Byliśmy z Piesą na spacerze i po zakupy. U nas mróz taki, że żeby w ogóle móc oddychać zasłaniałam sobie nos i usta chustą. Do tego paskudny wiatr. Jak nie zacznę dziś rodzić, to nie ma takiej siły, która mnie drugi raz z domu w taką pogodę wygoni Piesa chyba jest tego samego zdania, bo jak wracaliśmy, to już na trzech łapach chodziła, tak jej marzły
reklama
Anastazzja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2009
- Postów
- 2 263
Ok, zgadzam sie i naprawde nie bronie M się napic - ja nie z tych. Mnie razi, ze on gada o tym, umawia się, mi głowe zawraca szczegółmi, podczas gdy ja martwie sie o poród i zdrowie dziecka - niech sie urodzi, wiem, ze jest zdrowe, a potem moge myslec o pierdołach.
Poza tym u nas akurat picie bedzie w domu, a nie poza nim - mi to akurat bardziej odpowiada niz jego łazenie gdzies po nocach. Poza wszytkim mamy jeszcze jedno dziecko, a on jakby o tym zapomina i tylko o tym piciu gada, jakby to było najwazniejsze.
i tu masz całkowitą rację zdrowie dziecka najważniejsze i dla Twojego TŻ też powinien być to priorytet bez dwóch zdań
a co do postów to ja pedantką jestem
~P.
Styczniowy tata
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2011
- Postów
- 139
NFZ, plan porodu i inne: Według rozporządzenia ministra plan porodu to część dokumentacji medycznej, tak samo jak zapis KTG na IP przed porodem. Położna oddziałowa z naszego szpitala mówiła, że jak nie zdążą zrobić zapisu 30min i babka urodzi, to później nie dostają refundacji z NFZ za poród i mają problem. Wiadomo jaki to jest kraj i wszędzie szukają cięć i kombinują jak tą naszą służbę zdrowia jeszcze bardziej "skomplikować" - nie chcę twierdzić, że jak kobieta przyjdzie bez planu porodu to mogą mieć podobny problem jak z KTG, bo NFZ powie, że nie dostarczyli pełnej dokumentacji medycznej. Ja na Waszym miejscu napisałbym chociaż plan w stylu "ufam lekarzom i całkowicie oddaję się w ich ręce" i ew. dopisać kilka uwag, które mogłyby polepszyć Wasze samopoczucie w szpitalu. Nic Was to na dobrą sprawę nie kosztuje.
Pępkowe: z męskiego punktu widzenia (a przynajmniej mojego) sprawa z pępkowym jest bardzo ważna, tak samo jak poród. Nad kobietą się "skacze" przez całą ciążę, wszyscy się zachwycają, chwalą ją, to ona spędza najwięcej czasu na poporodowym z dzieckiem, ona karmi piersią. A gdzie w tym wszystkim facet? Nad nim nikt nie skacze, to on musi dawać sporo od siebie, znosić humory, a w ostateczności zadowolić się tylko kilkoma godzinami z dzieckiem w ciągu 3 pierwszych dni. Jak tu budować więzi z dzieckiem, jak zaakceptować jego obecność, jak się cieszyć? Na przeciw temu wszystkiemu wychodzi właśnie pępkowe. Ojciec kupuje alkohol, a każdy z kumpli kupuje w zamian coś dla dziecka. Wszyscy mu gratulują, on się może chwali jaki to wspaniały nie jest i jakie ma cudowne dziecko. Może podbudować swoje męskie ego Dziecko zostaje w ten sposób zaakceptowane i przyjęte do środowiska, a ojciec staje się ojcem. Taki rytuał przejścia.
A poza tym na dobrą sprawę, co ten ojciec ma robić sam w domu? Wiadomo, że nie może tak "chlać", żeby później nie móc iść w odwiedziny do szpitala itd., a w domu ma być porządek, ale to już raczej kwestia zdrowego rozsądku i tego co Anastazja napisała "czy facet zachowa się jak pies spuszczony ze smyczy po wielu latach".
Pogoda: Nie chce się z domu wychodzić.
Obiad: sałatka z fetą, pomidorem, ogórkiem kiszonym - dziękuję najdroższa.
Pępkowe: z męskiego punktu widzenia (a przynajmniej mojego) sprawa z pępkowym jest bardzo ważna, tak samo jak poród. Nad kobietą się "skacze" przez całą ciążę, wszyscy się zachwycają, chwalą ją, to ona spędza najwięcej czasu na poporodowym z dzieckiem, ona karmi piersią. A gdzie w tym wszystkim facet? Nad nim nikt nie skacze, to on musi dawać sporo od siebie, znosić humory, a w ostateczności zadowolić się tylko kilkoma godzinami z dzieckiem w ciągu 3 pierwszych dni. Jak tu budować więzi z dzieckiem, jak zaakceptować jego obecność, jak się cieszyć? Na przeciw temu wszystkiemu wychodzi właśnie pępkowe. Ojciec kupuje alkohol, a każdy z kumpli kupuje w zamian coś dla dziecka. Wszyscy mu gratulują, on się może chwali jaki to wspaniały nie jest i jakie ma cudowne dziecko. Może podbudować swoje męskie ego Dziecko zostaje w ten sposób zaakceptowane i przyjęte do środowiska, a ojciec staje się ojcem. Taki rytuał przejścia.
A poza tym na dobrą sprawę, co ten ojciec ma robić sam w domu? Wiadomo, że nie może tak "chlać", żeby później nie móc iść w odwiedziny do szpitala itd., a w domu ma być porządek, ale to już raczej kwestia zdrowego rozsądku i tego co Anastazja napisała "czy facet zachowa się jak pies spuszczony ze smyczy po wielu latach".
