reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

A ja zostałam sama do czwartku wieczorem :( M. ma jakieś prezentacje firmowe. Jutro w Poznaniu, pojutrze Katowice... Chyba poszperam zaraz w necie za jakimiś prezentami dla niego na Mikołaja i pod choinkę :)
 
reklama
21 minela a A. jak nie bylo, tak nie ma.. hm.
pogadalam sobie wlasnie z mamą na facebook'u, i powkurzalam sie bo cos mi sie kamerka zacinala, uh..
 
od 8 praca, o 16 wróciłam ugotowałam obiad, zjadłam w biegu, później zakupy i jak wróciłam znów czuję jakby mój kręgosłup należał nie do mnie :) jakiś taki niekompatybilny ze mną jest :D
pomogła nieco kąpiel, jak leżałam w wannie pełnej wody, M. przyszedł umyć mi plecy, i jak mu powiedziałam, że chyba będę tu dziś spała to powiedział, że lepiej nie bo zmarznę, a jak będę dolewać gorącej wody, to taniej wyjdzie w łóżku - achhh faceci :-D:-D:-D

chyba pójdę zaraz się walnąć do wyrka ... śpijcie dobrze mamuśki, a raczej niech dobrze śpią Wasze dzieciaczki, bo wtedy i Wam się będzie dobrze spało :)

Fanaticus faktycznie mamy zbliżony termin
 
jeeeny...dziewczyny;D ale Wy piszecie:D i dobrze:D:D:D:D

mój kiedyś wkurzał się, że tyle na bb siedzę, ale powiedziałam mu kiedyś, że albo będę mu marudzić, albo Wam, więc od tamtego czasu mam spokój:D a teraz się tylko śmieje, że tyle czasu z Wami spędzam:p
 
no, tyle co napisałam ze 1000 strona sie zbilza a tu juz 1004!

Właśnie porobiłam porządki w naszym pokoju i coraz bardziej przypomina to kącik nasz i Werki. Posegregowałam ciuchy Niuńki i mamy tego całkiem sporo, ale zaraz wyszukam w innym temacie ile Wy tego macie i sobie porównam.
Łóżeczko skręciliśmy :)

Ide chyba sie kąpać i do spania bo mi głowa leci strasznie.
 
Dobry wieczór :-)
ufff... nadrobiłam :-)

Dzisiaj byłam na pierwszych zajęciach ze szkoły rodzenia (było extra) nie było za dużo osób coś ok 15.
Oczywiście byłam sama, szłam na te zajęcia i sobie myślę "świetnie pewnie będę jedna sama" a tu niespodzianka bo były tylko trzy pary i jedna dziewczyna z babcią he he he babcia była MEGA bawiła wszystkich, co za kobitka :-D . Bardzo się cieszę na tą szkołę rodzenia, wcześniej miałam mieszane uczucia a teraz wiem że będzie fajnie i sporo się dowiem.

Co do facetów...
ja nie chcę się licytować która ma gorzej z siedzeniem sama w domu ale z pewnością bym wygrała. K pracuje w tygodniu tak od 7.30 do 19-20 i w każdy weekend po za domem (wyjeżdża z noclegiem) czyli całą ciążę jestem sama. Fakt kasa z tego jest ale jak już wcześniej pisałam wolałabym mieć go częściej w domu ale cóż począć jak się związało z pracoholikiem (10 rok razem i zaczynam do tego się przyzwyczajać)
Wczoraj wieczorem K zakomunikował "kotek jutro o 14 jadę do Jawora (150 km) od Zielonej i wrócę w nocy"
zrobiłam takie oczy :szok: i mówię "a co ze szkołą rodzenia?" usłyszałam "szlak! kotek ja tam muszę jechać bo czekają na mnie bo cała produkcja stoi" i tu zakończyła się nasza rozmowa.
Wydarłam się tak że na górze na 100% było mnie słychać, wkur**** m się tak że aż mi się ręce zaczęły trząść, poszłam do łazienki, zamknełam się, nalałam wody do wanny i siedziałam ok godziny wyszłam i poszłam do sypialni (udawałam że śpię) a pózniej jak K przyszedł to wróciłam do salonu i odpaliłam bb i sobie popisałam.
Nie kłóciliśmy się ani razu jak jestem w ciązy ale to jak żyjemy ostatnio to jakas paranoja no i w końcu wybuchłam! K dzwonił dzisiaj 9 razy nie odebrałam ani razu (pierwszy raz tak zrobiłam) a ten zadzwonił do mamy żeby sprawdziła czy nic mi się nie stało. Teściowa zeszła na dół ok. 19 i się pyta "dlaczego nie odbieram tel. od K" no to jej powiedziałam że nie sądziłam że całą ciążę będę sama a ona na to "ja już nie wiem jak mam z nim rozmawiać, ostanio powiedziałam mu żebyjuż to skonczył a on powiedział "mamo ja takich pieniędzy nie mogę przepuścić" i gadaj tu z takim!!!

Mam focha i postanowiłam że będę go mieć jeszcze długo bo mam już dosyć siedzenia samej a te wszystkie kwiatki mam w dup....e i na nic słowa "kotek jeszcze trochę wytrzymaj" ja już po prostu nie daje rady.

Moja mama dzisiaj powiedziała "dziecko przecież wiesz że masz wspaniałego tego swojego K i wytrzymaj jeszcze trochę bo nic Ci przy nim nie brakuje"

Musiałam to z siebie wyrzucić a tylko po to aby podnieść też Was na duchu - doceńcie to że macie swoich facetów przy boku.

PRZEPRASZAM ZE TAK DUŻO TEGO WYSZŁO ALE CHCIAŁAM NAPISAĆ JAK TO U MNIE WYGLĄDA.
 
HA a moj stary na zwolnieniu 3 dni i ja 3 dni wypoczynkowego wzielam i wijemy gniazdko ;) Łącznie z praniem pokrowca na materac. Odwaliło nam kompletnie na punkcie sprzątania ;) Łożeczko już ustawione mamuśka kupiła nam w weekend posciel, ktora wlasnie sie pierze i suszy.
 
reklama
Kasia...kurcze...współczuję...nie za fajna sytuacja..ja rozumiem, że on chce być stabilny finansowo, ale bez przesady...ja w sumie wiem jak to jest być samemu, bo z P. zamieszkaliśmy razem dopiero od 2 października...

Oceanica...ja w ciąży też na "syf" nie mogę patrzeć:p
 
Do góry