reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Anastazja :-D ale zes to wszytko fajnie napisala :) jezeli to ty wygralas to trzymam za slowo ;-)
ja jak narazie ni eumiem siebie zakceptowac nawet w lustro nie zerkam, a wszytcy do okola mowia ale zes wyladniala :/ ciekawe gdzie :D a maz powtarza ze mu sie taka podobam (taka mala dynia ) no ale z 2 strony co ma powiedziec??
 
reklama
Anastazzja trzymam Cię za słowo :)

a co do facetów - ja dziś stanęłam przed lustrem i powiedziałam: KOTEK ALE JA MAM WIELKI BEBZOL a on podszedł, przytuł i powiedział, że to nie jest bebzol tylko domek naszego synusia i jest cudny - mmmm kocham go :)
 
Anastazja tekst o bąkach (swoją drogą życiowy i bardzo prawdziwy w moim przypadku również) mnie strasznie rozbawił. Będę zasypiać z wielkim bananem na ustach.
A jeśli ta kasiora Twoja to mój wózek kosztuje 3000, albo i te 4000 zł. Resztę już sobie kupię.

W Warszawie też wygrał ktoś i niestety nie jestem to ja. A puszczony był kurna mać w Tesco na Kabatach cholera jasna, tam , gdzie czasem i ja puszczam te durne kupony!!!!!
Jakbym to była ja to wykupiłabym cały dział dziecięcych ubrań w Tesco.
 
ja nie droga :p 2000zł na wózek by stykło :-p więc przyznawać się która to zrobi mi taki piękny prezent w postaci wózka? hihihi

a co do tych bąków Anastazja i Gosia to ja się do Was moje drogie przyłączam :p praktycznie codziennie rano albo udaję że śpię by sobie spokojnie bąka puścić (jak mój M. już widział że się obudziłam) albo drugie rozwiązanie to jak widzę że wychodzi to przeczekam sek :-D ale wiecie co.. masakra ja w życiu takich bąków nie puszczałam jak teraz.. haha aż czasami sama uciekam :p

ja mam wrażenie że mój M. strasznie się boi o moją wage :-D żebym przypadkiem za dużo nie przytyła.. jak np. dzisiaj powiedziałam mu że jestem nażarta jak świnka ale w sumie jeszcze coś bym opędzlowała to mi odpowiedział niby żartem że gruba będę, a ja mu na to "no i co z tego, i tak mnie będziesz kochał" i mu wytłumaczyłam że najważniejsze jest żebym się dobrze we własnym ciele czuła i że jak chce kogoś oceniać to niech najpierw spojrzy na swój tłuszcz na brzuchu :-p to stwierdził że mu nie pasuje być chudym hahaha wariat... :-p

Anastazja dokładnie ja mam takie samo wrażenie.. widzę często że mnie bardzo wspiera.. a czasami coś powie takiego że wolę nie komentować..

ale też trzeba ich zrozumieć moje drogie :) oni nie wiedzą tak naprawdę co ich czeka.. sami pewnie się stresują nową rolą a ich nie ma kto pocieszać.. a poza tym tak jak napisała Pola faceci są też trochę zazdrośni i zagrożeni :) w końcu najważniejsza osóbka w rodzinie siedzi u nas w brzusiach :)
 
Anastazja, Alka, Gosia, Fazerka- ale sie usmialam czytajac Wasze posty!

Tak- wszystko, co piszecie sprawdza sie i w moim przypadku. Moj Mezus wprawdzie mowi, ze mu sie bardzo podobam teraz i raczej nie narzekam na to, zeby nie mial ochoty na male co nieco, raczej to mi sie nie chce :-)
I wiem, ze nieraz oglada te filmiki, ale taki ich urok. Niech sobie popatrzy, ale i tak zadna nie jest tak fajna jak ja ;-) Mysle, ze to wie :-) Kiedys (tak jak pisze Gosia) ogladalismy chwile razem, ale skonczylo sie to wielkim smiechem, wtedy to takie smieszne sie wydawalo :-)
Milych snow i duzo usmiechu z samych siebie! :-)
 
o rany, dziewczyny, jakbyśmy się spotkały np dziś i każda by walnęła takiego cichacza to ja nie wiem jakby sie to skończyło :-D

Fazerka, mój małżonek też się chyba boi o wagę moją, ja w sumie też. Jak np ja mówię, że ale mam brzuch wielki, albo, że tyłek mi urósł 3 cm to ten mnie uspokaja, że jestem w ciąży i tak jest. Ale nie wiem, czy to ma być uspokojenie mnie czy siebie :)
Po prostu po ciąży trzeba się wziąć za siebie i tyle. Ja chcę od razu jak to będzie możliwe na basen chodzić i to z Werką najlepiej.
Chyba, że jest się szczęściarą i od razu brzuch znika, jak niektórym. U mnei tak nie będzie na 10000%
 
reklama
Do góry