Cześć!
nadrobiłam ale nie mam czasu się rozpisać więc napiszę w skrócie co u nas.
Mdłości raz są a raz nie ma, co dzień muszę sobie uciąć drzemkę w ciągu dnia bo inaczej nie funkcjonuje normalnie. Brzuszek rośnie ale fotka tkwi u mojego mężula na telefonie i co dzień zapominam mu przypomnieć żeby w końcu zrzucił na komputer
wczoraj po 23 poczułam nasze dzieciątko, z pewnością to one! :-) zastanawiałam sie najpierw czy aby napewno ale po jakichś 15 minutach tak sie rozszalała że już nie miałam wątpliwości po tych akrobacjach spinała się macica i od nowa w poprzedniej czułam wyraźniej,takie jakby dotknięcia ale A. był starszy wtedy o 3 tyg więc większy, teraz to było takie pyrkanie w brzuszku, musiała fikać niezłe fikoły :-) szczerze mówiąc to nie spodziewałam się czegokolwiek teraz, a tu mamy niespodziankę
w szpitalu w którym rodziłam A. nie trzeba było mieć żadnego zaświadczenia ze szkoły rodzenia to porodu rodzinnego, na izbie się tylko pytała czy rodzę sama czy poród rodzinny. i tyle.
jutro wybywam na tydzień niby wakacji, więc nie będę miała jak pisać :-(
nadrobiłam ale nie mam czasu się rozpisać więc napiszę w skrócie co u nas.
Mdłości raz są a raz nie ma, co dzień muszę sobie uciąć drzemkę w ciągu dnia bo inaczej nie funkcjonuje normalnie. Brzuszek rośnie ale fotka tkwi u mojego mężula na telefonie i co dzień zapominam mu przypomnieć żeby w końcu zrzucił na komputer
wczoraj po 23 poczułam nasze dzieciątko, z pewnością to one! :-) zastanawiałam sie najpierw czy aby napewno ale po jakichś 15 minutach tak sie rozszalała że już nie miałam wątpliwości po tych akrobacjach spinała się macica i od nowa w poprzedniej czułam wyraźniej,takie jakby dotknięcia ale A. był starszy wtedy o 3 tyg więc większy, teraz to było takie pyrkanie w brzuszku, musiała fikać niezłe fikoły :-) szczerze mówiąc to nie spodziewałam się czegokolwiek teraz, a tu mamy niespodziankę
w szpitalu w którym rodziłam A. nie trzeba było mieć żadnego zaświadczenia ze szkoły rodzenia to porodu rodzinnego, na izbie się tylko pytała czy rodzę sama czy poród rodzinny. i tyle.
jutro wybywam na tydzień niby wakacji, więc nie będę miała jak pisać :-(