reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

asiuk dziwne to.... ja byłam na wizycie tydzień temu .... termin mam na 30.01, a zwolnienie dostałam do 13.02 ... więc coś Cię chyba wkręcają .... niewiele kobiet rodzi w terminie, a nie masz obowiązku wykorzystywać urlopu macierzyńskiego przed porodem ... tym bardziej, że urodzić w terminie to tak naprawdę 2 tyg przed i 2 tyg po wyznaczonej dacie
 
reklama
no właśnie Alka- ale to mówiła mi pielęgniarka w rejestracji, radziła "przycisnąć" doktora- więc coś tu mieszają:tak:

bóle krzyzowe to ja mam (podobno sa one normą u kobiet z tyłozgięciem)- koszmarne są, przy pierwszym porodzie były i teraz też jak mam skurcze to idzie od razu w krzyż- tak jak ja zauważyłam to zawsze twardnieje mi brzuch, ale ja wogóle jakoś tak mam te skurcze jakby wywoływały mi je ruchy małego i on sam je prowokował a jak się nie rusza to nie zauważyłam skurczy:confused:. ale opis dokładnie jak Magdalena pisze tak też u mnie.
Ale to pewnie różnie może być u każdej.

bakaalia a próbowałaś przy miesiączce zastosować Vegantagin ? (jesli no-spa nie pomaga to może to, pyralgina mimo wszystko rozwala wątróbkę, choć rzadko brana, pewnie nie ale poco się truć jak może coś "delikatniejszego" zadziała. Przy kolejnej "okazji" wypróbuj :-)

~P ja myslę że Waszego smoka nikt nie "pokona"- 60 cm to ja się w zyciu nie spotkałam- mój Jakub miał 59 cm. Może dziadek któryś był (jest) wysoki?
Cieszę się że urodziliście w dzień babci- dla ciebie to pewnie takie trochę symboliczne z powodu mamy- miłe to.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie:-)
A ja kurde z rana od poniedziałku :wściekła/y:. Właśnie sie dowiedziałam że jednak lekarz moze wystawic zwolnienie tylko do dnia porodu +/- kilka dni, a potem automatycznie wskakuje sie w urlop macierzyński. To ja mam w dupie i wróce do pracy-łahahahaha- nie mam zamiaru wykorzystywać urlopu przeznaczonego dla dziecka przed porodem. No chyba że pogadam z ginem i on cos pokombinuje. Trochę dziwnie sie to prawo zmieniło, chociaż 5 lat temu to było jeszcze gorzej bo mozna było tylko 180 dni zwolnienia mieć a potem się "walczyło" w ZUS o świadczenie rehabilitacyjne.....

A do tego dziś i jutro nie ma mojego gina sobi9e chyba gdzies wyjechał-:szok:
muszę wytrwać do piątku, musze muszę, muszę:tak: jak to zrobić????

No coś Ty! Ja mam termin na 28 stycznia, a zwolnienie mam wystawione do 5 lutego. Także to bzdury totalne! Dlaczego masz tracić macierzyński, tylko i wyłącznie dlatego, że lekarzowi nie chce się wystawić zwolnienia? Obiboki jedne!!! Poza tym lekarz nie wie, że termin porodu jest jedynie ORIENTACYJNY? Chyba z 3 zdał LEP... Kochana "służba" zdrowia... Jak gin Ci nie da zwolnienia to idź do rodzinnego koniecznie.

A co do długości: moja koleżanka urodziła "sołtysa" (tak go nazwali na porodówce): 4500 i 65 cm długości. Jak przyjehcaliśmy w odwiedki, to moja 4-miesięczne córcia była na długość jak on... szok po prostu. Miała cc.

Witam :)
U nas kilka dni do terminu :) cisza jak makiem zasiał. Dzisiaj rano tylko mnie trochę blizna po nacinaniu uciska, tak jakby ktoś ją wypychał. Ogólnie mnie tyłek boli, nie wiem od czego...
 
