milusia zdrówka dla ciebie! teraz to cholerstwo każdego łapie....
bilka spokojnie to na pewno nic groźnego, mnie też co chwila coś kłuje, boli ale już przywykłam i zwalam to na coraz większy ciężar, nic iwęcej...
Emilia o kurcze ale jaja
mam nadzieje że jutro położna ci sprawdzi i że jednak to tylko wrażenie, szkoda by było.... ciekawa jestem czy w razie jeżeli znów wróciła główką do góry to znów ECV? hmm nie mam pojęcia....
agaagaaga współczuje z tymi odwiedzinami, a co do kozul do porodu to chyba wszedzie trzeba mieć swoje
Indziorka no niefajnie z tymi skurczami i zgagą, a przeziębienie coś ci puściło? mam nadzieje że już lepiej
czarni trzymam kciuki za jutro!!
Alicja i jak tam???? pewnie juz cieszysz sie razem z dzidzią:-):-)
aninek o dobrze że mi jedzeniu przypomniałaś
musze kupić w ten weekend coś co zabiore ze soba do szpitala, chyba jaieś owoce w puszce i coś tam jeszcze, niby wody to mi pewnie będa przynosić pod dostatkiem ale i tak swoją wezmę
za to dziś kupiłam w końcu klapki, tylko mydelniczke musze kupić....
caroline mój spokojny od kilku dni, ale jakoś zwaliłam to wcześniej na choróbsko, bo kaszlałam co chwila, a tak to daje jeszcze znać o sobie, akurat kiedy myśle że sie coś nie rusza to daje znać mamusi
ciekawe jak tam
Alice, wczoraj cc miała
uzupełniłam w końcu liste maluszków, wysłałam prośbe o dodanie dziewczyn do wątku zamkniętego, poczytałam.... plecy cos mnie pobolewają, ogólnie z dnia na dzień coś nowego mnie zaczyna boleć, dziś np przy energicznym zgięciu łokcia poczułam taki nerwoból... młodego zaprowadziłam do przedszkola, po drodze do domu zahaczyłam o 3 sklepy i moje spojenie wołało o pomoc.... dobrze że to już tylko kilka dni zostało
ogólnie to mnie jakaś panika ogarnia że mam dużo rzeczy nieporobione... nie moge znaleźć góry od szczytu łóżeczka, trzeba pomalować kawałek ściany u Konrada, złożyć drugie łóżko, przestawić meble, jeszcze mi jedno prasowanie ciuszków zostało, na wszystko mało czasu bo M na nocki chodzi a jak wraca no to musi odespać, zanim wstanie to już późno i czasu brakuje, chyba cały weekend będzie nieźle pracowity
jeszcze szafka sie Konradowi rozwaliła z ubraniami i trzeba kupić nową, niestety tej sie nie odratuje.... aaa szkoda gadać:/