reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

Asiuk mój starszy syn miał w wieku 4 lat wycinany 3 migdał i przycinane boczne. Nic strasznego, ale ja to przeżyłam bardzo. Rano stawiliśmy się do szpitala młody oczywiście na czczo, dostaliśmy łóżko w sali dla dzieci, pielęgniarka od razu zapowiedziała 1 łóżko dla dwojga, więc nie było problemu, żeby z dzieckiem spać. Na salę operacyjną weszłam z dzieckiem, założono mu maskę z gazem, kiedy usnął ja wyszłam, a Karol dopiero wtedy miał założony wenflon i rozpoczął się zabieg. Po około 40 min. zawołali mnie na salę pooperacyjną, gdzie Karol jeszcze się nie wybudził, a po wybudzeniu ja byłam pierwszą osobą jaką zobaczył. Najgorszy dla mnie był widok zakrwawionej buzi i odpluwanie skrzepów, ale to trwało tylko chwilę. Po 1h lub 2h, nie pamiętam dokładnie, wróciliśmy na swoją salę, Karol już na własnych nogach. Ze względu na znieczulenie musieliśmy zostać na noc. Karol mógł na początku jeść tylko papki, żeby nie podrażniać gardła, dostał na wszelki wypadek antybiotyk. Po tym zabiegu mieliśmy spokój z zapaleniem uszu i innymi infekcjami, słuch tez wrócił do normy, teraz Karol prawie w ogóle nie choruje.
 
reklama
hej laseczki
Ale macie tesciow... moi tez nie bardzo... Mowie do nich po imieniu, moj R do mich rodzicow tez i tak jest dobrze.Przynajmniej do nas sie nikt nie wtraca ;)
Alka-jak Twoj kregoslup???
Gosia-u mnie tez 34 tydz ( i 1 dzien) idzemy leb w leb :)
Ostatnio moj nastolatek zaczyna sie stawiac i pyskowac:wściekła/y:. troche mnie to niepokoi. Chyba nie jest zazdrosny, ze bedzie male dziecko w domu? sama nie wiem. Wiem, ze to taki wiek i " nie mozna mu nic powiedziec" bo on ma swoje zdanie inne niz nasze (rodzicow) itp...oj chyba nie bedzie latwo z nastolatkiem i niemowlakiem :no:
Mialam cos jeszcze napisac, ale jak zwykle skleroza- jestem strasznie odmozdzona w tej ciazy!

Milego dnia:-D
 
Anielkaa kręgosłup jakby trochę lepiej, albo nieco mineło, albo przyzwyczaiłam się do bólu :) ogólnie nie chodzę już jak babulinka po osiemdziesiątce, teraz chodzę, jak pani po siedemdziesiątce
:-D
Na masaż żaden nie pojechałam, bo odradził mi lekarz - powiedział, że taki profesjonalny mocny masaż mógłby zrobić więcej krzywdy niż pożytku, bo wszelkie więzadła itp są poluźnione, rozszerzają się, do porodu i generalnie lepiej nie.... ogólnie daję radę



A co do teściów to mój mąż do mojej mamy mówi żmijka ;-), ja mam rodziców na luzie więc to taki żarcik o który się nikt nie obraża hehe
Zresztą jak byliśmy latem w kopalni w Wieliczce, to M. zadzwonił do mojej mamy i mówi: "Pozdrowienia spod ziemii, a mamusia to kiedy się pod ziemię wybiera??" :-D
 
Ostatnia edycja:
wiecie jak to może z ciśnieniem w ciązy- czy jak jest podwyższone trzeba szybko reagować? bo ja jutro mam wizytę i nie wiem czy czekac czy dzwonić do dr...wczoraj wieczorem miałam 146/82 a dziś rano 137/76 :( spróbuję się może zdrzemnąć jeszcze, może się obniży
 
Anielka - nie zazdrosny - wystraszony, bo dociera do niego, że zaraz świat stanie na głowie. Jak mój najmłodszy brat się rodził miałam 17 lat i też dawałam mamie popalić pod koniec. Bo na początku to nie - na początku byłam przeszczęśliwa, że będzie maleństwo w domu. Ale później - im większy brzuch u mamy, tym większa świadomość, ze to już niedługo. A im większa świadomość, tym większy bunt, bo co to za reorganizacja mojego życia? Przecież t nie ja będę miała dziecko, więc dlaczego to mi ma się wszystko przestawiać?

Oceanica - synek mojej kuzynki śpi praktycznie tylko na brzuchu od drugiego miesiąca życia (teraz ma pięć). Szkoły są różne.na pewno większe ryzyko kłaść wcześniaka lub dzieciaczka nałogowych palaczy na brzuszku do spania (w obu wypadkach słabiej pracujące płuca). Dodatkowo położna nam mówiła, że kiedyś dzieci się dusiły na brzuszku przez te wszystkie puchowe podusie, które nasze babcie z entuzjazmem pchały do łóżeczek i kołysek. A, że zdrowemu dziecku spanie na brzuszku nie zaszkodzi, a wręcz pomoże, bo szybciej zacznie trzymać główkę.

Niemniej ja będę kładła na pleckach, dopóki sam się nie nauczy przekręcać - wtedy to niech śpi jak chce ;)


Ja po kłuciu. Siedem różnych badań krwi. Ale na szczęście tylko trzy fiolki. A i tak mi się słabo zrobiło...
 
Ostatnia edycja:
iga73 aż mi łzy naleciały jak przeczytała twoje słowa- mieliście dobrą opiekę; ja mam nadzieję że też tak będzie. Bardzo Ci dziękuję za tą odpowiedź.

Anielkaa witaj w klubie, ja też bezmózg totalny się zrobiłam, podobno to normalne, ale słabo mnie to pociesza. A jak jeszcze mój K. mówi do mnie "oj sierotko" jak coś spapram to bym go udusiła. Niecierpię siebie takiej niezdary i tłuka.

GośkaRW Alka pewnie cicho siedziała i szybko uciekła byleby tylko lekarz nie zdąrzył jej zaproponować L4:-D
 
reklama
Hej dziewuszki!
Bosh... jak to dobrze że istnieją huśtawki nastrojów. Wczoraj dół totalny i przewyte ze 3 godziny, a dzisiaj od rana w skowronkach :) Mój M się aż wczoraj przejął że mi tak źle i wracając z pracy kupił mi śliczne kwiaty. Tak bez okazji. Kochany jest! Za to dałam mu dzisiaj pospać do 9, na paluszkach wymknęłam się do kuchni i zrobiłam pyszniutkie śniadanko: pancakesy cynamonowo-jabłkowe. Przepis z blogu tej mojej znajomej od świnek na torcie ;p Wcinaj To!: Pancakes z jabłkami

Jedyny minus poranka to to, że nie ma u nas wody... Masakra jakaś. Nad konsekwencjami nie będę się tutaj rozwodzić :/ M. się wycwanił - w pracy ma łazienkę z prysznicem, więc spakował manatki i w podskokach poleciał, a ja??? Yhhhh... Szkoda gadać.

A co do teściów, ja do moich mówię per "ty". Zaproponowali mi to po naszych zaręczynach. Co prawda dwa lata poźniej, po ślubie, stwierdzili, że woleliby mamo/tato, skoro już na dobre jestem w rodzinie, ale jakoś nie mogę się przemóc. Dalej mówię do nich po imieniu...
 
Do góry