reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

reklama
Emilka gratulacje z córeczki(trochę zazdroszczę) A co do wojska to jak będą się upierać to zrobimy zmasowany nalot mam styczniowych i będziemy wywierać presję. Bo jak to tak ma być? Mały się trochę uaktywnił i co jakiś czas puka mnie w brzuch ;-).
 
Jak zwykle ciezko mi za Wami dogonic!
Moj ostatnio jak wychodzil z domu i sie spytal czy jest cos niezbednego do kupienia, to mu powiedzialam, ze Nutella. I sie smial, ale nie kupil. Zapas budyniow czekoladowych tez mi sie juz skonczyl, wiec dzis zrobie karpatke z pudelka :)
No i ja tak sie odzywiam byle jak, na sniadanie staram sie zawsze cos zjesc, jakies kanapki albo chociaz jogurt, a potem to juz jak popadnie, a wczoraj jak sie zwazylam rano to mialam 2 kilogramy na minusie!
Dzis mam wolne, wiec zdecydowalam ze pojde odwiedzic moja polozna, bo juz mnie to zaczelo troche niepokoic no i ze nie czuje maluszka, a juz go czulam wczesniej. Najpierw mnie chciala odeslac do szpitala na usg, ale potem stwierdzila, ze moze najpierw sproboje posluchac serduszka. Przylozyla mi ta maszynke do brzucha zeby posluchac serduszka i cos nie mogla go wylapac, a poprzednim raz bylo elegancko slychac, wiec zawolala druga polozna. Caly czas bylo slychac takie jakby pulsowanie, ale mi mowily ze to nie to, ze to lozysko. Na szczescie w koncu bylo slychac serduszko. Szczerze mowiac to jak one tak mi dlugo szukaly tego serduszka to ja zestresowalam bardziej niz wczesniej, bo wczesniej to ja nic zlego nie podejrzewalam, prawde mowiac troche tak z nudow tam poszlam. A tu one z tymi minami, szukaja i szukaja... :baffled: No i na koniec mi wytlumaczyly, ze mam to lozysko na przedniej scianie, wiec ciezko im bylo dzidzie wylapac i dla mnie tez ciezko, zeby czuc jakies ruchy. A z tym, ze mam 2 kilo na minusie tez mam sie nie przejmowac, podobno jest ok, ze dziecko sobie bierze wszystko co potrzebuje, najwyzej ja jestem glodna, ale nie dzidzia. Zreszta brzuch rosnie, wiec chyba jest ok.

Wspolczuje Wam tych przezyc z tesciami! u mnie i tesciowie i moi rodzice daleko, wiec troche przezyc mniej. Chociaz tez nie obejdzie bez jakis rewelacji - np kiedy postanowilismy, ze na wiosne przeprowadzamy sie do Wloch, moj liczyl na to, ze na samym poczatku zatrzymamy sie u jego mamy (jego rodzice sa rozwiedzeni), bo ona mieszka w domku no i ma troche miejsca. No i tylko zeby tam byc ok miesiac, gora dwa, az cos sami znajdziemy. A ona na to, ze nie bardzo, bo chyba by nam bylo tak razem niewygodnie :szok: Ja bylam w szoku, nie wyobrazam sobie, zeby moi mi cos takiego powiedzieli. Z reszta moj tata caly czas mowi ze jak cos to mozemy przyjechac do nich do Krakowa i oni by sie bardzo cieszyli. Poza tym moj tata juz w lipcu wyslal mi pieniadze, 500£ na wozek, wiec bedzie i na wozek i jeszcze na inne rzeczy starczy. A teraz mama mojego wymyslila, ze ona nam wozek kupi, i chodzi jej dokladnieo to, zeby potem mowic ze WOZEK JEST OD NIEJ. Dziekuje bardzo za taka laskawosc po tym co oswiadczyla wczesniej z tym mieszkaniem. A najlepsze jest to, ze CIOTKA mojego chlopaka (ale ze strony taty) sie zaoferowala, ze mozemy na poczatek zostac u niej, chociaz tez ma mieszkanie tylko salon i pokoj. Ja ta jego rodzine od strony taty bardzo lubie, ale tesciowej nadal nie moge rozgryzc i nie wiem jakie zdanie sobie o niej wyrobie. Poki co nie bardzo :-p Teskni mi sie za moja mama strasznie, zwlaszcza jak sobie siedzialysmy wieczorem, ogladalysmy seriale, pily zielone herbatki i gadaly o *******ach :-)

Emilia gratuluje coreczki!!!
 
Emilia Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

aninek- ja tez mialam podobna sytuacje jak pierwszy raz mialam serduszko uslyszec, wiec wiem co przeszlas!! Dobrze ze wszystko w porzadku! , teraz jeszcze troszke do usg trzeba poczekac, bo z tego co pamietam to jakos pod koniec wrzesnia masz.

Co do czestego siusiania to nie jest to infekcja ja tez duzo pije , cala butelke 1,5litr. dziennie, wiec moze i ma co ze mnie schodzic.
Dzis jak bylam w szkole to maly szalal, ale chyba wiem dlaczego, nalozylam spodnie ktore byly jeszcze niedawno na mnie ciut za duze w brzuchu, a dzis nie dosc zew brzuch cisly to tylek opinaly:-) Co do tych kilo to narazie sie nie martwie, po porodzie mam nadzieje ze wroci moje ADHD wiec zgubie te kilosy:-D
 
Mi ostatnio kolezanka z pracy opowiadala jak jej bratowa byla w ciazy, wszystko bylo elegancko, zostaly tylko dwa tygodnie do porodu, w domu juz wszystko przygotowane, wszyscy szczesliwi, i malenka sie pepowina owinela i nie przezyla :-:)-:)-( No i jak czemus takiemu zapobiec??? Ostatnio gdzies przez przypadek wyczytalam, ze wlasnie jak sie ma scisniety brzuch, czy to ciasne ubranie czy co innego, i dziecku niewygodnie, to zaczyna sie wiercic i krecic wokol wlasnej osi. Czy przez cos takiego moze sie zaplatac w pepowine? Ja w kazdym badz razie unikam ciasnych spodni. Dzis poszlam kupic nowa pizame, bo juz tylko jedna mialam ok, a wszystkie inne gacie ciasne, a w koszulach spac nie umiem.
 
EmiliaM Bardzo ci dziekuje za fatyge i jak juz na privie pisalam cieszy mnie,ze sa na swiecie jeszcze tak dobrzy ludzie jak ty :)
Gratuluje dziewczynki :) Jak fajnie,ze bedzie parka :)
I trzymam kciuki,za to aby maz byl przy Was gdy malenstwo sie narodzi :)

 
EmiliaM gratuluję córeczki ! :) ojj no i troche kiepsko z tą misją wyszło ... trzymam kciuki żeby rozmowa z oficerem zaowocowała ! Wiadomo, że byłoby Ci łatwiej z mężem przy boku jak już córeczka będzie na świecie. Jemu pewnie też nie na rękę że nie będzie go przy córeczce w pierwszych dniach życia. Trzymam kciuki !

aninek to niezłego strachu się najadłaś jak długo nie mogły serduszka znaleźć ! Ważne że usłyszałaś i wszystko jest w porządku :) Jak jestem na usg to siedzę zestresowana z duszą na ramieniu ! a jak już usłyszę serduszko to nerwy opadają i już stresu nie ma :)


Ja mam dzisiaj zły dzień .. od samego rana nie mam humoru. Nie dość że całą noc przewracałam się z boku na bok bo nie mogłam spać to jeszcze w szkole nauczyciele wywierają taką presję w związku z maturą że szok. Po 8 godzinach w szkole byłam padnięta a jeszcze miałam kilka spraw w urzędzie do załatwienia ... wymęczył mnie ten dzień strasznie a lekarz kazał się oszczędzać.:( Z jednej strony chce zakończyć edukacje z pozytywnymi wynikami, chodzić do szkoły z całą klasą, przygotowywać się z nimi razem do matury a z drugie strony chcę jak najlepiej dla dziecka. :-( Za tydzień mam wizytę i strasznie boję się tego co lekarz powie. Jeśli szyjka znacznie się skróciła to wprowadzi mi leki i założy szwy ... wtedy najlepszym wyjściem byłoby nauczanie indywidualne żeby się nie przemęczać (mam nadzieję że w szpitalu leżeć nie będę musiała) ... chociaż przeraża mnie myśl o nauczaniu indywidualnym, sam na sam z nauczycielem w domu .. jakoś sobie tego nie potrafię wyobrazić ... no ale czekam do 11 września no i zrobię wszystko żeby tylko było z dzidzią dobrze.
Siedzę sobie pod kocem i co jakiś czas mnie nachodzi fala płaczu ... płaczę sobie z bezradności ... gdyby nie szyjka nie byłoby w ogóle problemu, chodziłabym sobie do szkoły do listopada tak jak uzgodniłam z wchowawcą potem wróciłabym w lutym i by było okej. A teraz wszystko się komplikuje :-(
 
Ostatnia edycja:
Właśnie ogaręłam wszystko i mogę posiedzieć przed kompem. Umęczyła mnie dzisiejsza wizyta bo na dojazd w jedną stronę straciłam godzinę przez korki. Ale teraz mogę odpocząć.

Emilka gratuluję dziewczynki:-):-):-)Ja dalej nie wiem na 100 % bo na dzisiejszej wizycie znów nic nie zobaczył a ja nie chciałam mu mówić że inny lekarz wypatrzył dziewczynkę. A szkoda bo w smyku była nowa kolekcja i było parę fajnych ciuszków dla dziewczynek. Np. bladoróżowy pajacyk cały w ciemniejsze różowe serduszka. Był taki słodki że "nogi mi się rozjechały" a i cena 29,99 niska. No ale nie to najważniejsze. Najważniejsze że mój maluszek rozwija się prawidłowo. Wszystkie pomiary dokładnie na 22 tydzień i waga 500g. o chyba mały grubasek:) Przy moich problemach z przepływami prawidłowy wzrost dziecka to podstawa. Jak zacznie wolniej rosnąć to będzie sygnał że zaczynają się problemy. Mam nadzieję że do tego nie dojdzie. Na razie jestem zadowolona i tego się trzymam.

Życzę mamusiom wszystkiego dobrego:-)
 
Cluue ja Cie podziwiam, jestes bardzo dzielna! Mam nadzieje, ze z szyjka bedzie wszystko ok i nie bedziesz musiala rezygnowac ze szkoly. Ja to sobie nie wyobrazam jeszcze w tej ciazy po 8 godzin do szkoly chodzic i do tego matura, ale z drugiej strony jak sobie przypomne to jeszcze te pare lat temu mialam wiecej energii do pogodzenia ze soba wielu spraw naraz. A teraz jestem len totalny, ze az wstyd :eek:
 
reklama
Witam styczniówki :)

Gratuluję poznanych płci :)

Emilio współczuję misji... ja się dzisiaj po połówkowym dowiedziałam, że mojemu też bardzo ciekawy przyszły rok szykują... Mam dosyć tej jego pracy :crazy:

Ogólnie ja się nie dowiedziałam czy będzie chłopczyk czy dziewczynka i jakoś przestało mi to przeszkadzać :D Lekarz stwierdził, że nie jest w stanie określić, bo dzidź się przekręcił i maszyna za słaba, no ale cóż bywa, najwyżej tak jak na początku swojemu mówiłam, będziemy mieć niespodziankę ;-) cieszę się, że jest ok, waga też odpowiednia, jak na dany tydzień ciąży... tylko mówił, że pasuje jeszcze u innego ginekologa na lepszym sprzęcie się skonsultować...

Zdrowia mamusie :-D
 
Do góry