Witam :)

ciekawa jestem czy wszystkie stycznióweczki zdążą się rozpakować w styczniu :-) a może będziemy mieli też styczniowo-lutowe dzieciaczki :-D
jeżeli tak to tym sposobem styczniówki zahaczą o dodatkowe 2 miesiące hihi :-D najpierw grudzień a teraz może i luty :-D
 
Asiuk...dziwne...ale jak gin Ci nie będzie chciał wystawić to idź do rodzinnego:):):) przecież "rozchorować" się masz prawo:):):)

Natalunia:p powiem Ci, że brat P. jak się urodził też takich wymiarów był:D tylko, że teściowa rodziła SN:p:p ale dobrze, że to jej 4 dziecko było:p bo przynajmniej trochę rozciągnięta była:p:p

Bakalia...mi no-spa nigdy nie pomagała:) nawet w najmniejszym stopniu:) ja zawsze łykałam ibuprom:) ale tylko 1 tabletkę, raz w miesiącu, więc chyba nie jest źle?:)

Fazerka:) moje dziecię na pewno się urodzi w lutym:p już to czuję:D:D

a ja dziś nie poszłam na ostatnie zaliczenia...postanowiłam je przełożyć...z tego całego stresu i wycieńczenia nie byłam w stanie...położyłam się o 18 i spałam dziś do 7 rano...a u mnie to na prawdę normalne nie jest...czułam i czuję się tak słabo, że stwierdziłam, że ryzykować nie będę...bo jeszcze gdzieś po drodzer bym zemdlała czy coś...trochę zła jestem, że organizm zawiódł na końcówce, ale Hanka jest najważniejsza;) także dołączam do grona odpoczywających:):):)
 
Anastazzja ja to Ciebie podziwiam, że masz tyle zaparcia i chcesz w terminie wszystko na studiach zaliczyć. Ale może potrzebujesz teraz odpoczynku. Przed porodem bardzo się przyda. Jak Ci słabo niech ktoś Ci zafunduje jakieś ciacho słodkie, to i na poprawę nastroju będzie:tak:.
Asiuk z tym zwolnieniem to kit Ci wcisnęli. Spokojnie może lekarz wystawić po przewidywanym terminie. Wkurzające jest jednak takie użeranie. Ja na ostatku co tydzień przedłużałam zwolnienie ale nie było problemu, tylko latać się nie chciało. Teraz jestem szczęśliwa, ze do tej obskurnej przychodni nie trzeba będzie już chodzić tylko ewentualnie na kontrolę to już prywatnie pójdę.
Jak poszłam zgłosić Małego do pediatry w czwartek do mojej przychodni(z żalem -brak tu ginekologa), która jest niepubliczna ale ma umowę z NFZ to w porównaniu z państwową to niebo.

Maluszek nakarmiony i ani widu spać nie chce od 3 godzin. Leży trochę u mnie na rękach, trochę w łóżeczku i świat ogląda. Chyba ma wzdęcia, bo się prężył z rana i pokwękiwał biedaczek.
 
Anastazzja- to witamy:)).Nie miej wyrzutów sumienia, że egzaminy będą później.Została Ci sama końcówka, a łatwa nie jest. Śpij jeśli tylko masz chęć i odpoczywaj.Bo jak informowały mamy rozpakowane, później nie będziemy miały już tak czasu;-) dla siebie.
fazerka- wiesz, że wszystko możliwe, że nasz styczniowe dzieciaczki będą może lutowe:-).
asiuk- lekarzowi się widać nie chce wypisać, ciśnij ile się da.Nikt Cię nie może zmusić do brania wcześniej macierzyńskiego,to ma być Twoja decyzja a nie lekarza.
A tak w ogóle to dzień dobry:-D.Kolejny tydzień się zaczął, zobaczymy która mama następna;-)?
Ciekawe jak Fiona się czuje, Tysia wiesz coś może????
 
Fazerka, mało nam tego stycznia zostało, a luty już tuż tuż :tak: Pewnie i o luty zahaczymy :-)

Anastazja - znam Twój ból. Jak byłam z Zu w ciąży, to byłam na 5 roku. Pisałam magisterkę, zaliczałam. Ale miałam życzliwych wykładowców, więc koła miałam przesuwane. Wtedy rodziłam w listopadzie, więc jeszcze nie było sesji. Ale w styczniu była masakra. Dziecko w domu z mężem, ja myślami w domu przy małej, a trzeba było pisać. Drugi semestr więcej mnie nie było niż byłam - przecież dzidzia najważniejsza :tak:. Dasz radę :-)
 
reklama
Wróciłam od lekarza mam serdecznie dość chodzenia! Brzuch dziś tak bolał mnie że chciałam usiąść na ulicy i tam zostać! Męczy mnie wszystko - nadszedł kryzys dla mnie.

Asiuk następnym razem wykorzystam te tabletki które podałaś ;)
 
Do góry