reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Witam widzę, że humory nie dopisują i sytuacja u niektórych nieciekawa, ale mam nadzieje, że wszystko się u was wyjaśni i dojdziecie do porozumienia. Ja z mężem też mam lepsze i gorsze dni jak wszędzie głównie chodzi o to, że ja chciała bym wziąć kredyt i kupić mieszkanie natomiast mąż nie bardzo bo mówi, że mamy gdzie mieszkać a i nie chce brać kredytu po prostu się boi, że jak by stracił pracę i nie było by z czego spłacać tego kredytu to co wtedy ? no i do tego wszystkiego dochodzi to, że przed ślubem zgodziłam się że będziemy mieszkać u niego na piętrze a że były tam 3 pokoje i przedpokój to ja chciałam mieć jeszcze kuchnie i łazienkę i powiedziałam, że jak nie będzie to nie będę tu mieszkać więc zaraz po ślubie zrobiliśmy remont podnieśliśmy dach tak żeby wykorzystać miejsce na dużą kuchnię i łazienkę więc teraz dochodzi kwestia tego, że szkoda nam tej kasy co tu wsadziliśmy...dlatego teraz też jest różnie jak się denerwuje na coś to mówię, że nie chcę tu mieszkać i że się wyprowadzę jak mnie będzie męczyć jakaś sytuacja ale z drugiej strony to kocham mojego męża i nie wyobrażam sobie żyć bez niego. Wiadomo kiedyś jak nam warunki pozwolą to na pewno chcielibyśmy się budować lub kupić własne mieszkanie ale to nie będzie teraz i w najbliższym czasie też nie. Chyba że nie wytrzymam jak się dziecko pojawi a teście będą mi nad głową wisieć to się wyprowadzę i koniec trudno ale o tym mąż wie i pod tym względem nie ma dyskusji.:-p
Nigdzie nie jest idealnie ale co zrobić jak by człowiek wiedział, że się przewróci to by sobie siadł a tak już po fakcie i póki co jest jak jest nie ma tragedii ale to nie to co mieszkanie samemu
Uciekam sprzątać pozdrawiam wszystkie ;-)
 
reklama
Napisałam cały długi post i oczywiście komputer sam mi się wyłączył :-/

Magda_z_uk
trzymam kciuki za walkę. Ona na pewno wie o ty, że tam ciężko byłoby coś zrobić. Trzeba znaleźć przyczynę, samo osuszanie nic nie da.

Kaja jaką fryzurę masz teraz?:-) Nie miałam czasu wcześniej wchodzić. Po pracy byłam tak zmęczona, że tylko obiad robiłam i spać.

Maonka na pewno wypoczęta jesteś :-D

ada1989 udało Wam się z nowym mieszkaniem. Też bym chciała sobie taki wiatrak w łazience założyć :) muszę poczytać jakie to są koszty.

Patinka też myślę, że nie powinno nic się dziać z samym lotem. Podobno jest bezpieczniejszy od długiej jazdy samochodem.

Mila83 gratuluję córeczki. Będziesz mogła stroić w różowe ubranka :happy2:

Kropka87 musicie na prawdę na poważnie porozmawiać. Skoro to ukrywa przed Tobą, to uważa, że nie powinien tego robić. Nie możesz się tak denerwować, maluch też to odczuwa. Lepiej pojechać na izbę przyjęć, będziesz spokojniejsza.

Czarni szukacie już jakiegoś mieszkania na wynajem?

marti2612 też chciałam pracować jak najdłużej i miałam pracę na stojąco często z ciągłym schylaniem się i przenoszeniem małych paczek. Nie wiem, czy sobie tym nie dołożyłam do tego. Teraz do samego końca muszę leżeć. Jeżeli praca bardzo nie męczy i nie ma przeciwwskazań, zazwyczaj można pracować.

EmiliaM co to za człowiek, który wysyła do Afganistanu, kiedy jego żona będzie już blisko porodu:baffled:

szylwias wiadomo, że zawsze jakieś problemy się pojawiają. Może nie będzie tak źle z teściami.

