reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

ze mnie się P. śmieje i pyta ile postów na dzień mam ;D i nawet nas czytuje ;D ostatnio jak Melisa pisała że Milenka jej w brzuchu skacze a ja akurat tego jeszcze nie widziałam, to P. mi zakomunikował " A Milenka skacze w brzuchu"
 
reklama
hehe za to mój M. jak widzi, że mam otwarte BB to zazwyczaj zadaje pytanie - znów to forum?? Nie masz dość heheh ... jakoś on tego nie rozumie i nie czuje klimatu :D
 
No to muszę mojego A. pochwalić, bo pod względem BB jest bardzo tolerancyjny.Czasem mi zagląda przez ramię i poczytuje ze mną. Oczywiście śmieje się, jak sama coś piszę- że niby lekarz jestem, że rad udzielam:-D. I jak mam dołka albo coś to mówi, żebym sobie usiadła na BabyBoom:). Może chce mnie mieć z głowy, bo ja tu przepadam na kilka godzin. Ale to miłe, gdy okazuje zrozumienie, że BB jest dla mnie ważne:-).
 
heh, u mnie P. bardzo interesuje się suwaczkami Waszymi więc jak widzi że siedzę to muszę mu pokazać, on sobie czyta który tydzień o czym jest ;D
A jak ja już coś pisze, to patrzy przez ramię aż trochę krępujące to jest ;)
 
Boże dziewczyny - ja też chcę iść na randkę! :-( Straszliwie mi tego brakuje, jakichś takich spontanicznych wyjść chociażby na kawę, wiadomo, że jakby się chciało regularnie do kina czy do restauracji to to kosztuje niestety ale chociaż na zwykłą kawę albo lepszą herbatę.. a jakoś tak nie wychodzi, szara codzienność dopadła nas już jakiś czas temu chyba. Oczywiście wspólne wieczory, coś oglądamy etc. ale to nie to samo co wygrzebać się z domu, fajnie się ubrać i wyjść na świat ze swojej norki :-)

A co do seksu to problem jest standardowy jak widzę i wszystkie poniekąd go mamy - i my i faceci czujemy się niepewnie, chociaż na zupełnie inne sposoby. Jedną mądrą rzecz na ten temat do tej pory przeczytałam w necie (i tak dziwne, że aż jedną :-D ) - że to tak już jest z nami kobietami, że zawsze nam się wydaje że to facet powinien wychodzić z inicjatywą w relacjach damsko-męskich a łóżkowych już tym bardziej. I w normalnych sytuacjach to pewnie działa ale my nie jesteśmy w normalnej sytuacji :-D a w sytuacjach wyjątkowych kobieta musi wziąć się w garść i walczyć :-D o swoje i nie tylko. I tutaj musimy wykonać pewien wysiłek - najpierw myślowy, że to na pewno nie jego zła wola, nie jego brak chęci i nie jego wina a już na pewno nie chodzi o to, że nagle facetowi przestałam się podobać, bo naprawdę mało który facet jest tak małostkowy żeby żoną interesować się tylko kiedy jest mega piękna i w świetnej formie, nie dlatego nas przecież wybrali na matki swoich dzieci :-D A jeśli nie, to chodzi o coś innego i bardzo może pomóc zwykłe przejęcie inicjatywy. Trzeba facetowi spróbować wyraźnie dać do zrozumienia że na seksie nam zależy i że nadal możemy i mamy ochotę. A potem wyjścia są dwa - albo czeka nas upojny wieczór :-D albo szczera rozmowa na temat dlaczego on jednak nie chce :-) Oczywiście można zacząć od rozmowy ale czemu nie upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu :-D Odwagi - to pomoże :-)


No i stuknęła 1000 strona ;)
 
No rzeczywiście tysiaczek-wow:-D. Uciekam na małą drzemkę, A. nadal chory, szkoda mi Go bo się strasznie męczy.Na szczęście ja zdrowa-odpukać w niemalowane. To pewnie przez Actimelki, które ostatnio pijam nałogowo.Idę ogrzać mojego chorego mężczyznę-może mu się poprawi:)
 
fanaticus - randka... hmmm to słowo dla mnie już nawet obco brzmi i powoli zapominam co oznacza :p
a co do seksu ... mi tam nie jest w ogóle do szczęścia potrzebny... poza tym jak to zrobić, skoro ja w TYM momencie bardziej się skupiam na tym jak mi się fajnie Franio rusza w brzuszku niż na jakiś figlach... :-D Poza tym M. od czasu jak brzuszek zaczął wystawać też nie ma jakiegoś parcia na seks,mówi, że mu tak jakoś głupio i nie będzie się spuszczał na syna :-D:-D:-D to są dokładnie jego słowa ...
 
reklama
Haahaahah Alka przynajmniej szczerze i prosto z mostu powiedział ;D
P. kiedyś powiedział że skoro już ten maluszek tam rośnie to nie chce go popsuć ;D
 
Do góry