Gigra, pięknie napisane :-)
Co do ciąży i zgubieniu kg, i ogólnie urody... W pierwszej ciąży czułam się superkobieco, pomimo tych nadprogramowych 30kg, włosy były śliczne, gęste, grube, lśniące, z cerą też nienajgorzej. Moją największą skazą było jednak moje AZS... u 75% kobiet w ciąży i chorujących na AZS w okresie ciąży objawy się cofają. Ja niestety tym szczęśliwcem nie byłam, a szkoda. Teraz też prawdopodobnie nie będę miała takiego szczęścia żebym chociaż na chwilę tego się pozbyła.
Co do kg po porodzie. Jeśli się karmi piersią, to one spadną, ale co z kobietami które od dnia porodu nie mają szans na karmienie naturalne? Już tak łatwo tego nie zgubią.
Co do ciąży i zgubieniu kg, i ogólnie urody... W pierwszej ciąży czułam się superkobieco, pomimo tych nadprogramowych 30kg, włosy były śliczne, gęste, grube, lśniące, z cerą też nienajgorzej. Moją największą skazą było jednak moje AZS... u 75% kobiet w ciąży i chorujących na AZS w okresie ciąży objawy się cofają. Ja niestety tym szczęśliwcem nie byłam, a szkoda. Teraz też prawdopodobnie nie będę miała takiego szczęścia żebym chociaż na chwilę tego się pozbyła.
Co do kg po porodzie. Jeśli się karmi piersią, to one spadną, ale co z kobietami które od dnia porodu nie mają szans na karmienie naturalne? Już tak łatwo tego nie zgubią.