reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

Dzień dobry :-)
Strzyga fajnie, że już jesteś. Co do terminu z usg, to wczoraj mi wyszło,że zamiast 24 styczeń mam termin na 14, więc też w połowie. Ale szczerze mówiąc nie przywiązuję do tego zbytniej wagi, bo terminy wyliczane na podstawie usg są miarodajne jakoś na początku ciąży, a nie po 30 tygodniu. I też jeszcze nie mam wszystkiego, np pościel zamierzam też zamówić przez allegro.
Witaj Monaj, ja też od niedawna na forum. Co do rodzenia w wodzie to kiedyś o tym myślałam, ale przy ciąży zagrożonej odpada, a ja cały czas biorę progesteron na zagrażający poród przedwczesny, więc raczej będę rodzić w pozycji "tradycyjnej".
Melisa ja też się zastanawiałam nad położną, czy umówić się przed czy po porodzie i w ogóle jak to się załatwia. Muszę się podpytać w moim ośrodku zdrowia.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
 
reklama
hejo :)

Podsmażana pierś z kurczaka, ziemniaczki i pomidorki z sosem czosnkowym ;D.

Auć, skurcz ... Ale już po :).

Dziewczyny, czy też macie takie teściowe, co się wtrącają do praktycznie wszystkiego? Bo ja już czasami mam dość ^^
 
Dobry dzień!

Wyszłam dzisiaj w tą wstrętną pogodę zmęczyć młodego a to on zmęczył mnie:-)

Anastazja, fajne łóżeczko

Rany dziewczyny, ale macie poprzestawiane ze spaniem:szok: Ale za to później bedzie Wam łatwiej, bo dzidzie na początku nie będą wiedziały że w nocy trzeba spać:-)

Strzyga super, witaj w domu!

Melisa, koło pediatry zakręć się już teraz, bo przy wypisie ze szpitala powinnaś już podać przychodnię i nazwisko pediatry, oni tam wyslą wszystkie dokumenty. Położną, jak masz jakąś na oku, to też skontaktuj się teraz. Jak nie, to w Ujastku same przychodzą i pytają czy już masz położną czy chcesz. Ja mam fajną położną, ale ona to raczej Huta i okolice, więc nie wiem czy podchodzisz pod ten obszar. Ona była u mnie 2 razy przed porodem, i parę razy po, ile nie pamiętam:-) ale wystarczyło, tylko szwów mi cholerka nie potrafiła wyciągnąć i musiałam jednak do lekarki jechać a ta jednym ruchem i po sprawie:-)

Justys biedaku, trzymaj się i koniecznie idź do lekarza żeby się uspokoić, może zadzwoń najpierw czy coś

Monaj witaj, niestety moja wiedza na temat takiego porodu jest tylko teoretyczna...
 
Chapicha moja teściowa na szczęście w porządku. Czasem oczywiście lubi się wtrącić, powie co ma do powiedzenia, ale w końcu stwierdzi, że i tak zrobimy po swojemu i że ona nam rządzić nie będzie. Ogólnie uważam, że jest ok. A czasem jej pomysły okazują się trafione :-D
 
ja juz po wizycie. powiedzieli to co w szpitalu ze mam uwazac na siebie i nie szalec. lekarz powiedzial ze szyjka ma 2cm , te 2 cm to normalnie czy nie ?? bo zapomnialam sie zapytac. a teraz po obiadku ide polezec :D no i nastepna wizyta za 2 tyg.
 
Dziewczyny, czy też macie takie teściowe, co się wtrącają do praktycznie wszystkiego? Bo ja już czasami mam dość ^^

Ja mam masakre. Moja teściowa to jakby jej nie było, od zawsze miała w d... swojego syna, potem mnie i terż wnusia Jakubka, więc co do kolejnego wnuczka juz się wyzbyłam naiwnosci że kiedys moze mi chociaż w czymś pomóc. A z drugiej strony moja mama wtrącająca się do wszystkiego i narzucająca się ze swoim zdaniem i postepowaniem, wogóle nas nie słucha nawet co do opieki nad Jakubem np ja mówię że ma siedziec w domu i nigdzie z nim nie wychodzić, to ona sobie pojedzie gdzieś z nim i dowiaduję się o tym po czasie. Dwie totalne skrajności, jakby nie mogły się wypośrodkować.

livastrid ja dzis zrobie pierś z kuciaka bez rozbijania jej na to plaster ananasa i na to jeszcze żółty ser- to zapiekam w rekawie albo naczyniu żaroodpornym w piekarniku-pychota z ryżem
 
Ostatnia edycja:
U mnie ryba z ryżem i warzywami.

