reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Cześć
Gosia, Mietowa gratulacje.
Biłka czekamy z niecierpliwoscią.

U nas wszystko w porządku. Emil rośnie jak na drożdżach. Czuje już jak podnoszę, ze tłusta się ta moja kluska robi.
No i coraz lepiej łapie rytm dzień, noc. W dzień miewa sporo aktywności a w nocy ładnie śpi. Dzis spał ciągiem od 22 do 3.20 więc i mama wyspana. Wczoraj mieliśmy gości i dostał śliczną matę edukacyjną więc będzie jakieś urozmaicenie rozrywek dziennych. Ale zawsze po gościach jest taki pobudzony przez kilka godzin choć u obcych to nawet na rekach zasypia, chyba dużo wrażeń ma. Czy wasze maluchy tez tak mają?
I mam pytanko czy tez macie zalecone, że macie łykać DHA przy karmieniu piersią.
Uciekam myc głowę póki śpi.
Pozrawiam
 
reklama
Patiinka dzieki za odp.A powiedz mi jeszcze czy jak karmisz mm to czy masz podawac wit K i D Bo mi kazali tylko jak bym karmila piersia :confused:
 
witajcie
moja kluseczka śpi póki co więc zaglądam podczytać co tam u was :-)
ja wlaśnie musialam wykluczyć z jadłospisu dwie rzeczy.. po pierwsze skusiłam się na miseczkę rosołku domowej roboty. i chyba okazał się za tłusty bo malutka miała rzadką kupkę przez pół dnia. drugą rzeczą było pół gruszki które zjadłam.. malutka płakała więc podejrzewam że na jej brzuszek nie pomogło.. a wy próbowałyście to jeść?

green moja mała też dzisiaj spała od 22 do 3.. strasznie zadowolona wstałam :-) nie ma to jak się wyspać no nie?! :-)
patiinka oby maleństwu przeszedł katarek!
januarka ja miałam ogromny problem z zaparciami i polecam świeżo wyciskany sok z jabłek! mi jedzenie jabłek nie pomogło a o dziwo sok zdziałał cuda!
agaagaaga14 a próbowałaś odciągać laktatorem i podawać swój pokarm z butelki? ja jak mam kryzys i już płaczę z bólu to tak robię i mała pięknie zajada moje mleczko z butli ;-)

Pozdrawiam wszystkie mamusie:-)
 
witam:-)

chyba ziolka zaczynaja dzialac i powoli pomagaja mojemu malenstwu,bo wczoraj w nocy juz bylo o wiele lepiej,juz tak nie plakala i nawet dala pospac,bo co 2,5-3 godz,sie budzila.dzis od rana tez calkiem inaczej sie zachowuje,jest spokojniejsza,choc jeszcze te tiki nerwowe ma.ale juz tak nie krzyczy placzac.mam nadzieje ze teraz juz bedzie tylko lepiej.

green-mi tez zalecili przy wypisie ze szpitala lykac dha,omega med pregna 500.

januarka-super,ze maluszkowi sie polepszylo,oby tak dalej:-)


pozdrawiam wszystkie mamuski i milego dnia zycze:-)
 
BIłka nie trzymaj nas tak zdawaj relacje ;-)


Ada Nadia to czysta kopia Oliwii czyli złote dziecko nie miałam żadnych problemów normalnie przesypiałam nocki i wogóle ale za to teraz nadriabia i to czasami za dwoje wiec coś czuje ze z Nadia bedzie to samo :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej

agaagaaga jeżeli miałabyś sie meczyć to lepiej przejść na mm, wiadomo że szkoda skoro chciałaś karmić piersią, ja też bym się załamała...
januarka ogólnie zasada jest taka- spanie na pleckach zabawa na brzuszku no ale wiadomo że wyjątki się przytrafią, mój mały dwa razy usnął na mnie na brzuszku i jest ok bo był pod moją kontrolą:) a normalnie to on lubi tez spać na boczku, chyba bardziej niż na pleckach:) ja teraz właśnie kładę coraz częściej bo widze że główke probuje nosić, więc niech sobie trenuje:)) co do twojej siostry to porażka, nawet nie bede pisać....:no:


alarm się włączył więc lecę dać jeść:))
 
Cześć dziewczyny:happy2:

Przyszłam Wam się zameldować;-) U nas kiepsko:blink: Od soboty dziewczynki chorują, a od niedzieli mojej mamy już nie ma. Nika ma zapalenie ucha, jest na antybiotyku, Nela niby tylko przeziębiona, ale żali się na straszny ból gardła i znalazłam na tylnej ściance jakiś pęcherzyk, więc jutro znowu muszę iść do przychodni, której unikam jak ognia, bo normalnie chyba jakaś epidemia panuje. Ludzi tak dużo i tak zakaszlanych, że strach tam chodzić. Nie mam jednak wyjścia....

Najgorsze, że Marcelek znowu smarka i znalazłam w jego buźce pełno pleśniawek na dziąsłach, więc muszę również i jego zabrać jutro:-( Myślałam, że jakimś cudem uda mi się go uchronić, ale chyba nie da rady. Nie chce jeść, sporo płacze i w ogóle tak samo biedny jest jak dziewczynki. Ja sama całymi dniami, bo mąż w pracy, więc lekko nie jest. Szczerze? Padam z nóg. W nocy tylko kursuję od jednego dziecka do drugiego i już nie pamiętam, kiedy przespałam ciągiem godzinę.

Tak się cieszyłam, że mieliśmy jakiś czas przerwę w chorowaniu, a tu akurat teraz, kiedy Marcelek wciąż maleńki....ehhhh....

Wiem, że smęcę tylko o sobie, ale normalnie wyć mi się chwilami chce. Czasem czytam Was z doskoku, ale kompletnie nie mam chwili spokoju, więc przepraszam za tę nieobecność:sorry2:


Gratuluję oczywiście wszystkim rozpakowanym mamusiom, no i chyba jak wszystkie dziewczyny czekam na Biłkę, która zamknie naszą listę styczniówek:tak:

Dziewczyny pozdrawiam Was i życzę każdej z osobna zdrówka, bo bez tego to na prawdę jest ciężko. Z całą resztą idzie sobie poradzić:blink:
 
agaagaaga14 witaminę K podaje się dzieciom wyłącznie karmionym piersią natomiast witaminę D powinno dostawać każde maleństwo bez znaczenia czy je cycka czy butle. Więc D jak najbardziej podawaj żeby mała miała nogi proste :-) polecam taką w kapsułkach, nie musisz martwić się czy dawka wystarczająca bo otwierasz kapsułke i wlewasz witaminke do buźki. U Nas wlać się jeszcze nie udało, bo mój łakomy dzieć normalnie ją wysysa jak tylko dotkne jego ust :-)


my już po wizycie u lekarza, skierowań dostaliśmy pełno to na rehabilitacje, to do neonatologa tylko wiadomo na NFZ trzeba czekać a to neonatolog ma ocenić co ze szczepieniami w Olka przypadku. Sama lekarka powiedziała, ze pospinany jest strasznie więc to nie moje matczyne widzi-misie. Olek waży 4200 także przybrał pięknie mam nadzieje, że to napięcie mięśniowe też szybko mu przejdzie i będzie w pełni zdrowym radosnym maluchem :)

piszczy coś w łozeczku więc musze iśc z synem pogadać. Całuje Was wszystkie :*
 
reklama
Cześć kobietki!
Ja jestem z deka padnięta. Mój słodziutki synuś wczoraj był diabełkiem ,coś w niego wstąpiło. Ale dziś znów aniołek. Także dochodzę do siebie fizycznie i psychicznie.
Zjadłam dziś pączka z nadzieniem różanym, mam nadzieję, że mu nic nie będzie od tego, ale nie mogłam się powstrzymać. Był pyszny!
CHorowitkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia a biłce szybkiego porodu!
Buziaczki, spróbuję potem coś napisać!
 
Do góry