ja nie droga
2000zł na wózek by stykło
więc przyznawać się która to zrobi mi taki piękny prezent w postaci wózka? hihihi
a co do tych bąków
Anastazja i Gosia to ja się do Was moje drogie przyłączam
praktycznie codziennie rano albo udaję że śpię by sobie spokojnie bąka puścić (jak mój M. już widział że się obudziłam) albo drugie rozwiązanie to jak widzę że wychodzi to przeczekam sek
ale wiecie co.. masakra ja w życiu takich bąków nie puszczałam jak teraz.. haha aż czasami sama uciekam
ja mam wrażenie że mój M. strasznie się boi o moją wage
żebym przypadkiem za dużo nie przytyła.. jak np. dzisiaj powiedziałam mu że jestem nażarta jak świnka ale w sumie jeszcze coś bym opędzlowała to mi odpowiedział niby żartem że gruba będę, a ja mu na to "no i co z tego, i tak mnie będziesz kochał" i mu wytłumaczyłam że najważniejsze jest żebym się dobrze we własnym ciele czuła i że jak chce kogoś oceniać to niech najpierw spojrzy na swój tłuszcz na brzuchu
to stwierdził że mu nie pasuje być chudym hahaha wariat...
Anastazja dokładnie ja mam takie samo wrażenie.. widzę często że mnie bardzo wspiera.. a czasami coś powie takiego że wolę nie komentować..
ale też trzeba ich zrozumieć moje drogie
oni nie wiedzą tak naprawdę co ich czeka.. sami pewnie się stresują nową rolą a ich nie ma kto pocieszać.. a poza tym tak jak napisała Pola faceci są też trochę zazdrośni i zagrożeni
w końcu najważniejsza osóbka w rodzinie siedzi u nas w brzusiach