reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

reklama
Tak się wczoraj z P. zastanawialiśmy nad Venus27 - udzielała się czasem na forum, termin miała na 02.01.2012, ostatnio cisza, a o porodzie ni widu, ni słychu. Tymczasem weszłam dziś na wątek grudniówek, a tam jak byk - Venus w Sylwestra urodziła synka, Mikołaja. Dodałam go do tabelki, jakby co ;)
 
Nie no paciorkowiec to bakteria a grzyb to grzyb ;) W ciąży pimafucin na grzyba ale na receptę Gabryś ale lepiej żeby ktoś rzucił okiem czy to na pewno grzyb ;)
Jeśli obżarstwo jest gwarancją porodu to gdzie jest mój? Przez GośkęRW łaziły za mną placki ziemniaczane i a juści były a przed chwilą pokonałam 10 pierogów z grzybami i kapustą bo zamroziłam jeszcze farsz z Wigilii ;) Mniam.

Ja wyłączyłam dźwięk w kom. Przed chwila byl kurier i powiedzial ze do mnie ciezej niz do prezydenta sie dodzwonić ale przysiegam 7-8 sms z pytaniem czy to juz? to standart. Non stop ktos dzwonil i pytals sie czemu nie juz jakby to byla moja zlosliwosc. Jak nie mama to kolezanki albo ktos z pracy. A teraz zaczely sie rady masz tyle znajomych nie moze Ci ktos porodu wywolac? Wez zadzwon. Grrrrrrrrrrr.

A tu ni widu ni slychu ani skurcza nic kompletnie nic.
 
Gabryś ja to cholerstwo miałam już dwa razy w ciąży i to w ciągu miesiąca:dry: Nie strachaj się;-) Maść, globulki i pomoże.
A to fakt, w ciąży to normalne.
 
to w takim razie bede musiala zapytac gina co i jak :)

mi jest jakos dziwnie.. niedobrze, i mdli mnie..
A. wlasnie dzwonil, pytal jak sie czuje, i powiedzial, ze wróci kolo 24 :-( wiec musze zaciskać nozki i tęsknić, no bo coz innego mi zostaje .. jak narazie leze, i ogladam tv.
 
A no to nie miałam grzybicy i mam nadzieję jej nie mieć.

Oceanica, mój wspaniały malzonek chciał dziś zrobić placki znów. Szybko wybilam mu to z głowy :)

Też dostaje smsy "czy już?". I jak dzwonimy gdzieś to nikt nie mówi normalnie "słucham", tylko albo dziwne zagadkowe "taaaaaak?" Jakby się bali co zaraz usłyszą, albo witają nas okrzykiem "urodziła się???!!"
 
Ostatnia edycja:
O rany przeczytałam o porodzie Fazerki i mi się łezka w oku też zakręciła;-) Swoją drogą dzisiaj jak usłyszeliśmy serducho naszego malucha, to też mieliśmy szklane oczy.
Oj jak zobaczę Szymusia to będę ryczeć jak bóbr:-)
 
Justys - ja pamietam, jak zobaczylam pierwszy raz moja dzidzie na usg, i uslyszalam serduszko to tez sie prawie poryczałam, a szczerze mowiac po sobie bym sie tego nie spodziewala :zawstydzona/y:
 
reklama
Oceanica- sik- spec:-D:-Dno to ba- akurat tego to się dzielnie uczyłam- tych wszystkich wałeczków, złogów itd:-p
Gabryś- spoko spoko, sama sobie tego raczej nie sprawdzisz- zapytaj lekarza na przyszłej wizycie- jak coś jest to na pewno sobie z tym poradzi. Chociaż na moje to Ty nam tu zaraz urodzisz i będzie po krzyku;-)
Gośka- i co z tym paciorkowcem Ci gin robi? Będziesz mogła rodzić sn? Ja dziś odbierałam wynik i tak sie włąśnie zastanawiałąm co sie dzije jak wyjdzie dodatni.
Hehe, a do mnie nie dzwonią;-) Pamiętam że na porodówce moja babcia do mnie wydzwaniała. Bałam się że się kobiecina zestresuje i w końcu oddzwaniałam do niej pomiędzy skurczami- zaczął się skurcz, A. zaczął wybierać nr, szybko powiedziałąm że nic się nie dzieje i że ma się nie martwić. Dodałam że nie bardzo mogę rozmawiać bo obchód czy coś i zaraz miałam następny skurcz:-D Teraz mówię wszystkim ze to jeszcze daleko- moze nawet w lutym i mam spokój;-)Jestem okropna ale tak mi łatwiej.
 
Do góry