiał do głaskania i do słonka. Dziś też ładnie i chyba się na spacerek wybiorę ale przeraża mnie bałagan w domu, mam wrażenie że ktoś przychodzi w nocy i robi go, codziennie sprzątam, maż mi pomaga a tu cały czas mi coś z kątów wyłazi grrrrr syzyfowa praca... a jak się Mały pojawi to już chyba zwariuję :) Miłego dnia!
 
Echh...dziewczynki, jestem załamana:( Byłam na tej cholernej glukozie dzisiaj...samo wypicie jakoś poszło ale chwilę po wyjściu na korytarz oblały mnie poty, serce zaczęło walić jak szalone, do tego zawroty głowy i mdłości...walczyłam tak ze sobą pół godziny po czym ledwo zdążyłam do toalety i wszystko zwymiotowałam:-( No i z badania nici:-( Do tej pory czuję się fatalnie... Muszę potem zadzwonić do lekarza co dalej, ja w każdym razie nie wyobrażam sobie powtórki...:baffled:

Pozdrawiam Was Kochane i postaram się potem nadrobić:happy:
 
Witam porannie :-)
Ja dzisiaj od rana w kuchni :-) mężuś ma imieninki więc śniadanko już czeka na stole aż wstanie z wyrka :-) ciacho też już gotowe więc mam chwilkę dla siebie :-)
domiska1 zazdroszczę pogody chociaż ja też nie mam co narzekać bo słonko wstaje za oknem :-) a co do sprzątania to też tak miałam dopóki nie wywaliłam zdecydowanej większości rzeczy z domku :-) ale co bym nie posprzątała to mam wrażenie że na następny dzień jest to samo!
M@linka kochana przykro mi bo to musiało być okropne :-( zapytaj się lekarza czy nie ma jakiegoś innego sposobu wprowadzenia tej glukozy.. może jakoś dożylnie mogą to zrobić czy jak? :eek:
ala1911 jak zobaczysz synka to bedziesz wiedziała które imię najlepiej pasuje :-) dobrze że masz tylko dwa typy a nie np 10 bo wtedy byłby problem :-D za mną też chodzi sałatka owocowa ale poczekam jeszcze miesiąc aż ukażą się mandarynki i jakieś soczyste pomarańczki no i kiwi :-) bo póki co u mnie królują jabłka i śliwki :-)
szylwias no to powodzenia w porządkach.. ja jeszcze pół szafy muszę przejrzeć ale jakoś ciężko się zmobilizować :-) a co do soboty to ja mam identycznie w piątek i już przebieram z nogi na nogę bo chcę jechać do tej hurtowni oficjalnie po wózek a nieoficjalnie to tam jest wszystko więc raaaaj na ziemi dla maluszka :-)
dotka 85 czas tak zasuwa że siorka mi mówiła że już w jakimś markecie już stoisko jest z mikołajami czekoladowymi :eek: ja chciałam znicze kupić jakieś ładne a tu już mikołaje :eek:
magda z uk może jakaś fotka dzieła twojego i córek? :-) wycinałyście prawdziwe dynie czy tylko wyklejanki? ja uwieeelbiam takie plastyczne rzeczy robić i cieszę się że będę miała córę bo jakoś chyba dziewczynki gustują bardziej w takich rzeczach :-)
miłego dnia dla wszystkich :-)
 
Dziewczyny jaki sen dzis mialam , snilo mi sie ze was wszytskie widzialam z waszymi dziecmi bylysmy w szpitalu i wy juz urodzilyscie, a ja jeszcze nie :-D co za shiza heh
Noc mialam okropna- maly dawal czadu tak sie rozwalal po brzuchu ze caly mnie bolala, jakies mialam wrazenie jak bym skurcze na calym brzuchu mialala, plecy nawalaja, a na 14,15 musze na prawko jechac i 2 gdz jezdzic :-(Mowie wam dziewczyny juz mam dosc tego idzie mi to jak krew z nosa, a tu tez tak oszukuja bo chodzi tyko o kase i przedluzaja jak moga, a ja juz tyle kasy na to wydalam ze nie chce liczyc tych kwitow bo bym chyba odrazu sie przewrocila, ciuchutko w myslach tylko podejrzewam:baffled: miejmy nadzieje ze to sie niedlugo skonczy!
Milego..
 
Witam sie ;-) dziś w koncu wstałam o 9 30 szok nawyzywalam dziś cały świat że chce spać a szczególnie przeklęte ptaki które co dzień rano pukają mi w okno sypialniane...
Ach... Czas sie wziąć sie za robotę jak co dzień...
 