U mnie ostatnimi czasy sporo się wydarzyło. W sobotę miałam ślub cywilny, więc od kilku dni jestem już mężatką. Oprócz tego chcemy kupić mieszkanie i jedną pozytywną decyzję z banku już dostaliśmy. Przeraża mnie zachowanie mojego męża odkąd ja nie mogę robić nic w domu. Przeziębił się i całe dnie leży w łóżku grając w gry i jednocześnie ogląda tv. Ściągnął swoją mamę 300 km do nas i jej rozkazuje jak służącemu. Nic do niego nie dociera :-/ Będę musiała sobie z tym jakoś poradzić a on musi w końcu dorosnąć. Z milszych rzeczy maluszek kopie już wyraźnie i nie mogę się doczekać wizyty w przyszły czwartek. Zaczęło mnie łapać przeziębienie od męża. Wiecie może, co można stosować na gardło?
 
elisse no mam nadzieje, że nie będzie źle a nie to się postawie bo na pewno sobie nie dam w kasze dmuchać hehe :p Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :-) faci tak mają chociaż mój jak choruje to tylko żeby mu dać jakieś tabletki najlepiej dużo żeby szybko przeszło ale stara się w miarę możliwości funkcjonować normalnie. Ja na początku ciąży byłam chora to lekarz na gardło dał mi "septolete i strepsils ale słyszałam że tantum verde też można ale może ktoś bardziej doświadczony się wypowie;-)
 
Hej. Naprawdę bardzom, ale to bardzo wam dziękuje za wszystko. Na izbę niepojechałam, bo ból samoistnie ustąpił, ja to myśle, że to te wiązadła, maluch się rusza, więc obiecałam sobie, że jak jeszcze raz się powtórzy,to pojadę. Póki co zaczynam od dzisiaj antybiotyk niestety ech... bo w dobrą strone to przeziebienie nie idzie i kto wie czy te wiązadła czy co to tam jest nie boli mnie od kaszlu....

Co do mich relacji z mężem. Rano ryczał jak bóbr aż do południa, nie poszedł do pracy, błagał żebyśmy się zapisali na terapie... bo sami sobie nie pomożemy (od dłuższego czasu jest źle), ja byłam twarda i z zimną krwią - sorry ale ja już inaczej nie potrafię, powiedziałam, że się zastanowie. Tak czy siak zapowiedziałam, że jeżeli do 1 go listopada nic nie zrobi w kierunku mieszkania (jeśli chce żebyśmy z małym z nm mieszkali), to wproadzam się do mamy i zostane tam póki on czegoś nie zmieni... Do porodu zdąże do Katowic, do tej kliniki co mam robić dojeżdzają rodzić nawet z Krakowa czy Łodzi, więc zdąże.

Co do tych filmów, dosłownie nie umiałam mu powiedzieć, to dla mnie upokarzające i wstydliwe, nie chciało mi przejść przez gardło, ale dosyc jasno dałam mu do zrozumienia o co mi jeszcze chodzi.. i pewnie dobrze wiedział, ale rżnął gupa, że nie rozumie... cóż.. ja zostawie ten temat, bo jest on dla mnie bardzo drażliwy. Gadamy normalnie ze sobą, bo nie ma innego wyjścia, ale ja pschyczicznie dam mu popalić jeszcze.... ok 13 wyszłam sobie, pojechałam na zakupy do supermarketu,zapisałam się na pikates dla ciężarnych:szok:, kupiłam grilla elektrycznego i książke o grillowaniu, potem byłam na kawce w silesii z kumpelą i przyszłam o 18 tak padnięta, że zasnęłam i spałam do 19 30. Teraz idę pozmywać i będę oglądać rozinke pl - mąż siedzi i robi projekt, jest milutki i ciągke coś przychodzi się radzić :/ ech Ci faceci....

Miłego wieczorku Kochane :)
 
Kropka trzymam kciuki Kropeczko żebyście znaleźli z mężem wymarzone gniazdko i żeby te wszystkie wasze kłótnie poszły sobie precz, musicie nauczyć się z mężem ze sobą rozmawiać i dochodzić do kompromisu, z każdej sytuacji jest wyjście ! Odpręż się trochę, zrelaksuj a napewno będzie Ci chociaż ciut lżej ... pamiętaj, że dzidziuś najważniejszy ;*

Magda_z_uk mam nadzieję, że szybko uda Ci się pozałatwiać te sprawy ... jak jest wiele spraw na głowie to i nawet wyspać się w spokoju nie idzie bo ciągle tam coś w głowie zalega i się o tym wszystkim za dużo myśli .. znam to uczucie też tak masz ? Trzymam kciuki żeby się wszystko rozwiązało na Twoją korzyść

domiska1 gratuluję syneczka ! ;)

