Ja to uczucie rozpierania w dole brzucha miałam po praz pierwszy jak pojechaliśmy na Mazury miesiąc temu do teściowej, wtedy się zlękłam, że tam urodzę
Od tego czasu, prawie codziennie się pojawia, Jest to takie dziwne uczucie jakby dziecko się tam wierciło ale śmiem przypuszczać, że to są skurcze, pewnie te przepowiadające i potwierdzam to co któraś z Was pisała, że nie są one przyjemne, czasem aż bolesne. Teraz np. siedzę sobie i piszę i też się pojawiły...coraz bliżej porodu i dlatego się tak dzieje. Lekarka mi powiedziała, że jeśli są kłucia to należy leżeć i się oszczędzać, no ja póki co ich nie mam.
Dzisiaj mój mąż kochany nie mógł spać w nocy, ja przeciwnie
Jak zwykle musiałam wstać do łazienki, wracam, kładę się z wielkim bólem kości ogonowej po czym znowu prawie zasypiam...słyszę, że biedny D. nie może zasnąć, tuli się do mnie, brzuszek trzyma, nagle słyszę:
o żesz kurna mać, co to?! Otworzyłam aż oczy w szoku i się go pytam o co chodzi, a ten mi pokazuje:
No, tutaj, tutaj, co to jest? Jak się okazało odkrył jakąć część ciała naszego dziecka, która wystawała sobie poza poziom brzucha zdecydowanie i była dość twarda
Uśmiałam się, bo to w sumie słodko brzmiało