U nas dzis sloneczko swieci :-)
Ada no fajnie tak jezdzic, w sumie to zawsze mi sie marzylo zeby pomieszkac w roznych miejscach na swiecie, ale nie ukrywam ze tez jest ciezko, zero stabilizacji, chcialabym juz miec chociazby jakies mieszkanie, ktore moglabym urzadzic po swojemu, a tak to zawsze na walizkach i zawsze szkoda cos kupowac, bo potem to trzeba bedzie zostawic. Poki co jest plan, ze do Wloch przeprowadzamy sie w kwietniu.
januarka dzieki! ja mam w sumie takie dwa przescieradelka kwadratowe flanelowe co mi dali razem z gondolka, ale oprocz tego mam trzy przescieradelka na gumke, to w sumie moze wystarczy, moge te kwadratowe uzywac tak do podkladania. Az mi sie lzy w oczach kreca jak czytam o Twoim mezu. Jak dobrze, ze ma Ciebie!! Bosh my mamy takiego kolege amerykanina tam w Barcelonie, matka ich zostawila, ojciec w wiezieniu za molestowanie corki, no i ten nasz kolega siedzi biedny w tej Hiszpanii nielegalnie, bo mu nie chca dac papierow, ale do swojego domu w Stanach nie chce wracac. Ma ogromny talent, jest kucharzem i robi przepyszne i przepiekne rzeczy, ale nie moze dobrej pracy znalezc przez te papiery. A moglby w jakiejs wypasionej restauracji pracowac. Na szczescie bardzo duzo ludzi zyczliwych mu pomaga. Mojego F to traktuje jak brata.
A co do przewagi chlopcow to nie bylabym taka pewna, trzeba by liste styczniowek uzupelnic, ale cos mi sie wydaje, ze u nas juz wiecej dziewczynek albo po rowno.
Dorotqua no faktycznie nie fajnie ze takie zafajdane ciuszki dali, a jeszcze jak to lezy tyle lat brudne to juz w ogole. Ja bym tez juz z checia poprala ubranka dla dzidzi, ale poki co to nawet z naszymi nie wyrabiam, bo kurde jeszcze u nas nie grzeja, zimno w mieszkaniu, pranie mi nie schnie, wisi tak nieraz 3 dni albo i dluzej i zamiast swieze po praniu to juz takie zatechle
Wiec za wielkie prania to sie wezme jak juz chociaz grzejniki zalacza.
Emilia powodzenia na wizycie! Zapaleniom mowimy stanowczo NIE ;-)
caroline to fajny ten Twoj maz, ze taki chetny do nauki i chce sprobowac nowych rzeczy. Ja chyba tez bym mogla w kolko przegladac ubranka dla malej :-)
szylwias nawet mi nie mow! Mi sie juz chyba od dwoch lat marzy zeby isc na grzyby! Bylismy tu nawet kilka razy w lesie, ale nic nie bylo, czasem jakis muchomor, raz czy dwa cos znalezlismy, mowilam mojemu co to za grzyb i czy dobry czy nie to byl w szoku, ze sie na grzybach znam. We wloszech takich atrakcji nie maja jak zbieranie grzybow
Skorupka moj brat sobie wymyslil, ze jak bede w Krakowie w listopadzie to zebym go odwiedzila w Warszawie, bo on tam mieszkanie kupil i juz remont sie powoli konczy, no i zebym zobaczyla, no i jak pomysle ze mam sie tluc pociagiem tyle to az mi sie odechciewa... Ale chyba sie skusze jesli tylko bede sie dobrze czuc. Milego weekendu Wam zycze!
natal kochana eh tak to jest jak cos sie zacznie sypac to potem tak leci, kazdy ma czasem taki dzien, nie doluj sie, zdrzemnij sie albo zrob cos co Ci sprawia przyjemnosc i sie zrelaksuj! Tule!