Cześć dziewczyny jestem tutaj początkująca tak się przyglądam i postanowiłam się dołączyć bo ja też styczniówka:tak:
M@linka jeśli chodzi o glukozę to zabierz ze sobą sok z połowy cytryny, poproś Panie w laboratorium aby rozpuściły glukozę w małej ilości wody i dolej sobie soku z cytryny tak żebyś nie miała za kwaśno. Weź ze sobą wodę mineralną niegazowaną i jak już przełkniesz glukozę z cytryną to popij kilkoma łykami wody mineralnej to nie zmieni wyniku badania a myślę że Tobie pomoże przetrwać. Mi pomogło. Dostałam te rady od położnej w szpitalu więc myślę że można stosować bez obaw.
 
hallo dziewczyny
ja juz na zakupach bylam w biedronce i kupilam ten kocyk i myjke.fajniutkie.milutkie w dotyku.
teraz biore sie za pranie poscieli,ladna sloneczna pogoda to na zewnatrz mozna suszyc.
milego dzionka:-)
 
Cześć

Ja wczoraj pomimo ładnej pogody jak śnięta ryba byłam i cały dzień spać mi się chciało i nawet ochota na kawę mi przyszła ale się nie napiłam. Następnym razem nie odmówię sobie bo cały dzień się tak snułam bez celu.
Choć rano się nie nudziłam bo kumpel męża przejazdem we Wro wpadł w odwiedziny i poplotkowaliśmy trochę. To miłe, że znajomi nie zapominają o nudzącej się ciężarówce i znajdą chwilę czasu. A na Wszystkich Świętych jedziemy do rodziców na kilka dni więc umówiliśmy się na spotkanie z nim i jego żonką. A ja tez umówiłam się ze znajomymi z czasów studiów na moje zaległe lipcowe urodziny (nigdy nie odpuszczają takich okazji) bo w wakacje nie miałam siły w te upały dotrzeć do nich. Już się cieszę bo trochę do ludzi wyjdę.:biggrin2:
A mój synek to mega harce urządził sobie wczoraj. Oczywiście mąż oglądał mecz no i się podniecał tym remisem więc ja do brzuszka mówię synku pokaż tacie jak się piłkę kopie. No to do 22.30 z małymi przerwami od meczu pokazywał:-D
Mi tez czas szybko leci choć już marzą się święta. Ja choinkę kupię w połowie grudnia chyba bo tak już chciałabym ja ubrać. No i w tym roku po raz pierwszy robię Wigilie u siebie w domku bo na 3 tygodnie przed porodem boje się wyjeżdżać więc te święta podwójnie inne będą. Oby tylko maluch nie postanowił w tym czasie wychodzić

Elisse super że wszystko udało się z kredytem

Milusia masz rację ciąża ma czasem wpływ na zdolność kredytowa ale to jak analityk w papierach się doszuka, bo taki doradca w oddziale to nie musi i nie wnika w tą kwestię choć ja akurat nie miałam przypadków aby moim klientom zaniżyło to zdolność kredytową. No ale wytyczne dla analityków zawsze są wielka tajemnicą nawet dla pozostałych pracowników więc cholera wie.
No i super że synek taki samodzielny. Choć dwulatki mają mega szybkie tempo rozwoju bo jakoś sporo ich naokoło mnie to co jakiegoś szkraba widzę to nadziwić się nie mogę jaki postęp

Aninek myślę, że te bilety to super prezent będzie. Jak ja dawno nie byłam w teatrze, może też pomyślę o takiej opcji bo mężu ma urodziny w listopadzie.
Malinka współczuję przejść z glukozą. No ale o niczym to nie świadczy. Mi gładko poszło a wynik nieprawidłowy więc może u Ciebie odwrotnie:biggrin2:
Ada no to trzymamy kciuki za twojego męża, może właśnie zła passa się odwróciła
Mamaaga rozbawił mnie twój synek tym tajemniczym listem :-D
Afja Anetka myślę, ze nie ma się co przywiązywać do obecnie podawanych terminów bo z tego co mi tłumaczyła Pani doktor najbardziej wiarygodne są te z pierwszych usg a potem te dzieciaczki nasze tak różnie rosną, że ciężko określić. A i tak od 36 tygodnia musimy być gotowe na wszystko :-D:-D:-D Mam nadzieję, że nie usnęłaś przy gościach bo ja już raz usnęłam:baffled: choć było miło

Januarka nie przejmuj się tym co lekarze mówią. Ja już od kliku osób słyszałam, że skończyło się na samej diecie bez zastrzyków insuliny. Mi diabetolog powiedziała, że jak będę mieć dietę pod kontrola to powinno udać się na samej diecie.

Marzenix dobrze,ze nic wam się nie stało. Kurna trzeba na siebie mega uważać. mam nadzieję, że śnieg późno spadnie bo wtedy to dopiero będziemy się pilnować
Szylwias a u mnie odwrotnie. Strasznie szybko mi teraz włosy rosną i ciągle muszę grzywę podcinać bo mi w oczy wchodzi

Miłego dnia
 
reklama
Witam sie z goraca czekolada :-) Zaraz sniadanko i do pracy.
Wiecie co ja to z jednej strony tez bym chciala, zeby juz zlecialo, ale z drugiej strony zaczynam sie bardziej stresowac jak to wszystko bedzie :confused: Mam nadzieje, ze damy sobie rade z dzidzia. A zleciec to zleci juz teraz szybciutko, jeszcze tydzien z kawalkiem do pracy, potem lece do PL na dwa tygodnie, potem urodziny mojego faceta i juz bedzie zasuwalo do Bozego Narodzenia. Dobrze, ze juz prawie wszystko kupione. Wlasnie kliknelam na ebayu kupno wozka! :-) (teraz najgorsze bo trzeba zaplacic, hehe).

Malinka wspolczuje bardzo tych przejsc z glukoza, mam nadzieje ze juz Ci lepiej. Pomyslalam dokladnie to samo co caroline - czy nie mogliby Ci tego wstrzyknac?
 
Do góry