reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Cześć dziewczyny:-)

Ja dziś się trochę zmartwiłam. Wspominałam Wam o tym, że Marcyś je często i bardzo mało....Dziś była u nas Health Visitor (taka instytucja jak pielęgniarka środowiskowa). Powiedziałam jej o wszystkim, no i początkowo stwierdziła, że powinnam go przetrzymywać. Np. jednego dnia 10minut, drugiego znowu kolejne 5 itd, żeby zaczął jeść więcej. Kiedy jednak go zważyła okazało się, że po dwóch tygodniach spadł z 50centyla na 25, bo przybrał w tym czasie tylko 150g:-( Kurcze, wiedziałam, że coś jest nie tak. Pogadałam z nią, no i ustaliłyśmy, że będę go uparcie karmić tak często, jak zawoła, a w piątek przyjdzie znowu go zważyć. W przyszłym tygodniu w środę mamy szczepienie, a co za tym idzie spotkanie z lekarzem, więc w razie czego, powiem o wszytskim lekarzowi i ustalimy, co z tym zrobić. Niby nic złego się nie dzieje, ale ja już oczywiście snuję czarne scenariusze, że coś jest nie tak:baffled: Umordowałam się kiedyś z Niki refluksem i boję się, że czeka mnie podobna męka. Czekam cierpliwie do piątku, staram się Marcelkowi poświęcać dużo czasu na karmienie, no i zobaczymy:blink:


Alicja
ja Ci powiem, że na pewno lepiej jest jak maluszki śpią od razu u siebie, ale ja jakoś nie miałam nigdy parcia na to. Nelę karmiłam cycem, więc spała ze mną dobrych 5 miesięcy, a Nika ze względu na refluks i chlustanie jedzeniem 3 miesiące. Uwierz, że nie miałam później najmniejszego problemu z przełożeniem ich do łóżeczka. Teraz z Marcysiem jest podobnie. On tak często w nocy ciumka butlę, że śpimy z nim w łóżku, żeby chociaż nie wędrować tak ciągle po sypialni. Ja bym się na Twoim miejscu tak tym nie martwiła, bo skoro córcia potrzebuje Cię mieć blisko, to wiesz....naciesz się tym:happy2: Nim się obejrzysz, będzie biegła w podskokach do swojego łóżka, gdzie czeka na nią ulubiona pościel z miki/hello kitty/kubusiem puchatkiem/księżniczką (niepotrzebne skreślić;-):-)), a Tobie w przelocie rzuci zdawkowe "dobranoc, kocham Cię mamusiu" i nawet nie zdążysz jej czasem przytulić, jak już będzie słodko spała:tak:


Indziorka
ja myślę, że lekarze powinni koniecznie coś zrobić z Tobą. Nie zabliźniona rana po tak długim czasie, to na prawdę coś dziwnego. Przecież tutaj o stan zapalny nie trudno. Nie rozumiem postępowania lekarzy. To są poważne komplikacje:szok: Mam nadzieję, że w końcu coś z tym zrobią. Co do leżenia na brzuchu, to powiem Ci tak. Ja po tych 3 cc spokojnie już mogę tak leżeć i nikt mi tego nigdy nie zabraniał, więc jeśli tylko sama czujesz, że w tej pozycji jest ok, to według mnie nic nie stoi na przeszkodzie:sorry2:


Natal z okresem po porodzie bywa na prawdę bardzo różnie. Ja jestem idealnym przykładem na to, że karmienie piersią nie jest dobra metoda antykoncepcji, bo kiedy karmiłam Nelę (tylko piersią, bo Nela butli nie chciała wcale) dostałam pierwszego okresu równo miesiąc po porodzie. Karmiłam ją wówczas nadal, ale już miesiączkowałam regularnie. Ot taki ze mnie typ:baffled: Z Nikusią, którą karmiłam butlą dostałam 7 tyg po porodzie, ale jakoś od tamtej pory cykle miałam bardzo nie regularne. Mam psiapsiółę, która karmiła dwa lata i tak długo okresu nie miała. Nie ma zatem reguły. Ja tam wiem, że tak ze 3-4 tyg. po porodzie, to już można się spodziewać okresu;-) Z drugiej strony Marcel jutro kończy 5 tyg, a ja wciąż plamię i czasem poleci coś więcej, więc połóg trwa.


