Milusia Wracaj do zdrowia! I nie chudnij już więcej ;-)
Emilia, oby nie przekręciła się spowrotem , każ jej wracać do pozycji głową w dół.
Biłka mi ostatnio też dopisuje apetyt. Dziś szłam na pobranie krwi, więc, żeby za długo nie być głodną jeszcze ok północy jadłam kanapki. Teraz mam jeszcze fazę na to czego nie będę mogła jeść jak urodzę i wymyślam, może nie codziennie, bo by mi żołądek wysiadł, dania które raczej będą zakazane przy karmieniu, fajnie z tym babyshower na pewno imprezka się uda a Ty nie wystawisz koleżanek
:-)
ada spokojnie na pewno ze wszystkim zdążysz, a przynajmniej masz czym głowę zająć. A jak nie zdążysz to przecież nie ucieknie. Ja na przykład już mam tak wszystko gotowe, że to czekanie na poród mnie dobija. Chyba jeszcze raz dziś poukładam ciuchy dla Franka w komodzie
dzięki za wysłanie prośby o dodanie do wątku zamkniętego!
Sylvanas hm.. w biedronce są teraz chyba takie piłki. Miło jak coś oddciąża kręgosłup. Ja wcześniej jeździłam na basen, tam się czułam jak piórko.
ale basen z wodą ozonowaną mam 30 km ode mnie także teraz sobie odpuściłam ( a dodam , że droga prowadzi przez dziury i doły
)
Dziś mam trochę rzeczy do załatwienia, już byłam na pobraniu krwi, miałam iść na pocztę wysłać umowę o pracę, ale chyba po prostu się tam przejadę, zmienię otoczenie
zapłacę ubezpieczenie za samochód, kupię hani kredki, które zużywa w zastraszającym tempie, dokupię parę pierdół do domu i może urodzę. A może nie , pewnie nie
Czarni jak tam?
Miłego dnia!