EmiliaM a ten palant to pewnie jakiś stary kawaler który wyżywa się na innych bo sam nie ma rodziny. A jeśli ma to jestem pewna że żony w ciąży by nie zostawił a na innych wywiera presję ;/ Co za egoista ! Mam nadzieję, że uda wam się to jakoś załatwić ... szkoda żebyś w tych najważniejszych momentach była sama.

elisse gratuluję wyjścia za mąż ! życzę dużo dużo szczęścia ! :-) Powodzenia w poszukiwaniu mieszkania ! :)

Mnie też ostatnio męczą humorki ... chwilę się śmieję a potem chce mi się płakać. Ostatnio stwierdziłam, że powinnam siedzieć gdzieś w psychiatryku bo płakałam chyba z pół godziny w poduszkę wieczorem zupełnie bez powodu ... po prostu potrzebowałam się wypłakać i tyle.

Ogólnie ostatnio się trochę niepokoję. Jak leżę długo na jednym boku to boli mnie biodro ... jak obrócę się na drugą stronę to potem drugie :( i się tak wiercę całą noc z jednego na drugie, bo na plecach nie wygodnie. Wiecie może co to może być ? i czy to normalne w ciąży ?

A dziasla przy myciu zebow tak mi krwawia ze sie chyba kiedys wykrwawie ;/

Miłego wieczorku kochane ! ;) i uśmiechu na twarzy każdej życzę
 
Ostatnia edycja:
Kropka trzyma kciuki za was.

Cluue mnie tez tak biodra bola, oprocz tego w prawej pachwinie mam bol i plecy, plus spojenie lonowe. Bylam z tym u lekarza i dostalam skierowanie na fizjoterapie. W ciazy wiezadla sie rozluzniaja i moga wowczas wywolywas rozne bole.
Co do dziasel to ja wczoraj bylam na przegladzie u dentysty i powiedzial ze mam troche dzisla napuchniete i sie pytal czy mi krwawia, mowil ze to normalne w ciazy.

Humor mi ostatnio nie dopisuje, dzisiaj jakas wogole jestem zakrecona i nie do zycia.. poplakalam sie rano bo mi durna pralka nie chciala wirowac :sorry2: Hormony u mnie swiruja jak widac..

Milego wieczorku
 
Hej dziewczynki pozdrawiam was serdecznie. Ja dzisiaj ylko na chwilkę bo tak się dzisiaj narobiłam w ogrodzie u mojego taty że mam już dość i po prostu padam z nóg. Jedno co jest fajne to satysfakcja bo ogród i wszystko wokół domu wygląda po prostu pięknie. Na konieć dnia byliśmy strasznie z siebie dumni że nam tak wszystko szybko poszło. A teraz idę się wykąpać i do łożeczka. Życze wszystkim ciężarówkom ;-) słodkich i samych przyjemnych snów. Buziaki na dobranoc dla Was i waszych brzuszków.
 
Hej dziewczyny sporo tu naprodukowałyście ciężko wgryźć się w tematy ale:
Kropeczko znam Twój ból mój M ostatnio ma spadek libido i ogólnie boi się, że coś się małemu stanie(akurat :dry:) więc zero sexu od dobrych 2-3 miechów :angry: :no:. Masakra. Chociaż wiem, że on omija stronki o których mówisz bo wstydliwy chłopak jest:sorry2:. Z drugiej strony jakbym mieszkała z takim kłębkiem nerwów co ciągle wyzywa albo płacze to moje libido też by spadło:tak:.
Kropeczko jestem pewna że ułoży się między Wami.

Magda_z_uk życzę powodzenia z mieszkankiem i walką o swoje.

domiska1 kolejna mamusia synusia dużo nas tutaj ostatnio :) gratulacje

Cluue Też tak miałam jak leżałam na boku. Coraz ciężej mi było zasnąć dlatego 2 dni temu zakupiłam Poduszka do spania i karmienia 190cm rogal (2626970643) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Już wypróbowałam i wspaniale mi się śpi:-D.

green flower Mój też był rozpieszczany przez wszystkie kobiety w swoim domu czyli mamę babcię i tu byłam zszokowana młodszą siostrę. Nie zapomnę nigdy takiej sytuacji: Po jego pracy pojechaliśmy do niego do domu(jeszcze z rodzicami mieszkał) wchodzimy do mieszkania a tam grad pytań- czy najpierw obiadek chciałby zjeść(babcia) czy może wymasować mu stopy?!!(wtf???:szok:- mama) właśnie zaczęłam nalewać Ci wody do wanny żebyś się wykąpał po pracy(młodsza siostra) Powiem Wam że po czymś takim to do teraz zbieram szczękę z podłogi. Na szczęście mieszkamy na swoim a nie z teściami. Chociaż jak jakiś czas temu pisałam nie jest łatwo jak ktoś przychodzi Wam do mieszkania jak do siebie:baffled:. Ehh nieraz to można by i książkę napisać:-p. Dziewczyny nie łamcie się damy radę. W końcu kto ma dać radę jak nie my przyszłe matki?!

