Gizmowa w tej kwestii nie ma reguły. U mnie na przemian. Jako pierwsza córka 3100 i do dzisiaj chuda, drugi synek 3760 teraz w sam raz, trzeci synek 3000. Więc wg tej reguły teraz coś większego. Rozumiem może porodu się przestraszyłaś ?. Po prostu widzę taki szczęśliwy obrazek: mamusie i pulchniutkie bobaski cokolwiek miałoby to znaczyć:-) Ja trzy razy rodziłam naturalnie, teraz niestety mam zapowiedzianą cesarkę, więc pulchne mnie nie przeraża:-)
reklama
Lepszy chudy niż upasiony. Moja córcia jest całe życie szczuplutka. Przy wzroście 170 cm waży 46 kilo a je jak stary.Nie ma na to wpływu ale też i kompleksów. Najważniejsze żeby synek był zdrowy a cała reszta się nie liczy.
Lepszy chudy niż upasiony. Moja córcia jest całe życie szczuplutka. Przy wzroście 170 cm waży 46 kilo a je jak stary.Nie ma na to wpływu ale też i kompleksów. Najważniejsze żeby synek był zdrowy a cała reszta się nie liczy.
To prawda, masz rację.
Jak się czujesz?
madziamadzia
Fanka BB :)
MAMAAGA4 współczuję przeżyć
Teraz na pewno będzie dobrze, bo musi być
;-)
Moja córcia ważyła 4150g i miała 59cm, teraz ma 2 latka i jest w sam raz (12kg i 89cm)
Ja o porodzie wolę jeszcze nie myśleć, bo nerwówka była okropna: ja miałam małe skurcze po mega dawkach oxytocyny, Hanusi spadało tętno i miała tak dużą główkę, że cały czas się cofała. No i skończyło się na kleszczach, po których na szczęście nic jej nie było. Na szczęście moja szwagierka jest położną i była przy porodzie i jej zawdzięczam najwięcej
Pocieszam się tym, że koleżanka z pracy też miała 1 poród kleszczowy, a drugi normalny i szybki


Moja córcia ważyła 4150g i miała 59cm, teraz ma 2 latka i jest w sam raz (12kg i 89cm)

Ja o porodzie wolę jeszcze nie myśleć, bo nerwówka była okropna: ja miałam małe skurcze po mega dawkach oxytocyny, Hanusi spadało tętno i miała tak dużą główkę, że cały czas się cofała. No i skończyło się na kleszczach, po których na szczęście nic jej nie było. Na szczęście moja szwagierka jest położną i była przy porodzie i jej zawdzięczam najwięcej

Pocieszam się tym, że koleżanka z pracy też miała 1 poród kleszczowy, a drugi normalny i szybki

