reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było :)

mam kilka pytan :)
czy to normalne, ze czasem boli mnie brzuch, tam na dole gdzie sa jajniki, sa to takie bole podobne do tych podczas menstruacji :)

czy taniej jest wynajac polozna czy miec swojego lekarza prowadzacego podczas porodu?


aaa i czuje ruchy maluszka, jak poloze reke na brzuchu, i poczekam chwile :D
to takie .. dziwne :D
 
reklama
hej Gabryś,
Jestem tu nowa, włąsnie się zalogowałam.
Moje zaprawione w macierzyństwie koleżanki informowały mnie, że zazwyczaj Twój lekarz prowadzący nie jest przy porodzie, no np. nie zawsze ma dyżur, no chyba, że jakoś specjalnie się z nim uwawiasz.
Głównie towarzyszy Ci położna. Jeśli zatem chcesz mieć stałą opiekę przy porodzie sugeruje wynajecie położnej, ja chyba tak zrobię.
Co do bolów... też mnie pobolewa i myślę, że na ile nie są intensywne i systematyczne, to porostu należy uznać, że rozciąga się macica i tyle :)
 
Hej Gabryś, własnie się zastanawiałam co u Ciebie. Takie bóle, jeśli nie są silne, sa raczej normalne. Mnie w pachwinach boli, dużo wcześniej niż w poprzedniej ciąży. Co do lekarza przy porodzie nie wiem, ale ciężko mi sobie wyobrazić jego obecność na 100%, co do położnej to np. w ujastku ponad rok temu, to było jakieś 700 zł (koleżanka miała).
 
Zalezy jak kto liczy. Teoretycznie jestem w 16 tygodniu, bo taki mi teraz leci, a praktycznie dla ginekologa liczy się tydzień zakończony, tak jak z urodzinami masz skończone 21 lat, to raczej nie mówisz, że masz 22, choć zaczyna Ci lecieć 22 rok życia :)
No ale w mądrej książce wyczytałam ("W oczekiwaniu na dziecko"), że mogę tak sobie mówić :), w suwaczku wyszlo mi, że 15 tydzien, wiec wszystko się zgadza :)
 
hej Megi Pegi

Gabrys, mnie brzuszek boli po bokach, czesto mocno. Wiesz jak masz sline skurczowe bole to powinnas skontaktowac sie z lekarzem. Fajnie, ze juz czujesz malucha. Moze to on Ci wszystko uciska.
 
hello

u nas pieknie.
Ja zaraz idę się połozyc bo coś mnie dzisiaj głowa boi < dziwne bo nie miewam bolow glowy>

Ja miewam bóle jak na @. Często są w nocy. Dzisiaj np. miałam i nie spałam 2h bo się bałam czy znowu się nic nie stanie ale spokoj na razie :)

liv dzięki ze pytasz. Standardowo leżakuje :) coś mnie smyrnęło 2 razy w brzusi tkaie znajomie mi to było więc może lada moment będę spokojniejsza :) za 15 dni wizyta u gina

liv jak ręka i goscie? wyczytalam z mamusie2012 ze Ci sie zwalili na głowe ;) podczytuje Was tam czasem :)

Alka my na samym końcu jestesmy kurka no i Anastazja bodajze i Aninaa. Dlatego jak patrze na suwaczki reszty dziewczyn czas mi się wleczke.

A wczoraj była kolezanka u mnie poł dnia. 34tydzien ma. Piekny brzusio i tak jej zazdroszczę. Ja tez chce juz ten czas.
 
Marciaa, to super ze juz znajome ruchy czujesz. Ja wlasnie pierwsze poczulam na poczatku 14 tyg. Teraz mnie juz boksuje;-) I wlasnie lezakuj, a co:-D
reka lepiej znaczy nie czuje, ze chce wyleciec i tak potwornie mnie juz nie boli, ale nadal nia nie ruszam. A goscie no coz, mnie glupio byloby zwalic sie do kogos kto jest w ciazy, ma prawie 11 miesieczne dziecko i dom w remoncie plus uszkodzona lape. Juz ich nie ma, ale swoje wydac musialam o byciu zirtyowanym nie wspomne.
 
reklama
Jak jak kończe 27 lat to mówię, że mam 27 :) nie ten wiek, cobym miała się postarzać :-D np teraz mam 27 a za 23 dni będę mieć już 28 :)

Przepraszam... dzisiaj kompletnie nie powinnam zajmowac się liczbami. Jak się przedstawiałam, napisałam,że rodzę w styczniu 2010 r.
Teraz zamiast napisać, że raczej nie mając skończonych 22 nie mówisz, że mam 22, napisałam odwrotnie....
Dobrze, że nie jestem księgową :zawstydzona/y:
 
Do góry