reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

witam:-)
Martwilam sie,ze kupki nie bylo to wieczorem w nocy nadrobila natalka,bo chyba co pol albo co godzinke ze 4,5 razy ja przewijalam i zasnela po1 w nocy ale dala pospac do 7,toz to szok,nie przebudzila sie nawet jak moj wstawal o6 do pracy.
podalismy jej nawet smoka zeby sie uspokoila i pomoglo,bo wczesniej to wypluwala.

moj pomaga mi w miare mozliwosci,w weekendy to on raczej wstaje do przewijania i podaje mi mala do karmienia,nosi ja,uspokaja, a w tygodniu to wieczorami sie nia zajmuje,pomaga mi tez w kuchni,bo ja czasem to nie mam czasu nawet obiadu ugotowac.takze jakos dzielimy sie obowiazkami.

milego dnia:-)
 
reklama
Hej,

w koncu chwila czasu, aby coś naskrobać.

Agaagaaga14 - nasz Mały też był po wyjściu na mm i mieliśmy ten sam problem z kupkami. Wyszłam ze szpitala w czwartek, a on do niedzieli nie zrobił kupci, więc byliśmy przestraszeni. Położna jednak powiedziała, że przy mm to jest normalne, że dziecko robi rzadziej kupki. Moja teściowa wywoływała mu kupkę grzebiąc termometrem w pupci i poszło. Ale ponoć lepiej dać czopek glicerynowy. Teraz Tymek jedzie głównie na moim mleku i kupkę ma po każdym jedzeniu, albo już w trakcie. Przemianę materii ma po swoim tacie.

Mumm to be- wyślij Twojego na szkolenie do Mojego. W mig się chłopak ogarnie:)Poważnie, nie mam na co narzekać. Zwłaszcza jak byłam chora, to sobie świetnie radził.

Dziś jestem pierwszy raz sama z Małym przez dłuższy czas. Mojemu skończyła się opieka i wrócił do pracy. Ma jeszcze dzień okolicznościowego, który chce jutro wykorzystać, to pojedziemy z Małym do przychodni, odbierzemy pesel.

Dziewczyny, może to już było i któraś z Was pisała...ale napiszcie proszę, jakieś propozycje obiadów dla karmiącej. bo ja już nie wiem co jeść:( Klopsy i pierś z kurczaka trochę mi bokiem wychodzą...
 
A jeszcze jedno pytanko..czy mogę jeść te kaszki ryżowe, co są do przygotowania na mm lub wodzie? Ostatnio wyczaiłam w biedronce kaszki wlaśnie na wodzie i nie wiedziałam, czy mogę sobie pozwolić, czy nie:)
 
Przegladam co nieco w necie na temat maluszkow i znalazlam taka o to porade na potoweczki,ktorejs z mam jeszcze nie probowalam gdyz u nas pojawilo sie kilka 3 dni smarowalam sudocremem i zniknely nie wrocilismy juz do linomagu z odrazu zaczelam smarowac nivea na odparzenia i po potowkach i odparzeniach ani sladu,a myjemy sie od niedawna zelem z nivea hipoalergicznym i wszystko ok zmienilam tez chusteczki na nivea i tylko one i pampers sensitive sie u nas sprawdzaja bo nie sa mocno nasaczone. A tu cytuje co poradzila jakas mama z domowych sposobow :) "An-na polecam staro babciny sposob na podrazniona skorke dziecka :) zrob rzadki kisiel z maczki ziemniaczanej i dolej do kapieli , umyj synusia bez uzycia mydla , nie plucz , moim dzieciom pomaga lepiej niz jakies inne srodki , rewelacyjna metoda na potowki i podraznienia okolicy pieluszki !!! u mojej 2-miesiecznej corki potowki zeszly po jednej takiej kapieli :) pozdrawiam"
 
Witam

Moja laleczka spi a ja wcinam sniadanko Pozniej musze wyprasowac jej ubranka bo wypralam i juz wyschly A no wlasnie dziewczyny wy nadal prasujecie ciuszki dzieciaczkom
Ciesze sie bo wczoraj juz wymioty sie nie powtorzyly
Zauwazylam na szyjce jakies krostki Te na pupci widze ze schodza ladnie po sudocremie Jak myslicie te na szyjce tez moge posmarowac sudocremem

Moj M pomaga mi przy kapaniu malej ,przypilnuje jej jak sie ja myje Z soboty na niedziele w nocy wstal i ja nosil ,tak samo w niedziele W tygodniu zabronilam mu wstawac bo wiadomo idzie do pracy i musi sie wyspac ,musi jakos funkcjonowac No ale coz nadal boi sie ja przewijac

U mnie jest problem z tesciowa bo do wszystkiego sie wtraca -bo nie tak kapie,powinnam trzymac mala caly czas w beciku,powinnam dac jej smoczka,bo nie zakladam jej czapeczki itp. przychodzi po pare razy dziennie MASAKRA Juz nieraz brak mi nerw Brak pokarmu tez zgonilam ze to przez nia bo ja sie denerwuje jak ona chce mi rzadzic

Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki
 
Agaaga To prawda- stres to najgorsza sprawa przy karmieniu, mi się na kryzys laktacyjny nałożyły dni stresów, to prawie całkiem pokarm straciłam :/ młoda praktycznie non stop przytulona do cycka wiadomo z krzykiem, bo głodna a w nich nic nie ma, jeszcze leczę sutki,bo ona na (.)(.) normalnie to się rzuca a nie zasysa :p i też zauważyłam, że dziecko momentalnie to wyczuwa i jest bardziej niespokojne, rozdrażnione, bardziej płaczliwe... a to zależy co to za krostki na tej szyjce :)

Januarka Ta nadzieja, że to się kiedyś skończy mnie trzyma i to, że muszę zrobić wszystko, żeby wyzdrowieć właśnie dla tego szkraba małego :) żeby rodzeństwo jej sprawić :p ja od razu jej dźwięków nie oszczędzałam :p w szpitalu się nie budziła jak inne dzieci płakały :p a w hałasie jej się najlepiej śpi :p w nocy czasem coś przez sen jej wymamrotam, żeby się upewniła, że jestem obok i spokój :p telewizję lubi strasznie,rozmowy ludzi, muzykę nie za bardzo :D plus odkurzacz i pralka to jest coś przy czym uwielbia spać :p

Ala W sumie ja już zaczynam normalne jedzenie wprowadzać, oczywiście dalej bez ciężkich pokarmów i z tymi uczulającymi ostrożnie, ale ileż można żyć na biszkoptach i gotowanym mięsie, które mnie dosłownie odrzuca jak surowe, z resztą mój żołądek też odrzuca to jedzenie :dry: ja bardzo dobrze wspominam schab pieczony z ryżem i marchewką gotowaną :p ogólnie marchewką gotowaną mogę się zajadać:p poza tym surówkę z jabłka i marchewki też lubię i mi ładnie toleruje, rosołek, ziemniaki gotowane z piersią pieczoną, albo ćwiartkami gotowanymi...

Mamuśki mam pytanie, bo dzisiaj znowu zaczęło mi się krwawienie, czy Wy też tak macie?
 
Agagaga- nie pozwalają sobie! Wyjaśnia delikatnie ze to ty jesteś matka i wiesz najlepiej co dla twojego dziecka najlepsze!!! Jak raz pozwolisz tak ciagle będziesz mieć :)
 
Indziorka - ja jestem 3 tyg po porodzie (cesarka) i cały czas leci. Czasem jest tak, że za dnia mało co pocieknie, a wieczorem znowu się zaczyna...Myślałam, ze będzie gorzej z tymi krwawieniami.

Przy okazji jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa, czy używacie jakiś pasów poporodowych? Jak tak to od kiedy można zacząć? I jaka jest ich skuteczność?
 
Ada, u nas tylko 2 pobudki w nocy są, ale minimum godzina mi się schodzi. najpierw karmienie, potem noszę żeby się odbiło i dopiero za jakieś 20 minut małą przebieram, bo inaczej strasznie jej się ulewa jak od razu po karmieniu zmieniam pieluchę. a Ty przebierasz Sebka od razu po karmieniu? ja próbowałam przed, ale Laura zazwyczaj wstaje strasznie głodna i jak nie dam jej od razu cycka, to ma takie nerwy, że nie dam rady pieluchy założyć tak się drze :/

Ala1911, u nas też kupa praktycznie przy każdym karmieniu jest :)

agaagaaga, a mieszkacie razem z teściową czy ona tak często do Was wpada? u mnie też teraz mama mojego T przyleciała w odwiedziny na 8 dni. dopiero minęły 3 a ja już mam dosyć jej rad. jeszcze żeby ona coś mądrego mi mówiła, to spoko, ale czasem ma takie od czapy pomysły, że jestem w szoku. ale staram się wszystko jednym uchem wpuszczać, a drugim wypuszczać. ale strasznie jest denerwująca, więc Cię rozumiem. dobrze, że ona daleko od nas mieszka, bo my w Barcelonie, a ona w Brukseli, bo jak by do mnie non stop przychodziła, to bym nerwowo nie wytrzymała ;)

Indziorka, u mnie od wczoraj się krwawienie pojawiło, a wcześniej to miałam tylko takie różowe plamienie. mam nadzieję, że tonie okres :szok:

powiem wam, że mój T też jakoś zbytnio się nie kwapi do pomocy. w tygodniu nie każę mu wstawać w nocy do małej, bo pracuje, ale w weekend mógłby się zaoferować. ale w sumie bez sensu, bo on się boi ją przebierać, wiec i tak ja bym musiała wstać. ale często muszę mu po parę razy powtarzać, żeby coś zrobił. już jak widzi, że jestem na maksa zmęczona i zasypiam przy karmieniu, to małą weźmie na godzinkę, żebym się przespała. kurcze, myślałam, że więcej mi będzie pomagać, tym bardziej, że na początku był dużo bardziej zaangażowany, a teraz jakoś mu przeszło :-(
 
reklama
Przepraszam, że tylko tak na moment, ale nie ogarniam na razie tematu komputerowego i przymusowy odwyk ;-)
Alicja ślicznie zaakceptowała braciszka, zakochana jest w nim. Pomaga przy zmianie pieluszki, przy kąpieli asystuje dzielnie. Widzę, że przeżywa wszystko, ale tak na plus. Dzisiaj poszła po 3 tyg przerwie do przedszkola, mąż pojechał zarejestrować małego w urzędzie, więc my sami z Leonkiem. Tulimy się i karmimy na zmianę. Na razie to aniołek, je i śpi.

Chciałam serdecznie pogratulować Biłce, Gosi.
W końcu się doczekałyśmy wszystkie w lutym na nasze skarby!!!
 
Do góry