-caroline-
Fanka BB :)
witajcie :-)
agaagaaga14 współczuję strasznie nocek :-( u nas też tak było swego czasu.. teraz ala ma fazę na tatusia i trochę mniej jest na mnie uwieszona :-( musimy przetrwać bo nie mamy wyjścia - ale jeden uśmiech i człowiekowi od razu robi się lżej graaatulacje pierwszych kroczków!!! :-) ja mam to zwolnienie opisane jako 1 albo 2 - nie pamiętam przy którym trzeba leżeć a przy którym można dom opuszczać.. to pierwsze zwolnienie dał mi takie żeby późneij problemów nie było.. od 10 lutego już dostanę takie normalne więc ruszę w świat
afja pytałam bo mój też mi co wizytę nie robi usg ale robi tzw sondę czyli przykłada przyrząd od usg i widzę dzidziusia i słyszę serce.. mierzy mi maleństwo i to w ramach wizyty wszystko.. bo za usg dokładne płacę już 100 zł..
a jak lekarza masz z polecenia to najważniejsze :-)
co do pieniążków my np kasę z chrzcin czy z roczku wrzucamy na lokatę.. w sumie nie wiem czy na coś ją wydamy czy nie ale leży osobno bo uważamy że to ali pieniążki :-)
i dziewczyny najlepsza wiadomość!!!!! ala od kilku dni to inne dziecko.. zaczęło się od tego że przy tych ostatnich ząbkach była marudna mega i zasypiała mi na rękach/kolanach ale przytulona musiała być. brzuszek już odstaje i postanowiłam że im dalej tym będzie jeszcze gorzej.. więc wzięłam się na sposób superniani.. po kąpieli i kaszce i myciu ząbków przytulam ją mocno i odkładam do łóżeczka - daję kocyk i smoczka i siadam przy samym łóżeczku tak aby w półmroku widziała moją twarz.. śpiewam jej kołyskę albo opowiadam bajkę.. na początku schodziło nam z pół godziny zanim zasnęła.. a od kilku dni już po 10 minutach śpi :-):-):-) z dniem kiedy to wprowadziłam budzi się maksymalnie 2 razy o 23 i o 6 rano.. daję jej tylko rano smoczka i śpi jeszcze do 7:20 z zegarkiem w ręku normlanie :-) jestem przeszczęśliwa bo miałąm już dość cogodzinnych pobudek :-( no i nie dźwigam jej już tyle dzięki temu.. no i mm 6 godzin nieprzerwanego snu.. chwilo trwaj..!
może którejś z was też pomoże ten sposób bo u nas się sprawdził.. ale pamiętam jak dziś że pierwszy raz to było ponad pół godziny śpiewania w kółko tego samego i czekanie aż łaskawie się położy (bo wojowała po całym łóżeczku).. a musiałąm to wprowadzić bo óźniej z takim brzuszkiem nie wezmę jej na kolana a nie chcę żeby potem czuła się odtrącona więc może lepiej że teraz się przyzwyczai do takiego zasypiania.. oby to nie było tylko krótkotrwałe :-(
agaagaaga14 współczuję strasznie nocek :-( u nas też tak było swego czasu.. teraz ala ma fazę na tatusia i trochę mniej jest na mnie uwieszona :-( musimy przetrwać bo nie mamy wyjścia - ale jeden uśmiech i człowiekowi od razu robi się lżej graaatulacje pierwszych kroczków!!! :-) ja mam to zwolnienie opisane jako 1 albo 2 - nie pamiętam przy którym trzeba leżeć a przy którym można dom opuszczać.. to pierwsze zwolnienie dał mi takie żeby późneij problemów nie było.. od 10 lutego już dostanę takie normalne więc ruszę w świat
afja pytałam bo mój też mi co wizytę nie robi usg ale robi tzw sondę czyli przykłada przyrząd od usg i widzę dzidziusia i słyszę serce.. mierzy mi maleństwo i to w ramach wizyty wszystko.. bo za usg dokładne płacę już 100 zł..
a jak lekarza masz z polecenia to najważniejsze :-)
co do pieniążków my np kasę z chrzcin czy z roczku wrzucamy na lokatę.. w sumie nie wiem czy na coś ją wydamy czy nie ale leży osobno bo uważamy że to ali pieniążki :-)
i dziewczyny najlepsza wiadomość!!!!! ala od kilku dni to inne dziecko.. zaczęło się od tego że przy tych ostatnich ząbkach była marudna mega i zasypiała mi na rękach/kolanach ale przytulona musiała być. brzuszek już odstaje i postanowiłam że im dalej tym będzie jeszcze gorzej.. więc wzięłam się na sposób superniani.. po kąpieli i kaszce i myciu ząbków przytulam ją mocno i odkładam do łóżeczka - daję kocyk i smoczka i siadam przy samym łóżeczku tak aby w półmroku widziała moją twarz.. śpiewam jej kołyskę albo opowiadam bajkę.. na początku schodziło nam z pół godziny zanim zasnęła.. a od kilku dni już po 10 minutach śpi :-):-):-) z dniem kiedy to wprowadziłam budzi się maksymalnie 2 razy o 23 i o 6 rano.. daję jej tylko rano smoczka i śpi jeszcze do 7:20 z zegarkiem w ręku normlanie :-) jestem przeszczęśliwa bo miałąm już dość cogodzinnych pobudek :-( no i nie dźwigam jej już tyle dzięki temu.. no i mm 6 godzin nieprzerwanego snu.. chwilo trwaj..!
może którejś z was też pomoże ten sposób bo u nas się sprawdził.. ale pamiętam jak dziś że pierwszy raz to było ponad pół godziny śpiewania w kółko tego samego i czekanie aż łaskawie się położy (bo wojowała po całym łóżeczku).. a musiałąm to wprowadzić bo óźniej z takim brzuszkiem nie wezmę jej na kolana a nie chcę żeby potem czuła się odtrącona więc może lepiej że teraz się przyzwyczai do takiego zasypiania.. oby to nie było tylko krótkotrwałe :-(