reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Deszczyk nie mam wyboru:( zapisywałam się 28 maja i to był pierwszy wolny termin! no był jeszcze na 17.00 ale bym się nie wyrobiła z pracy bo jeszcze córcie musze odebrać;/
mimo pory to z lekarki nie zrezygnuje:) może teraz jak będę się umawiać na miesiąc przed to już o jakiejś ludzkiej porze, choć są plusy moja córa zaśnie w aucie akurat więc ominie mnie usypianie jej które ostatnio jest dość ciężkie:)
 
reklama
bella czemu ciężkie? a wiesz, że Twoja córa i ja mamy to samo imię? :) tylko ja przez jedno "l" ;-) ja Iza w przeciwieństwie do Twojej małej Izy usypiam w tempie błyskawicznym ;-)
więc Ty też nie miałaś jeszcze usg tak?
 
bella podniosłaś mnie na duchu z tym zzo, może u mnie też pójdzie sprawnie... A co do soku pomarańczowego to dostaję po nim zgagę i ogólnie unikam, bo mdłości nie mam, ale od zawsze kwaśne rzeczy uwielbiałam ;-)
 
ciężkie bo moja mała wcale by nie spała a mój błąd wychowawczy i rozpieszczenie, że Iza nie potrafi zasypiać sama tylko koniecznie z mamą:) i tak przed ciążą to leżałam z nią od 20 czasem 21 i potem już mi się nic nie chciało:) a w ciąży to zasypiam pierwsza;) a ona mnie budzi co chwila z dziwnymi pytaniami i tak się "męczymy" hehe więc ja nawet lubię jak zasypia w aucie:)
no bo Izabel(l)a to jak dla mnie piękne imię gdybym miała drugą córkę też bym chciała ją tak nazwać haha np. Izabella junior;))

Titilaya cieszę się, że mogłam choć tak Cię uspokoić:)

ja mam teraz trochę kłopot może opiszę:
mam babcię 93 lata, która ma guza w płucach, nie można leczyć bo leki ją zabiją (tak orzekli lekarze)
i teraz zadzwoniła mama moja (to jej mama), że z babcią jest źle ma kłopoty z oddychaniem itp.
bardzo się boję, żeby wszystko było ok, i żeby jej się poprawiło, ale już powoli z moją mamą godzimy się z nieuniknionym:((((
a martwie się podwójnie, bo gdyby coś się babci stało to będzie dla mnie okropny stres i tak już jest, a wyczytałam gdzieś, że smierć bliskiej osoby podczas ciąży może wpływać negatywnie na dziecko i jestem ... rozdarta,
do tego moja mama już się poddała i mówi już tylko, że trzeba się szykować na najgorsze:(
przepraszam, że tak Wam smęcę ale nie wiem co myśleć, z jednej strony myślę, żeby to się źle nie odbiło na dziecku a zaraz potem się karcę, że myślę tylko o ciąży i o takich czarnych rzeczach:(
 
Dziewczyny ja w całkiem innym temacie. Jak wspominałam nigdy wcześniej nie uczestniczyłam w żadnym forum i jestem w tej kwestii dość zielona. Zazdroszczę wam wszystkim tych pięknych suwaczków, też bym takie chciała ale ni jak nie wiem jak mam tego dokonać i w co wejść żeby to poustawiać. Może mnie któraś z Was oświeci. Bardzo proszę:-D
 
bella nie martw się, co innego śmierć babci, gdzie liczymy się z tym że jest nieunikniona w najbliższym czasie, że jest choroba i wogóle a co innego np śmierć innej bliskiej osoby, nagła, osoby młodej, wtedy emocje są dużo większe. na pewno przeżyjesz, przecierz to babcia, ale o dzidzie się nie martw ;-) moja babcia zmarła jak ja byłam w ciąży, w styczniu a w marcu urodziłam, nie była to nagła śmierć, babcia od dłuższego czasu leżała i nie poznawała nikogo, więc może dlatego nie odbiło się to na mnie aż tak, bo wiedziałam ze tak naprawdę się męczyła w ostatnim czasie.
to normalne że się martwisz o dziecko i nie karc się za to. babci oczywiście życzę zdrowia i oby wyczekała narodzin prawnuczka/prawnuczki i mogła się nacieszyć ;-) a Ty się nie martw tak na zapas! Twoja babcia przeżyła dużo lat więc może Was jeszcze zadziwić i przeżyć więcej niż rokują lekarze :tak:
 
MamaAga4 musisz np. kliknąć na jakiś suwaczek ustawić swój i potem pokaże Ci się link który powinnaś skopiować i wkleić ustawienia - edytuj sygnaturę - wklejasz - zapisz sygnaturę
:)mi też jakiś czas temu pomogły dziewczyny:)

