Witam.
Moja Anusia leży sobie obok mnie i śpiocha.
Ja jestem obolała ale najszczęśliwsza na świecie.
troszeczkę mamy problemów z karmieniem bo tylko krople z pierni mi lecą ale pielęgniarki mówią że to kwestia 2 dni i powinno być dobrze. Mam jak najczęściej trzymać przy piersi.
Poród był koszmarny jeśli chodzi o skalę bólu, już wręcz odlatywałam ale na szczęście dali mi znieczulenie i mogłam trochę odpocząć. Dobrze że był przy mnie mąż bo bardzo mnie wspierał, bez niego nie dałabym rady tego przetrwać.
Pozdrawiamy ze szpitala.
Szybkich porodów pozostałym życzymy bo chwila zobaczenia swojego maluszka jest najpiękniejsza na świecie :-)
Moja Anusia leży sobie obok mnie i śpiocha.
Ja jestem obolała ale najszczęśliwsza na świecie.
troszeczkę mamy problemów z karmieniem bo tylko krople z pierni mi lecą ale pielęgniarki mówią że to kwestia 2 dni i powinno być dobrze. Mam jak najczęściej trzymać przy piersi.
Poród był koszmarny jeśli chodzi o skalę bólu, już wręcz odlatywałam ale na szczęście dali mi znieczulenie i mogłam trochę odpocząć. Dobrze że był przy mnie mąż bo bardzo mnie wspierał, bez niego nie dałabym rady tego przetrwać.
Pozdrawiamy ze szpitala.
Szybkich porodów pozostałym życzymy bo chwila zobaczenia swojego maluszka jest najpiękniejsza na świecie :-)