witam:-)
Martwilam sie,ze kupki nie bylo to wieczorem w nocy nadrobila natalka,bo chyba co pol albo co godzinke ze 4,5 razy ja przewijalam i zasnela po1 w nocy ale dala pospac do 7,toz to szok,nie przebudzila sie nawet jak moj wstawal o6 do pracy.
podalismy jej nawet smoka zeby sie uspokoila i pomoglo,bo wczesniej to wypluwala.
moj pomaga mi w miare mozliwosci,w weekendy to on raczej wstaje do przewijania i podaje mi mala do karmienia,nosi ja,uspokaja, a w tygodniu to wieczorami sie nia zajmuje,pomaga mi tez w kuchni,bo ja czasem to nie mam czasu nawet obiadu ugotowac.takze jakos dzielimy sie obowiazkami.
milego dnia:-)
Martwilam sie,ze kupki nie bylo to wieczorem w nocy nadrobila natalka,bo chyba co pol albo co godzinke ze 4,5 razy ja przewijalam i zasnela po1 w nocy ale dala pospac do 7,toz to szok,nie przebudzila sie nawet jak moj wstawal o6 do pracy.
podalismy jej nawet smoka zeby sie uspokoila i pomoglo,bo wczesniej to wypluwala.
moj pomaga mi w miare mozliwosci,w weekendy to on raczej wstaje do przewijania i podaje mi mala do karmienia,nosi ja,uspokaja, a w tygodniu to wieczorami sie nia zajmuje,pomaga mi tez w kuchni,bo ja czasem to nie mam czasu nawet obiadu ugotowac.takze jakos dzielimy sie obowiazkami.
milego dnia:-)