Pogoda: Nie chce się z domu wychodzić.
Obiad: sałatka z fetą, pomidorem, ogórkiem kiszonym - dziękuję najdroższa.
nie idzie za wami nadazyc:-)
u was zimowo a u nas wiosennie :-) no ok moze troche wiaterek mroszny jest
ja dzis piore i sprzatam... i niech mi ktos w butach wejdzie to zabije remont jest w kuchni a wszyscy sobie w buciorach po mieszkaniu laza jak teraz zobacze to dam mopa i wadro
u was zimowo a u nas wiosennie :-) no ok moze troche wiaterek mroszny jest
ja dzis piore i sprzatam... i niech mi ktos w butach wejdzie to zabije remont jest w kuchni a wszyscy sobie w buciorach po mieszkaniu laza jak teraz zobacze to dam mopa i wadro
Brutalna ale bardzo mi się podobała Jak masz coś jeszcze ciekawego do polecenia chętnie poczytam
Håkan Nesser "karambol" i " Kim Novak nigdy nie wykapala sie w jeziorze genezaret" ( jest tez film)
Camilla Läckberg tez ma fajne kryminaly ale jeszcze nie czytalam i "Chlopiec z latawcem" Khaled Hosseini ( tez jest film ale ksiazka o niebo lepsza) I "zlo" o ktorym wspomnialam wczesniej tez jest film.
Do mnie jeszcze zima nie dotarla tzn jest na polnocy Szwecji ale nie w Malmö
A ja planu porodu nie pisze, bo tu jest ok ( wszystkie opinie jakie slyszalam sa pozytywne) a dziewczyny jako plan porodu pisza jaka muzyke chca podczas porodu i jakie swieczki zapachowe
22marietta
Fanka BB :)
gabryś czy olejek z szałwi na coś pomga?
pepkowe hmm przy pierwszym porodzie jak mnie juz zszywali powiedzialam do m ze ma zrobic fotki i moze spadac chlac ale jak juz mnie przeniesli na sale byl mi bardzo potrzebny i niestety musialam do niego zadzwonic ... jak juz mi pomog powiedzialam ze moze juz spokojnie isc ale poczekal az mi przyniosa malego i dopiero poszedl ... nie przeszkadzalo mi to , ale to jak sie pozniej zachowal ~P widze ze u was troszke inaczej ty alko kupujesz kumple cos w zamian dla malego tu tak nie bylo i nawet kwiatka na wyjscie nie dostalam bylo mi strasznie przykro i nie zapomne mu tego chyba do ostatnich dni... teraz nie wiem jak sie sprawa przedstawi bo synus ma rok i4m wiec potrzebuje realnie myslacego opiekuna a ze mieszkamy na jedym pokoju sami w domu wiec nikt w nocy nie pomoze ... po drugie powiedzialam ze nie jestem za tym aby pil za to jak on mnie potraktowal bo przechlal w ch***j kasy a ja nawet nie uslyszlam dziekuje i nie zobaczylam zwiednietej rozy...
gabrys mozna nas juz porownywac do sloni.. one chodza 2lata z malenstwem w brzuchu:/
pepkowe hmm przy pierwszym porodzie jak mnie juz zszywali powiedzialam do m ze ma zrobic fotki i moze spadac chlac ale jak juz mnie przeniesli na sale byl mi bardzo potrzebny i niestety musialam do niego zadzwonic ... jak juz mi pomog powiedzialam ze moze juz spokojnie isc ale poczekal az mi przyniosa malego i dopiero poszedl ... nie przeszkadzalo mi to , ale to jak sie pozniej zachowal ~P widze ze u was troszke inaczej ty alko kupujesz kumple cos w zamian dla malego tu tak nie bylo i nawet kwiatka na wyjscie nie dostalam bylo mi strasznie przykro i nie zapomne mu tego chyba do ostatnich dni... teraz nie wiem jak sie sprawa przedstawi bo synus ma rok i4m wiec potrzebuje realnie myslacego opiekuna a ze mieszkamy na jedym pokoju sami w domu wiec nikt w nocy nie pomoze ... po drugie powiedzialam ze nie jestem za tym aby pil za to jak on mnie potraktowal bo przechlal w ch***j kasy a ja nawet nie uslyszlam dziekuje i nie zobaczylam zwiednietej rozy...
gabrys mozna nas juz porownywac do sloni.. one chodza 2lata z malenstwem w brzuchu:/
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
sprawa z pępkowym jest bardzo ważna, tak samo jak poród
no własnie tego podejscia nie potrafie zrozumiec - albo inaczej powiem, ja tam chetnie oddam przyjemność porodu i nawet te 3 dni z dzieckiem zaraz po tym w zamian za pępkowe - a nawet i za siedzenie samej w domu I to baaaaaaaardzo chętnie. Ciekawe, który facet by poszedł na taki układ (gdyby mógł rzecz jasna).
co do planu porodu - w jego obowiazkowość szczerze wątpię. Na stronie szpitala, w którym mam rodzić jest spis co powinna miec ze sobą rodzaca przy prztjeciu - jest np. sporo badan, nawet nie wiem, czy wszystkie mam, ale ani słowa o planie porodu - gdyby NFZ tego od nich wymagał, na pewno by było, prawda?
Ostatnia edycja:
reklama
niki222
Fanka BB :)
anielkaa- ja jestem właśnie na etapie Camilli Läckberg.Czytam "Latarnika"póki co najnowsza.I mnie wciągnęła na maksa.Polecam:-)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: