Hej laski, u mnie pogoda miała być kiepska ale widzę, że znowu grzeje...dziś mam zamiar zaszyć sie u rodziców na działce i podotleniać. Z objawów o których piszecie na szczęście mam niewiele(przynajmniej póki co). Moje straszne humory na szczęście minęły, czasem mam przebłyski wścieklizny ale mijają dość szybko i na razie obyło się bez ofiar;-) Mdłości przybywają czasem z nienacka i nie wiadomo skąd ale zwykle nie trwają jakoś długo i są do opanowania bez odwiedzin w kibelku, czasem tylko robi mi się słabo ale to może przez te upały.. Tak więc chyba nastał ten lepszy czas w ciąży, czego i Wam życzę
Ściskam Was ciepło i miłego dzionka:-)
Ściskam Was ciepło i miłego dzionka:-)