reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

Hej dziewczyny.
Mam ostatni straszny czas. W niedzielę Nicole miała Przyjęcie I komunii.
Tydzień temu mój kochany tato zaczął mieć poważne problemy ze zdrowiem. Zaczęło się od obfitego krwiomoczu, na USG wyszedł guz w pęcherzu, jest podejrzenie nowotworu złośliwego pęcherza. Jestem kompletnie załamana, podczas przyjęcia jakoś się trzymałam, tylko w Kościele praktycznie cała mszę przepłakałam razem z tatą. Teraz po prostu nie jestem w stanie normalnie żyć ani myśleć. W poniedziałek jedzie na oddział i mamy się dowiedzieć czegoś konkretnego.

Pozdrawiam Was serdecznie.
 
reklama
Ewcia bardzo mi przykro, ściskam cię mocno, mam nadzieję, że wszystko zakończy się dobrze.

Nikola pytałaś co u moje Fasolki. Długo tu nie wchodziłam, bo nie miałam siły. Niestety i tym razem straciłam moje Dziecko. I jeśli mogę prosić to nie komentujcie tego.
 
Witam dziewuszki.
Wszystkiego co najslodze dla naszych malenst. Oby rosly zdrowo!.
Ewcia zdrowka dla Taty, duzo sily dla was!!
Gdynianko i dla Ciebie duzo sily!!
Pogoda znow plata figle, Gabi ma katar i marudzi, wlasnie spi, a ja mam chwile dla siebie.
Mielgo dnia
 
Witam, u nas dzień dziecka niewypał..odwołali prze deszcze :(
michał dostał pluszowego kubusia od taty

poza tym stara bida
u kardiologa też średnio niby ok, dziurka zarosła , ale z płatkami problemy, długo będziemy z tym walczyć...
 
stopy szpotawe nie leczone czyt "obuwie korekcyjne, wkładki" powoduje że wada stopniowo się pogłębia i później mogą być większe problemy. O ile to stopa szpotawa to polecam znaleść dobrego ortopede. A na stopę stosuje się ćwiczenia, plastry kinexio i masaże
 
Hej, kurde jakoś misiek bez pieluchy jak chodzi to nogi ma proste :-)
ciekawe....

pogoda znowu deszczowa, bleee
może pójdę na kursy jakieś, skoro pracy nie mogę znaleźć:sorry2:
 
Witajcie moje drogie:)

100 lat mnie nie było i pewnie mnie nie pamiętacie, a ja czasami podczytuje ale już totalnie nie mam czasu na pisanie;/
Ale dzisiaj się przypomnę i napiszę wam coś ku przestrodze ale totalnie niezwiązanego z dziećmi. Moja Wiki dzięki Bogu świetnie się rozwija i jest strasznie ruchliwym dzieckiem:) Mam też w sobie fasolke i na razie odpukać jest wszystko ok:)

A chciałam wam napisać o czymś co nie daje mi spać od pół roku a dzisiaj wywołało atak płaczu i wątpliwości w jakąkolwiek sprawiedliwość:( Otóż w 2005 roku mężowi zginął dowód, oczywiście zgłosił to na policje jak tylko sprawa się wydała, wyrobił nowy i tak sobie żył spokojnie. Poznał mnie, pobraliśmy się założyliśmy rodzinę. Aż tu pięknego wrześniowego dnia okazało się że ktoś w 2005 roku wziął na ten jego nieszczęsny dowód kredyt, ba 2 kredyty i banki chcą od nas teraz ściągnąć należność. Była sprawa w sądzie na którą nikt męża nie wezwał żeby wyjaśnił co i jak, nikt mu nie dał szansy wytłumaczenia ale za to nasłano na nas komornika. Sprawa aktualnie jest w sądzie i w prokuraturze i u rzecznika ale jak mi dzisiaj znowu mąż powiedział, że 2 bank zrobił też jakąś tajną sprawę i znowu na nas siadł komornik to ja po prostu wymiękłam.....Zanim prokuratura zawiadomi komornika to znowu zabierze mężowi koleją pensję:( A sprawa w sądzie może się toczyć latami, pomimo ekspertyz poświadczających, że mąż nie miał nic wspólnego z wyłudzeniami......
I TU MÓJ APEL
: PILNUJCIE DOKUMENTÓW JAK OKA W GŁOWIE

Bo ja już nie mam siły i nie wiem jak się cieszyć ty maleńkim życiem, które we nie kiełkuje jak nie wiem czy będziemy mieli z czego żyć w kolejnych miesiącach:(
 
reklama
Zlotko, matko....
okropna sprawa :-(
jedyne co to 3mać kciuki aby tych drani dosięgła sprawiedliwość....

ja nigdy nie zgubiłam, ale moi rodzice pogubili dokumenty, słyszałam też już o takich przypadkach

i duuużo zdrówka dla dzieciaczków, dla fasolinki, będzie dobrze:tak:
 
Do góry