A co do położnej - poszłam wczoraj się zapisać do internisty i od razy wybrałam pielęgniarkę i położną. I co teraz? Mam to podać w szpitalu? Pediatrę z tej samej przychodni podam, żeby było później prościej wszystko.
 
Chapicha co do teściowej ja ze swoją prawie w ogóle nie rozmawiam, bo nie mam o czym a po drugie od początku (3lata jak jesteśmy z P.) mnie nie lubiła i nie pasowało jej że w ogóle P. kogoś ma, więc nie miałam nawet możliwości polubienia kogoś kto zawsze się czepia jego i mnie. Więc jako takiego wtrącania się nie ma, bo ona o naszych sprawach mało wie - pomimo że razem mieszkamy.
Za to moja mama bije na głowę wszystkich z narzucaniem swoich myśli! Nawet teraz jak remontowaliśmy kuchnie i segment od moich rodziców dostaliśmy bo im był nie potrzebny i moja mama najlepiej to by przyjechała i poukładała w nim rzeczy tak jak ona miała, do tego dochodzi ciągle mówienie co mamy z P robić i jak.. idzie się wkurzać.. dla tego mój P. ogranicza wizyty swoje u mojej mamy żeby się nie denerwować ciągłymi pytaniami i mówieniem mu co ma robić!! Oczywiście zwracam mojej mamie uwagę ale to nic nie daje..

Asiuk chyba mamy podobną sytuację! z deszczu pod rynnę

Co do pediatry ja w ogóle mam taki problem, że nie chcę lekarza w miejscowości (7km od miejsca gdzie mieszkamy z P.) do której teoretycznie powinno moje dziecko należeć jak będzie zameldowane tam gdzie mieszka P. tylko chciałam ze swojego miasta gdzie ja jestem zameldowana (ok. 19km od miejsca gdzie mieszkamy z P), moją panią doktor do której mam duże zaufanie i nie wiem czy takie coś przejdzie, bo niby miejscem zamieszkania podlega się pod daną przychodnie ale mi bardzo zależy na tej przychodni i tej lekarce więc muszę się wybrać w tygodniu i to załatwić.
 
Ostatnia edycja:
Witam was cieplutko,
od wczoraj mam doła, ale stwierdziłam że jak może się "wypłacze" na forum to mi przejdzie:-(Jestem pokłocona z moim M, od wczoraj rozmawiamy tylko jak musimy, on idzie do pracy później kończy remont, a ja siedze sama, sprzątać sprzątam to co muszę bo nie ma sensu dopóki remont trwa, robie obiad i się nudze...a że jeszcze jestem teraz przewrażliwiona na każdym punkcie i non stop płakać mi się chce to swoją drogą....
Najgorsze jest to że jak jestem w ciązy to zatraciła się gdzieś taka intymność między nami, M. bardziej traktuje mnie jak "siostre", da buziak czasami przytuli, czasem coś powie do brzuszka i to wszystko. A u mnie się już to tak nagromadziło, że bardziej czuje się przez ciąże nieatrakcyjna. Kocham moje dzieciątko ale przestałam lubieć siebie, zrobiłam się bardziej zazdrosna o M., seks jest, ale może raz na 2 miesiące.....a jak to jest u was?
A jak z nim rozmawiam o tym to mówi że mnie nie rozumie bo ja się mu podobam itp to i tak nic nie daje....co z tego że tak mówi, ale jest dalej jak jest....
wiem że chaotycznie napisałam i dalej ryczeć mi się chce:-(ale troszke mi lżej
 
reklama
u mnie dzisiaj pomidorowa :) bo jak tylko mężuś wróci to musimy do teściów podjechać M. musi pomóc znieść swoją mamę po schodach...

a co do teściowej to jak mieszkaliśmy razem to lubiła wszystko wiedzieć, wtrącała się itp itd. ale raz, drugi M. jej wytłumaczył i pomału się "oduczyła" zobaczymy jak to z wnukiem teraz będzie ;-)

Mia ja też czuję brzydka, nieatrakcyjna.. taki mały potworek się czuję.. także doskonale Cie rozumiem.. staram się o tym nie myśleć tylko z dnia na dzień cieszyć się że z moim Szkrabem jest wszystko w porządku.. i wiem że jak urodzę to zrobię wszystko by znów czuć się atrakcyjną! a co do seksu to w ogóle na niego nie mam ochoty.. przez cała ciąże to może z 10razy się kochaliśmy... ojj biedny ten mój chłop ;-)
głowa do góry!! jeszcze troszkę dasz radę! a po porodzie wszystko minie! trzymaj się.. buziak
 
Ostatnia edycja:
Do góry