elisse Gratulacje z zamążpójścia:wink:
A teraz z innej beczki:
Zastanawiałam się ostatnio czy aby nie zakupić dla małego oprócz łóżeczka także kosz mojżesza czy jakoś tak:-p. Mały mógłby ze mną przebywać w tym samym pomieszczeniu. I uważam że taki kosz jest bardzo uroczy;-);-).

Jutro wybieram się po nowe butki, liczę że znajdę jakieś wsuwane w których dam radę przedreptać jesień-zimę :tak:.
Poza tym dochodzę do wniosku że czas najwyższy zakupić coś cieplejszego na coraz większy brzuszek :-). Ale ponieważ ubrania ciążowe są mega drogie, to po prostu sprawdzę jaki mam rozmiar i zakupię ciuszki z allegro.
We wtorek wybieram się do gina, nie mogę się doczekać żeby zobaczyć młodego jak bryka ;-).
Miłego wieczoru dziewczyny i głowy do góry!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczynki.

Ja dziś na chwilkę, bo padam:baffled: Do tego mam masakryczny ból głowy...


Ada
pisz szybko jak tam synek dał sobie dziś radę w przedszkolu? Wczoraj zapomniałam napisać, że mu gratuluję dnia pierwszego no i czekam na wieści:happy2:
Masz rację w tym, co piszesz o pleśni. Że nie wystarczy pomalować. Żebyś wiedziała, co mój mąż już robił, żeby tu coś polepszyć. Ja wiem. Sensu nie ma, ale jakoś musieliśmy choć trochę tu pomieszkać. Przecież ja nie mogę tak ciągle zmieniać adresu. Praca, przychodnie, teraz szkoła....ehhh szkoda gadać. Sama wiesz, jak jest. Mam nadzieję, że w końcu znajdziemy coś na dłużej.


Marti, ja gdybym tylko mogła, to pracowałabym do Bożego Narodzenia. Nie bardzo rozumiem, czemu ktoś komentuje to, że pracujesz. Jeśli się czujesz dobrze, to ja nie widzę problemu:confused:


Emilia
ja tez tak mam, że jak mnie wykopią drzwiami, to wepcham się z powrotem oknem...Dlatego i tym razem nie spocznę, póki sprawy nie zakończę. A Tobie kochana życzę powodzenia w załatwieniu sprawy z mężem. Ta misja to absurd! Na prawdę nie wierzę, że to się dzieje na prawdę...Trzymaj się!


Elisse
najlepsze życzenia kochana z okazji ślubu!!! Niech Wam się układa jak najlepiej:happy2:
A co do tego zachowania swojego męża, to nie dziw się, że on nie rozumie, że robi coś źle. On po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, w jak poważnym stanie jesteś. Porozmawiaj z nim. Powiedz, czego oczekujesz i dlaczego. Nie czekaj aż się domyśli, bo to może nigdy nie nastąpić. Faceci rzadko kiedy są domyślni. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ale bez krytykowania i osądzania, bo to sprawi, że poczuje się bezwartościowy, a przecież tak nie jest. Powodzenia życzę!:-)


Cluue masz absolutna rację. Za dużo o wszystkim myślę i przez to ani się nie wysypiam, ani nie umiem skupić się na czymś innym. Staram się nie wyolbrzymiać niczego, ale czasem się nakręcę i kaplica:baffled: Dzięki Ci ogromne za słowa wsparcia.
Z tymi biodrami, to normalne. Ja miałam tak w obu ciążach i teraz tez już się zaczyna. Niestety, kolejny urok ciąży. Krwawienie dziąseł w II trymestrze - norma. Na moje oko, z Twoja ciążą wszystko w jak najlepszym porządku, choć może brzmi to w obliczu tych dolegliwości paradoksalnie:-) Oczywiście nie zapomnij o tym powiedzieć lekarzowi na najbliższej wizycie!


Wszystkie serdecznie pozdrawiam oczywiście.

Śpijcie dobrze!
 
Do góry