Oj, nie było mnie kilka dni, a tu takie WYDARZENIA!!!!
Jestem w plecy jakies kilkadziesiąt stron, więc - pomimo najszczerszych chęci - nie uda mi się wszystkiego doczytać :-( Jednak dzisiejszy dzień mam nadrobiony i emocje sięgały zenitu! Faktycznie zaczyna docierać też do mnie, że to tuż, tuż... Żałuję, że nie mogłam być z wami na bieżąco... :-(
U mnie w domu było dość burzliwie i nerwowo. Ale z pozytywów: mamy już nie tylko wózeczek, ale i fotelik dla Natalii - fotki wrzuciłam na wątek wózkowy :-) Dziś kilka godzin chodziliśmy po różnych meblarskich za komodami i już prawie, prawie się zdecydowaliśmy, tylko dokładnie wymierzyć, która będzie najodpowiedniejsza i już.
Jestem też po wizycie i wszystko jest OK. Niestety na usg tylko sprawdziła ułożenie dziecka i wody płodowe, więc nie wiem ile urosła - czuję, że dość, bo ubieranie i schylanie się, obracanie na łóżku jest z dnia na dzień coraz trudniejsze. Pytałam też ginkę, czy mogę brać coś na uspokojenie oprócz melisy i powiedziała, że gdyby było źle, to mogę wziąć kilka kropel neospasminy, bo zbyt mocne nerwy są dla dziecka zdecydowanie niewskazane. Mam nadzieję, że obejdzie się bez...
moncia, claudia - cieszę się, że wasze wizyty też przebiegły pomyślnie; zazdroszczę moncia, że mogłaś zobaczyć synka prawie jak w realu; jak sobie przypomnę nasze połówkowe 4D, to naprawdę niezapomniane wrażenie :-)
zlotko1982 - witamy w naszym gronie :-) Jesteśmy prawie sąsiadkami. U nas w Skawinie nie ma szpitala, więc będę rodzić w Krakowie, najprawdopodobniej na Galla. Termin mam na 30.01. A gdzie ty się wybierasz?
Ewcia - trzymam mocno kciuki za męża, żeby badania przeszedł pomyślnie i żebyście mogli już spokojnie czekać na potomka :-)
Bardzo bym chciała mieć więcej czasu dla was... Acha, czy ja też mogę prosić o kontakt telefoniczny do życzliwej duszy? :-)
Na dziś się pożegnam. Jutro mam zaproszenie na wigilię firmową, więc też pół dnia wyleci. Ciekawe, co przyniesie jutro? Zresztą Gdynianka pewnie już ma swojego dzidziusia przy sobie
Dobrej nocki