Współczuję kleszczowego porodu, mam nadzieję, że teraz taki nie będzie.
A jaką dużą córeczka miałą główkę, ile cm? Mój synek tez się cofał, ale to przez moją wąską miednicę.
O porodzie nie ma co myśleć, zaczniemy się stresować wtedy kiedy się zacznie.
Ah, no i moja mama pierwsze dziecko też rodziła kleszczowo, kolejną dwójkę normalnie już.
A jaką dużą córeczka miałą główkę, ile cm? Mój synek tez się cofał, ale to przez moją wąską miednicę.
O porodzie nie ma co myśleć, zaczniemy się stresować wtedy kiedy się zacznie.
Ah, no i moja mama pierwsze dziecko też rodziła kleszczowo, kolejną dwójkę normalnie już.
Ostatnia edycja:
madziamadzia
Fanka BB :)
Gizmowa 37cm. Ona miała pyzowate policzki i przez to chyba najbardziej się cofała.
Kaja28
Fanka BB :)
Zazdroszcze Wam drogie Mamusie porodu naturalnego. Brzmi to pewnie dziwnie z ust przyszłej pierworódki, ale zazdroszczę. Miałam nadzieję na naturalny poród tym bardziej, że w UK można sobie wybrać środek przeciwbólowy. Niestetety ze wskazań medycznych muszę mieć cesarkę, co mnie trochę przeraża. To w końcu operacja i powrót do formy trwa o wiele dłużej. Martwię się, że nie będę w stanie zająć się Maluszkiem (albo dwoma). Ale najważniejsze jest zdrowie Dzieciaczka/-ków.
MAMAAGA4: Płakać mi się chciało jak przeczytałam Twoją historię. To straszna tragedia i bardzo Ci współczuję. Wierzę, że tym razem będzie zupełnie inaczej i jak sama powiedziałaś, niedługo będziesz trzymać w ramionach pulchnego i zdrowego bobaska. Życzę Ci tego z całego serca.
MAMAAGA4: Płakać mi się chciało jak przeczytałam Twoją historię. To straszna tragedia i bardzo Ci współczuję. Wierzę, że tym razem będzie zupełnie inaczej i jak sama powiedziałaś, niedługo będziesz trzymać w ramionach pulchnego i zdrowego bobaska. Życzę Ci tego z całego serca.
No do porodu to faktycznie sporo czasu.
Gizmowa czuję się dobrze. Tak jak wspominałam poniewierają mną mdłości ale tak już 4 raz niezmiennie.
Od 22 maja jestem na zwolnieniu lekarskim, czyli od samego początku, od pierwszej mojej wizyty u lekarza czyli od około 4 tgc. Wspomnę, że ginekologa zmieniłam i chodzę teraz do nowego w innym mieście. Pierwszy raz poznaliśmy się właśnie na wizycie 22 maja i nie powiem zajął mną się dobrze. Po przejrzeniu dokumentacji z poprzedniej ciąży z której a pro po nic nie wynika skierował mnie od razu na zwolnienie i badania. Pierwsze to toksoplazmoza i cytomegalia. No i oba wyniki złe. W poniedziałek robię powtórne i okaże się czy poziom spada. Jak nie to na toksoplazmozę dostanę antybiotyk. Na cytomegalie niestety leku nie ma. No i zapowiedziane mam wiele innych badań żeby wykluczyć każdą z przyczyn śmierci mojego synka.
Ale właśnie na taką opiekę liczyłam, że lekarz będzie czujny i sprawdzi wszystko co trzeb. 1 czerwca na wizycie było na ten czas OK. Następną mam 19 czerwca i też staram się myśleć pozytywnie.
Gizmowa a u Ciebie jak z samopoczuciem ?
Gizmowa czuję się dobrze. Tak jak wspominałam poniewierają mną mdłości ale tak już 4 raz niezmiennie.
Od 22 maja jestem na zwolnieniu lekarskim, czyli od samego początku, od pierwszej mojej wizyty u lekarza czyli od około 4 tgc. Wspomnę, że ginekologa zmieniłam i chodzę teraz do nowego w innym mieście. Pierwszy raz poznaliśmy się właśnie na wizycie 22 maja i nie powiem zajął mną się dobrze. Po przejrzeniu dokumentacji z poprzedniej ciąży z której a pro po nic nie wynika skierował mnie od razu na zwolnienie i badania. Pierwsze to toksoplazmoza i cytomegalia. No i oba wyniki złe. W poniedziałek robię powtórne i okaże się czy poziom spada. Jak nie to na toksoplazmozę dostanę antybiotyk. Na cytomegalie niestety leku nie ma. No i zapowiedziane mam wiele innych badań żeby wykluczyć każdą z przyczyn śmierci mojego synka.
Ale właśnie na taką opiekę liczyłam, że lekarz będzie czujny i sprawdzi wszystko co trzeb. 1 czerwca na wizycie było na ten czas OK. Następną mam 19 czerwca i też staram się myśleć pozytywnie.
Gizmowa a u Ciebie jak z samopoczuciem ?
reklama
Dziewczyny dziękuję Wam z całego serca za cieplutkie słowa. Jestem wzruszona bo w realu różnie to bywało. Jak to się mówi przyjaciół poznajemy w biedzie i to są święte słowa. Jakiekolwiek wsparcie jest dla mnie naprawdę cenne, dziękuję:-):-):-):-) Tym bardziej że za 25 czerwca mija rok od śmierci mojego synka i jest to dla mnie naprawdę bolesne. Nie mogę się denerwować, martwić ale to się nie udaje. Nigdy nie zapomnę o moim synku.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 337 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 148 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: