Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Cześć dziewczyny:-)
U nas kolejna nocka w miarę spokojna. Dziewczynki mają się coraz lepiej. Kaszel minął, kataru jeszcze troszkę, ale widać, że już końcówka. Strasznie się cieszę. Ja coś znowu połamana i dziwi mnie to, bo przecież wczoraj nie robiłam nic No nic. Dziś trzeba uważać z aktywnością.
Aninek jak tam samopoczucie dziś?
Biłka ja zawsze torbę pakuje bliżej końca. Wiadomo, że powinno się wcześniej, ale ja jakoś z tych, co to zawsze zdążą:-)
Najważniejsze są zawsze dokumenty. Ubezpieczenie, grupa krwi itd. Ja zapomniałam czegoś pamiętam i musiał mąż biegiem jechać. Poza tym jakaś koszula, szlafrok, ręcznik przybory toaletowe, podpaski i woda do picia. To na pewno. Ja żadnych majtek jednorazowych nie używałam. Wszystko może Ci mąż później dowieź. Dla dziecka też najważniejsze są ubranka ze 2-3 komplety, pieluszki, tetra ze 3 sztuki na wszelki wypadek i jakiś kocyk, czy rożek. Reszta według mnie zbędna, a nawet jak potrzebna, to może ktoś dostarczyć później.
Według mnie to jest niezbędna podstawa
Januarka na pewno masz rację, że zazdrość dziecka zależy w dużej mierze od wychowania dziecka, ale uwierz mi, że od charakteru też. Marta pisze, że ma podobne zdanie do Twojego, ale jednak później daje przykład, że spotkała się z dzieckiem, które nie umiało sobie radzić z zazdrością. Myślicie, że którakolwiek mama, kiedykolwiek uczy swoje dzieci takich negatywnych zachowań? Albo z innej beczki, kiedy nasz dziecko bije inne dzieci, to myślicie, że zawsze wynosi przykład z domu? Z własnego doświadczenia dziewczyny wiem, że wiele razy, pomimo naszych najszczerszych chęci, dzieci reagują na pewne sprawy bardzo negatywnie i ciężko jest w nich to zmienić. Oczywiście są przypadki, kiedy rodzice są winni, ale nasze wychowanie to jedno, a charakter dziecka, to drugie. Ja kiedy nie miałam jeszcze dziec, to wszystko wydawało mi się takie proste, a wiele obcych dzieci było w moim mniemaniu po prostu źle wychowanych, bo ja uważałam, że trzeba robić tak, czy tak. Rzeczywistość jednak bardzo zweryfikowała moje wyobrażenia Dziś sobie sama czasem nie radzę z histeriami mojej Niki i nie mam pojęcia skąd ona ma w sobie tyle złości. Nela nigdy taka nie była, a przecież obie wychowuję tak samo i jestem dla nich do bólu sprawiedliwa.
Poza tym, Caroline pytała jak to jest, kiedy jest tak mała różnica wieku. Ja zazwyczaj słyszę,że ciężko itd, dlatego chciałam jej przedstawić pozytywne strony:-) Na pewno posiadanie dzieci z większą różnicą wieku ma swoje dobre strony, czego będę miała teraz okazje doświadczyć i na co bardzo liczę, ale moja pisanina miała służyć raczej ku pokrzepieniu serc niż porównywaniu, co lepsze, a co gorsze;-)
Marta tak jak pisałam wyżej nie wszystko zależy od nas;-) Ale nie bierz tego absolutnie do siebie. Na pewno masz doświadczenie z dziećmi, więc pewnie zrozumiesz o co mi chodzi.
Pytasz o sex. Mi lekarze nie zabronili. Zalecili tylko pozycje że tak powiem nie rozkraczne Z szyjką jest w porządku, więc sam sexik na kości miednicy nie ma aż tak dużego wpływu
Hanus takie puchnięcie rzecz normalna. Mój mąż się śmieje, że rosnę jak drożdżówka Na ból gardła najlepszy lek to pół szklanki ciepłej wody + łyżka stołowa wody utlenionej. Płukać gardło co 2 godz. Czyni cuda i jest 100 razy lepsze od innych leków. Uwierz mi
Ala jak samopoczucie? Mam nadzieję, że nocne akcje się uspokoiły.
Ada moja Nela też jest z tych nieśmiałych. Jest bardzo wrażliwa i obawiam się, że już taka właśnie będzie, a wiadomo, że takim dzieciom lekko nie jest Współczuję mężowi. Oby jak najszybciej zrobili co trzeba. Ważne, że trafiliście w dobre ręce. Powodzenia!
Dorotqua super, że chociaż w taki sposób udaje Ci się rozmawiać z mężem.Mnie właśnie wkurza, że mój mąż czasem kisi wszystko w sobie zamiast mi powiedzieć, co go martwi. Czemu Ci faceci są tacy dziwni
Alice zdrówka życzę! Sytuacji w przychodni nawet nie skomentuję Trzymaj się.
Ok. Na razie tyle, bo muszę zmienić pozycję. Odezwę się później. Miłego popołudnia Wam życzę i wszystkie oczywiście pozdrawiam:-)
U nas kolejna nocka w miarę spokojna. Dziewczynki mają się coraz lepiej. Kaszel minął, kataru jeszcze troszkę, ale widać, że już końcówka. Strasznie się cieszę. Ja coś znowu połamana i dziwi mnie to, bo przecież wczoraj nie robiłam nic No nic. Dziś trzeba uważać z aktywnością.
Aninek jak tam samopoczucie dziś?
Biłka ja zawsze torbę pakuje bliżej końca. Wiadomo, że powinno się wcześniej, ale ja jakoś z tych, co to zawsze zdążą:-)
Najważniejsze są zawsze dokumenty. Ubezpieczenie, grupa krwi itd. Ja zapomniałam czegoś pamiętam i musiał mąż biegiem jechać. Poza tym jakaś koszula, szlafrok, ręcznik przybory toaletowe, podpaski i woda do picia. To na pewno. Ja żadnych majtek jednorazowych nie używałam. Wszystko może Ci mąż później dowieź. Dla dziecka też najważniejsze są ubranka ze 2-3 komplety, pieluszki, tetra ze 3 sztuki na wszelki wypadek i jakiś kocyk, czy rożek. Reszta według mnie zbędna, a nawet jak potrzebna, to może ktoś dostarczyć później.
Według mnie to jest niezbędna podstawa
Januarka na pewno masz rację, że zazdrość dziecka zależy w dużej mierze od wychowania dziecka, ale uwierz mi, że od charakteru też. Marta pisze, że ma podobne zdanie do Twojego, ale jednak później daje przykład, że spotkała się z dzieckiem, które nie umiało sobie radzić z zazdrością. Myślicie, że którakolwiek mama, kiedykolwiek uczy swoje dzieci takich negatywnych zachowań? Albo z innej beczki, kiedy nasz dziecko bije inne dzieci, to myślicie, że zawsze wynosi przykład z domu? Z własnego doświadczenia dziewczyny wiem, że wiele razy, pomimo naszych najszczerszych chęci, dzieci reagują na pewne sprawy bardzo negatywnie i ciężko jest w nich to zmienić. Oczywiście są przypadki, kiedy rodzice są winni, ale nasze wychowanie to jedno, a charakter dziecka, to drugie. Ja kiedy nie miałam jeszcze dziec, to wszystko wydawało mi się takie proste, a wiele obcych dzieci było w moim mniemaniu po prostu źle wychowanych, bo ja uważałam, że trzeba robić tak, czy tak. Rzeczywistość jednak bardzo zweryfikowała moje wyobrażenia Dziś sobie sama czasem nie radzę z histeriami mojej Niki i nie mam pojęcia skąd ona ma w sobie tyle złości. Nela nigdy taka nie była, a przecież obie wychowuję tak samo i jestem dla nich do bólu sprawiedliwa.
Poza tym, Caroline pytała jak to jest, kiedy jest tak mała różnica wieku. Ja zazwyczaj słyszę,że ciężko itd, dlatego chciałam jej przedstawić pozytywne strony:-) Na pewno posiadanie dzieci z większą różnicą wieku ma swoje dobre strony, czego będę miała teraz okazje doświadczyć i na co bardzo liczę, ale moja pisanina miała służyć raczej ku pokrzepieniu serc niż porównywaniu, co lepsze, a co gorsze;-)
Marta tak jak pisałam wyżej nie wszystko zależy od nas;-) Ale nie bierz tego absolutnie do siebie. Na pewno masz doświadczenie z dziećmi, więc pewnie zrozumiesz o co mi chodzi.
Pytasz o sex. Mi lekarze nie zabronili. Zalecili tylko pozycje że tak powiem nie rozkraczne Z szyjką jest w porządku, więc sam sexik na kości miednicy nie ma aż tak dużego wpływu
Hanus takie puchnięcie rzecz normalna. Mój mąż się śmieje, że rosnę jak drożdżówka Na ból gardła najlepszy lek to pół szklanki ciepłej wody + łyżka stołowa wody utlenionej. Płukać gardło co 2 godz. Czyni cuda i jest 100 razy lepsze od innych leków. Uwierz mi
Ala jak samopoczucie? Mam nadzieję, że nocne akcje się uspokoiły.
Ada moja Nela też jest z tych nieśmiałych. Jest bardzo wrażliwa i obawiam się, że już taka właśnie będzie, a wiadomo, że takim dzieciom lekko nie jest Współczuję mężowi. Oby jak najszybciej zrobili co trzeba. Ważne, że trafiliście w dobre ręce. Powodzenia!
Dorotqua super, że chociaż w taki sposób udaje Ci się rozmawiać z mężem.Mnie właśnie wkurza, że mój mąż czasem kisi wszystko w sobie zamiast mi powiedzieć, co go martwi. Czemu Ci faceci są tacy dziwni
Alice zdrówka życzę! Sytuacji w przychodni nawet nie skomentuję Trzymaj się.
Ok. Na razie tyle, bo muszę zmienić pozycję. Odezwę się później. Miłego popołudnia Wam życzę i wszystkie oczywiście pozdrawiam:-)