Mum widzisz, my z mężem wczoraj wpadliśmy na pomysł z przetrzymywaniem młodego, ale jednak dziś po tym ważeniu stwierdziłam, że nie, bo on musi jeść.Najgorsze jest to, że ja mam wrażenie, że coś mu w tym jedzeniu przeszkadza. Bo płacze, szuka butli, łapie łapczywie i nagle przestaje jeść i zasypia. A zje może z 10ml i wtedy zaczyna się taka walka o każde 5ml, bo on śpi, a ja czekam i czekam aż coś chłepnie...Sama nie wiem, co to może być:baffled: A Twój synuś bardzo ładnie przybiera. Mój miał ładną wagę przy porodzie, ale teraz to kiepsko wypada:blink: Przy tej wysypce obserwuj uważnie kupki młodego. Mogą to być potówki, może być to, co powiedział pediatra, jest jeszcze opcja trądziku niemowlęcego, który często pojawia się ok 6 tyg życia (moja Nela go miała), ale niestety jest też opcja nietolerancji/alergii białka krowiego, a co za tym idzie później eczema. Oby u Was było to nic wielkiego. Trzymam kciuki!:tak:


Agaagaaga obserwuj córeczkę. Absolutnie nie chcę Cię straszyć, ale u nas przy Nikusi tak się zaczynała historia z refluksem. Niby tylko ulewała na początku, ale jak miała ok 2 tygodnie, to już było coraz gorzej. Coraz częściej chlustała jedzeniem na odległość. Ważne jest to, czy to jest świeże, nie strawione mleko, czy taki serek. Jak świeże, to obserwuj,a w razie co, idź z tym do pediatry. Mam nadzieję, że to tylko jakaś niedojrzałość układu pokarmowego i tylko chwilowa. Jeśli jednak nie, to szybko reaguj, bo to podobno bardzo dzieci boli i strasznie męczy:sorry2: Trzymam kciuki, by jednak było wszystko ok!


Januarko kupki śluzowatej, takiej nie prawidłowej nie sposób przegapić. Nie chodzi mi o ślady śluzu. Kupka śluzowata ciągnie się niemalże cała, często bywa spieniona, śluzu jest bardzo dużo. Jest przezroczysty i gęsty. Czytam co piszesz i wydaje mi się, że Twój synuś ma zdrową kupkę. Nie masz się czym przejmować. Poza tym, takie kupki często idą w parze z wysypką i ogólnym rozdrażnieniem maluszka.Ja przeszłam to z obiema dziewczynkami i wiem, że jak kupka robi się paskudna, to człowiek nie ma cienia wątpliwości.:happy2: Nic się nie martw o szczepienie. Maluszki często płaczą, ale bardzo krótko. Ot, krzyk, chwilka płaczu i spokój. Weź smoczka i mleczko ze sobą, to szybko go uspokoisz. No i obserwuj po szczepieniu, bo maluszki często gorączkują po szczepieniu i nie jest to nic złego, także tak na wyrost Cię uspakajam:-)


Ala super, że mąż sobie dobrze radzi!Co do jedzenia to ja choć już nie karmię piersią, to polecam mięsko indycze (jadłam go sporo jak karmiłam kiedyś córcię). Ja piekłam sobie udziec indyczy i bardzo mi smakował na ciepło, jak i na zimno. Ryby są ok. Np. pstrąg tęczowy pieczony, albo łosoś grilowany. Jakieś lekkie spaghetti. Chude mięsko indycze, sos z pomidorów takich jak się kupuje w kartoniku (tylko dobre, żeby było 100% pomidora w tym i żadnych świństw), do tego zioła i odrobinka parmezanu. To na prawdę dziecku nie zaszkodzi. Ryż zapiekany z jabłkiem i cynamonem jeśli lubisz.Pierogi z jakimś lekkim farszem bez ciężkiej okrasy. Knedle domowej roboty, jakiś gulasz z indyka/kurczaka, albo może bitki ze schabu z warzywami? Jako dodatek może surówkę z selera, albo jakąś z pekińskiej? Wołowina jest ok, bo chuda i ma dużo żelaza, ale nie wiem czy lubisz. Ja nie bardzo, ale może gulasz zagęszczany warzywami? Moja teściowa taki robi. Dusi mięso, dodaje warzywa, a później je miksuje i robi się taki fajny sos. Lekki i dobry. Przy kp jak znalazł:-)