Deszczyk Dziękuję Ci bardzo za te słowa;*
ja to taka też histeryczka jestem i lubię się zamartwiać na zapas;/
 
Ostatnia edycja:
MAMAAGA4 posłałam Ci priva! ;-)

bella nie ma za co! ;-) i nie histeryzuj histeryczko :-p wiadomo martwić się trzeba, ale z umiarem :-) ja najbardziej przezywam piesze wycieczki z naszym żywczykiem, o ile ja sie nastresuje, że wybiegnie z chodnika na ulice, że pod rower jakiś wpadnie, że jakiś pies zza krzaka jakiegoś wyskoczy i go zaatakuje, to czy tamto :-D bo z niego troche gapa to raz, a dwa, ze mnie też troche histeryczka :tak: ale jak skądś spadnie czy się przewróci nie lecę, chyba że widze że mocno to idę całować bolące miejsce i jest po kłopocie, a spada, uderza się, często bo wszędzie go pełno więc szło by zwariować jak za każdym razem bym wpadała w panikę ;-):tak:
 
Cześć dziewczyny ! Przepraszam, że tak długo nie pisałam, czytałam was regularnie ale jakoś nie było sił i czasu żeby napisać coś od siebie :)

bella8 wiem co czujesz :( Jestem w podobnej sytuacji ... z tym, że moja babcia ma 91 lat, płacze ciągle że się coraz gorzej czuje, przewraca się co chwile, w głowie jej się kręci ... najgorsze jest to że mieszka sama, moja mama jeździ do niej co dwa dni robi jej zakupy a ona i tak jak nikt nie wie wychodzi na dwór, przewraca sie sasiedzi ją do domu odprowadzają :( u mnie w domu każdy pokój jest zajęty i nie ma opcji żeby ją wziać do siebie, do niej też nie ma jak isc na stałe bo ma jeden mały pokój. Taka chudzinka się zrobiła sama skóra i kości ... też boję się, że jej godziny są już policzone. Jakby nie daj Boże coś się teraz stało to stresów będę miała po uszy ... bo tu pogrzeb, żałoba, w sierpniu wychodzę za mąż i jeszcze dzidziuś w brzuszku. :( Musimy być dobrej myśli
Ps. nieźle Cię córa przy rodzince wydała ;D Mój chrześniak ma 2 lata i już coraz więcej zaczyna mówić i też wypalił przy moich rodzicach gdy jeszcze nie wiedzieli " Ciocia ! dzisiuś !" i na mnie palcem ;d gdzieś musiał podsłyszeć jak rozmawiam z jego mamą :) Przed takimi dziećmi nic nie da się ukryć ;D



MAMAAGA
jesteś silną kobiętą ! Zaciskam mocno kciuki za Ciebie i maluszka ! :)


Co do objawów to mi już wszyystkie minęły oprócz senności ... nudności, wymioty, rozdrażnienie wszystko odeszło już jakiś tydzień temu :)

Jeść bym mogła wszystko ! Zjem zupkę ogórkową, potem zauważę truskawki potem bym sobie zjadła chlebek z nutellą ale wiem że mi się to nie zmieści i siedze i patrze tak na to ;D jak poczuje ze wejdzie to jem ;D
a waga jak stała tak stoi ... myślałam że już w tym tygodniu cos sie ruszy a tu nic.


Dzisiaj do mojego narzeczonego przychodzą znajomi na mecz ... Jeju ile on pyszności nakupił ! Niech już będzie ta 17 ;D


Wizytę mam dopiero 21 czerwca bede już w 12t3d :) jak ten czas leci ! Wydaje mi się że na sam koniec czas troszke zwolni i będzie się czekać kiedy to w końcu styczeń ;)
 
reklama
bella dokładnie tak jak napisała Deszczyk najbardziej stresują wydarzenia nagłe, na które nie jesteśmy przygotowani. Na pewno byłoby Ci przykro, gdyby babcia odeszła, ale nawet jeśli to się stanie to pamiętaj, że tam gdzie odejdzie będzie miała lepiej niż do tej pory, nic nie będzie jej bolało i będzie szczęśliwa. Śmierć jest nieodzowną częścią naszego życia, dlatego inaczej się do niej ustosunkowujemy kiedy spotyka kogoś kto choruje, jest w podeszłym wieku, a inaczej jeśli niespodziewanie inną osobę. Na pewno będzie dobrze, módl się za babcię, wiara czasami czyni cuda. Tulę Cię kochana!
 
Do góry