milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Hej kochane,
tak bardzo chciałabym być z Wami częściej, ale cholerka na początku wiadomo uczyliśmy się siebie....ogarnialiśmy z męzem ten motłoch, a wczoraj jak już chciałam sobie przysiąść na kompie, złapały mnie takie dreszcze, zimne poty, że nie wiedziałam od czego, czy od cycka, który masakrycznie boli i jest cały czerwony, czy od nacięcia, które dziwnie pobolewa, czy od macicy, która ma tak, że dwa dni nic nie leci, a dwa dni krwotok.....w końcu doszłam do wniosku, że to najzwyczajnieszje grypsko, które dopadło moją osobę, echhhhh...No i temperatura 38...echhh
Codziennie sypiam po 3,5h bo mały nie lubi w nocy spać, z kolei cały dzień by przespał, ale mając w domciu dwulatka nie jestem w stanie pospać i tak jakoś coraz słabsza, coraz bledsza i wczoraj mnie dopadło.....
Moja waga masakrycznie leci w dół, ważę już tyle, co w momencie zajścia w ciążę no i to niestety mnie bardzo osłabia, a apetytu to ja w ogóle nie mam, wciskam w siebie, no i piję dużo..............
Ogólnie jest w porządku, trzeba się nastawić na przetrwanie bo inaczej by się nie dało, oby do wiosny, oby do wiosny hehehe.....
Gratuluję Mmmmum to be, kolejnej rozpakowanej mamuśce no i trzymam kciuki za rozkręcające się akcje, zwłaszcza MArzenixxx no i Czarni, która jest chyba rekordzistką.....
Wpadnę niebawem i normalnie odpiszę, tylko czas musi być, dzisiaj mimo gorączki sobie bardziej pozwalam, bo mąż wziął synka do bawialni, ja gniję w wyrze, maluszek, je, robi kupy, je, a ja na krzywych nogach zmieniam pieluszki i wychodzę do toalety.....
tak bardzo chciałabym być z Wami częściej, ale cholerka na początku wiadomo uczyliśmy się siebie....ogarnialiśmy z męzem ten motłoch, a wczoraj jak już chciałam sobie przysiąść na kompie, złapały mnie takie dreszcze, zimne poty, że nie wiedziałam od czego, czy od cycka, który masakrycznie boli i jest cały czerwony, czy od nacięcia, które dziwnie pobolewa, czy od macicy, która ma tak, że dwa dni nic nie leci, a dwa dni krwotok.....w końcu doszłam do wniosku, że to najzwyczajnieszje grypsko, które dopadło moją osobę, echhhhh...No i temperatura 38...echhh
Codziennie sypiam po 3,5h bo mały nie lubi w nocy spać, z kolei cały dzień by przespał, ale mając w domciu dwulatka nie jestem w stanie pospać i tak jakoś coraz słabsza, coraz bledsza i wczoraj mnie dopadło.....
Moja waga masakrycznie leci w dół, ważę już tyle, co w momencie zajścia w ciążę no i to niestety mnie bardzo osłabia, a apetytu to ja w ogóle nie mam, wciskam w siebie, no i piję dużo..............
Ogólnie jest w porządku, trzeba się nastawić na przetrwanie bo inaczej by się nie dało, oby do wiosny, oby do wiosny hehehe.....
Gratuluję Mmmmum to be, kolejnej rozpakowanej mamuśce no i trzymam kciuki za rozkręcające się akcje, zwłaszcza MArzenixxx no i Czarni, która jest chyba rekordzistką.....
Wpadnę niebawem i normalnie odpiszę, tylko czas musi być, dzisiaj mimo gorączki sobie bardziej pozwalam, bo mąż wziął synka do bawialni, ja gniję w wyrze, maluszek, je, robi kupy, je, a ja na krzywych nogach zmieniam pieluszki i wychodzę do toalety.....