Ada u nas ten sam problem z Nelą, co Wy macie z Konradem. Masakra! Ja już wychodzę z siebie, a na prawdę jestem z natury opanowana. I też się łudzę, że to w końcu minie:baffled:


Kaju spuchnięta szyjka na tym etapie, to norma. Twój organizm ma jeszcze czas, by wrócić do normalności po ciąży, także nie martw się tym. Daj sobie czas. Ten skrzep, jeśli był tylko raz i bez żadnych niepokojących objawów, to raczej też nie powinien Cię niepokoić. Obserwuj się jednak i w razie W, jak pójdziesz do GP na wizytę postnatalna, to powiedz o tym. Może np. zlecą usg, by się upewnić, że wszystko jest ok? Co do supermarketów, to my z Marcelkiem jeździmy już od 3 tygodni. Zawsze tak robiłam z dziećmi, więc teraz nie widzę potrzeby, by coś zmieniać. On (tak, jak dziewczynki) zawsze przesypia całe zakupy, więc nam to odpowiada. Po zakupach nie odreagowuje nadmiaru wrażeń, więc i jemu to nie przeszkadza:-)


Maonka super, że córcia się tak dobrze odnalazła w roli starszej siostry. To jest na prawdę mega komfort psychiczny. Oby tak dalej!:tak:


Anetka, czyli przetrzymywałaś synka? Nie traktuj tego w kategoriach "złej matki":szok::-D Bo mnie jednak troszkę korci:baffled:


Asiorek ja zawsze brałam tabletki dopiero od pierwszego dnia cyklu. Zawsze pierwsza w pierwszym dniu cyklu, czyli czekałam na pierwszy okres.Mojej kumpeli dali teraz w Uk coś, co miała brać od razu, bez czekania na okres, ale po 3 dniach tak się fatalnie czuła, że musiała je odstawić. Poprosiła o zwykłe no i czekała na pierwszy okres. U niej to było 11 miesięcy:baffled:


Aninek współczuję przejść, ale tak, czy siak....świetnie dajesz radę!!! Na prawdę fajnie się czyta jak wytrwale karmisz malutką:tak:


Nie wiem, czy wszystko napisałam, co chciałam, ale Marcelek się budzi, więc uciekam mu robić mleczko. DOBRANOC dziewczyny!:-)
 
reklama
Mum Ja dzisiaj miałam ochotę swojego zabić :/ poszedł spać do drugiego pokoju, bo "grzejnik" mu przeszkadza:crazy: o drugiej jak się Julka obudziła,to dała taki popis, jakby się ją ze skóry obdzierało- jedną ręką wkładałam jej smoczka, drugą przebierałam, a ona się jeszcze posikała, jak usłyszał, że mi nerwa siada (a nie dziecku;/) to przyszedł i z głupim pytaniem co Ci jest... mówiłam, że nie podoba mi się to, że będzie spał tam, niby kawałek, ale teraz jak mnie ogólnie czyści (i dołem i górą :/) brzuch boli niemiłosiernie a ona jest na tyle długa, że kopie mnie w podbrzusze przy przebieraniu to przydała by się pomoc o którą proszę, a jej nie otrzymuję- przecież ja świra dostaję- cały dzień dziecko i obowiązki domowe, a jak on wróci z pracy to z tekstem, że zmęczony, a ja młodą się nocami też zajmuję...:eek:

Magda Moja córa jeszcze ani razu ważona po porodzie nie była :eek: ale że przybiera to nie mam wątpliwości- widzi się i czuje się :p ja też bym się martwiła jakby moje dziecię tak jadło i tym bardziej, że byłoby udokumentowane, że waga spada zamiast rosnąć:-( jak pisałam, ktoś testuje Twoją wytrzymałość:sorry: Moja pyza w nocy dwa cyce musi osuszyć już- inaczej jest chora z głodu :szok: w dzień na szczęście potrafi się jednym zadowolić, bo inaczej (.)(.) by nie wyrabiały z produkcją... co do rany, chciałam, żeby mi szew założyli na tą dziurę, to powiedzieli, że niepotrzebny bo się samo zrośnie... rana jest opatrywana kilka razy dziennie, bo właśnie się boję, że jakieś zakażenie się wda, ogólnie cyrk, jestem prawie tydzień po antybiotyku, a żołądek i wszystko w jeszcze gorszym stanie, najbardziej mnie martwi to, że brzuch jest znowu opuchnięty (tego nie było) i twardawy... a widzę, że ciążowy spada... po leżeniu na brzuchu zawsze jest bieg do wc- szybciej niż w innych pozycjach :/ mnie strasznie denerwuje to, że za wszystko muszę płacić :/ morfologię też sobie ostatnio robiłam z biochemią, bo nerek muszę pilnować (ta bakteria lubi się w nich ukryć i kamienie robić :/) to stan zapalny w organizmie mam na pewno, CRP powyżej normy i to trochę... niby jeszcze dwa tygodnie do końca połogu, ale ja się lepiej czułam jak mnie pionizowali niż teraz:eek: Kochana Ty dasz radę wiesz o tym :) Szkoda, że siostra czuje się zazdrosna o braciszka (bo chyba o to jej chodzi ;) ale to też minie jak Marcelek podrośnie ;)
 
heloł
dwa razy juz zaczynalam pisac posta ale mala coroz plakala i w koncu udalo mi sie ja uspokoic.jeszcze brzuszek ja boli,podaje jej herbatke koperkowa i troszke jakby mniej placze i latwiej gazy odchodza,ale ja juz naparu z kopru nie pije,bo zwieksza laktacje i wrecz mi sie wylewalo mleko.
dzis mamy wizyte u ortopedy,a na dniach jeszcze raz wpadnie polozna.
 
Dzień dobry!
Piękne słoneczko świeci więc na spacerek za raz idziemy!

Adaś przespał ciągiem 4 h - aż się sama obudziłam o 5 z przerażeniem, że chyba coś nie tak. I tu muszę się przyznać, że to druga noc z rzędu jak go w kocyk otuliłam – zasypia w kilka sekund i śpi bardzo dobrze. Moja mam powiedziała, że nie powinno się tak krępować dziecka ;/
Choć ze szkoły rodzenia pamiętam jak położna właśnie w ten sposób lalkę zawijała i mówiła, że dzieci lubią cicho, ciasno i ciemno…

Magda_z_uk jeżeli nie domagał się stękaniem/płaczem cyca a upłynęły 1,5/2 h to go staraliśmy się zagadać żeby kilka minut wytrzymał choć było widać, że szuka cyca.
Jak karmisz Marcelka a on zasypia to go wybudzasz np. łaskotkami, przemywaniem oczek itp.?
 
wita was kiedy mala slodko spi;)

U mnie jest ciezko noce malo przespane mala by ciagle jadla lapczywie a co za tym idzie ulewa jej sie dosc czesto co mnie bardzo martwi. Kupki robi czesto juz takie nie wodniste bardzie jak musztarda. Waga leci juz 12,5 kilo mniej apetyt zerowy ale zmuszam sie by mleko miec. Nie lubi kapieli ale jak sie ja po kapieli otula w recznik to aniolek ;-) Narazie rzadko zagladam bo czasu brak jest ciezko ale kto powiedzial ze bedzie latwo?

Narazie tyle bo nie wiem co kou napisac ide sie polozyc i troche odespac poki mala spi ;-)

Bilka i ty sie doczekalas Gratulacje! ;-)
 
gosia moja natalka tez je lapczywie,dlatego staram sie jej przerywac zeby jej sie odbilo,bo tez ulewa no i potem tez kolki ja lapia.no i po kazdym karmieniu robi kupki,ale czasem prezy sie i placze.jeden dzien byl taki,ze przez ponad 12 godzin nie bylo kupki,a prezyla sie i plakala.i kapieli tez nie lubi,zawsze jest placz.

