Cześć dziewczyny!
marzenix przepraszam, wogóle nie aktualizowałam wczoraj tabelki. Zaraz Was powpisuję.
udanych wizyt gratuluję i ciesze się że udane!
Wiecie co? Byłam na wizycie, mieliśmy problem z trafieniem ale dotarliśmy, dzwoniłam w trakcie że nie mogę trafić, babka uspokoiła że pani doktor ma jeszcze pacjentkę więc spokojnie, wytłumaczyła drogę i powiedziała że czekają. dotarłam była prawie 20. (wizytę miałam na 19:40) i czekamy w środku, pielęgniarka uzupełniła dane, po jakimś czasie (napewno było już po 20) czas na mnie, wchodzimy (byłam z mężulem bo zawsze na usg mi towarzyszył więc i teraz tak ma być! ;-)) a pani doktor nam oznajmia że przeprasza bardzo ale nie może mnie przyjąć, bo zepsuło się usg, głowica czy coś tam, że cały dzień świeci przed pacjentkami oczami, no i niestety ale usg nie będzie, przy czym była bardzo nie miła! nawet nie pytaliśmy kiedy bedzie sprawne. wyszliśmy z gabinetu a pięlegniarka oczy i pyta zdziwiona "już?" ja na to że tak, że usg nie działa. nic nie powiedziała. i szczerze mówiąc to wg mnie, mojego męża i po reakcji pielęgniarki na moje "usg nie działa" (a przecierz pani doktor cały dzien swieci oczami więc jakim cudem nikt o tym nic nie wie?) to jej się chyba po prostu już nie chciało, bo było grubo po 20, do 20stej przyjmują. jak nic ściema wymyślona na poczekaniu... a jeśli to prawda to jak mozna nie zadzwonic i nie odwolac wizyty!
jestem wsciekla, zwiedziona, a jak zobaczyłam Wasze fotki to sie popłakałam, bo znow szukam, i znow musze czekać.
przez jakiegos głupiego babsztyla i głupie centrum. po nfz bym sie mogła takich cyrków spodziewać, ale prywatnie?
napisałam tu bo wizyty nie było więc bez sensu pisać w tamtym wątku...
zaraz poprawię tabelkę.