anetka -to troszke dal ci pospac synus,a owijanie uspokaja malenstwo,ja tez swoja kluske czesto owijam,u mnie tez sloneczko wiec spacerek jak najbardziej wskazany

indziorka- wspolczuje przezyc
 
Cześć !
Witam, chciałam się z Wami podzielić moim podłym nastrojem.
Normalnie nie mam już siły. Franek w nocy tfu tfu ślicznie śpi, ale w dzień tragedia. Największy kłopot z zasypianiem, bo potem jak już zaśnie to już ładnie śpi. Zasypia długo, rękach, na stojąco przy dźwieku suszarki. Potem jak go odkładam do łóżeczka to kilka razy się budzi i muszę go dolulać no i potem już jest w miare ok. Moje samopoczucie przez jego ciągłe plakanie i wymuszanie na mnie rączek dobija mnie. Do tego chcialam wyjsc na spacer i nie mogę rozłożyć wózka a poza tym Hania kończyła lekcje o 11.20 teść miał ją odebrać. p mi się pytal o której Hania kończy. To mu powiedziałam, a on przekazał głąb, ze o 12.15 zanim się zorientowałam, że coś nie tak to minęło parę chwil i dziecko na pewno w szkole płakała.:-( Ale już koniec smutów. Trza się ogarnąć. Spróbuję zrobić jeszcze jedno podejście do wózka, najwyżej wylądujemy na balkonie :tak::tak::-) pogoda ładna trzeba się doświetlić i przewietrzyć. Może mi się polepszy. Jedno małe dziecko.... ech a człowiek nie daje rady :-(
 
Witajcie kochane:happy:

Nim odniosę się do Was, to troszkę o sobie. Ostatnio Wam ciągle marudzę, ale dziś u nas dzień dobrych wiadomości, więc napiszę troszeczkę, bo w końcu nie ma to jak podzielić się z kimś swoją radością:sorry:

Jak Wam kiedyś tam pisałam szukaliśmy mieszkania. Dzięki pomocy dobrych ludzi z instytucji państwowych udało nam się znaleźć fajny dom na świetnych warunkach. Otóż początkowo mamy go wynajmować, ale umowa z Landlordem jest taka, że wszystko co wpłacimy na czynsz i co włożymy w ten dom, zostanie nam odliczone, jeśli po jakimś czasie postanowimy go kupić. Co więcej, nie będziemy potrzebować kredytu z banku, tylko będziemy na zasadzie umowy cywilnej spłacać ten dom, tak jakby co miesięcznym czynszem, ale prawo własności domu będzie nasze. Dziś umowa została podpisana w obecności notariusza i tłumacza, żeby później nie było żadnych nie domówień. Pozostało tylko zrobić remont, wypowiedzieć obecny najem i nas tu nie ma:-):tak::-):tak: Normalnie cieszę się jak dziecko. Aż nie wierzę, że po tylu problemach, jakie mieliśmy z obecnym domem, coś takiego nas spotkało. Na Wielkanoc będziemy już tam. Nie mogę się doczekać:happy:

Poza tym, dziś Marcelek, jak obudził się po porannej drzemce, czyli zaraz po 12, to wciągnął na raz 90ml, co dla niego jest lada wyczynem. Wiem, że to może być tylko jednorazowe i zaraz znowu będę musiała cudować, żeby zjadł chociaż 40, ale cieszę się i tak. No i czekam cierpliwie do piątku, by upewnić się, że jednak było to tylko chwilowe i waga rośnie:sorry:

No to tyle. Teraz lecę czytać co u Was:-)
 
reklama
Witam

Magda_z_uk cale szczescie to chlusniecie bylo 3x Teraz jest juz ok Od czasu do czasu jej sie delikatnie uleje Ale to pewnie przez to ze ona bardzo lapczywie je

Dziewczyny ja juz odkrylam ze moja Jula jest bardzo nerwowa Zawsze kiedy sie obudzi to jest bardzo glodna Wyobrazcie sobie ze wklada piastke do buzi i nerwowo zaczyna ssac Oczywiscie przy tym strasznie placze dopoki nie dostanie mleka Gdy zje butle i jej malo to znowu placz i piastka w buzi Usypia tylko na rekach i to dlugo

Pozdrawiamy
 
Do góry