reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

czesc Dziewczynki:-)
melduje sie dopiero teraz bo od rana z mężem po za domkiem bylismy.
Widze ze sporo sie dzieje....
klaudoos kochana uważaj na siebie....i nic już nie dźwigaj...a jak sie meartwisz barkiem ruchów to jedź na ktg i sparwdź dla własnego spokoju....napij sie tez wody mineralnej ponoc pomaga jak dzidzia sie nie rusza zeby ja pobudzić.
blondi choinka bardzo ładna...może tez nie mój kolor ale wyglada fajnie i na pewno w calości mieszkania prezentuje sie rewelacyjnie:-)

Za dziewczyny, które mają dziś wizyty trzymam kciuki i czekam na wieści od was jak majaa sie wasze maluszki i kiedy rodzicie;-)

Ja wczoraj postanowiłam ze rodze w pierwszym tygodniu stycznia:-Dponoc psychika ma duze znaczenie wiec co mi tam....taka podjelam decyzje i niech sie Bartus do niej dostosuje:-D hehe...ciekawe czy tak faktycznie będzie:-)
 
reklama
klaudoos -leż kochaneńka,odpocznij a potem jakby co to szoruj do szpitala,zrobią ktg i uspokoisz się.
malta - dobrze że z Twoim M dobrze,przynajmniej nie stresujesz się

a ja z tego wszystkiego wzięłam się za szafki w kuchni,juz sie wyzyłam i przynajmniej nie rozklejam się.chociaz na ZET-ce juz kolędy puszczają i juz człowiekowi się dziwnie robi.
a powiem Wam że chciałabym juz w wigilię tulić Juleczkę. przy kominku i choince,siedzieć w fotelu i kołysać maleńką...

ticker.php
 
czy to jeest jeden dugi materiał? czy kilka krótkich? I czy szyszki tez kupowalaś czy mialaś?:)
Szyszki kupowałam, skrzydełka też kupowałam, a materiał to dwie rolki po 10m i w całości to robiłam, nie mam więcej kasy bo mozna by było gęściej ten materiał porozkładać... ale w samej kwiaciarni 100zł zapłaciłam... ja mam kolor fioletowy w różnych odcieniach, a na zdjeciu jakieś niebieskie odblaski wyszły nie wiem czemu... hehe
 
poczytalam wczesniejsze posty

blondi- choinka zarąbiaszcza! uwielbiam takie dekory!!!!

co do ruchow to wypinl zaledwie 3 razy dupinke jak polozylam laptopa na brzuchu.. teeraz leze (troszke posprzatalam) i czekam na cd ruchow, ale cos sie doczekac nie moge..moze ma gorszy dzien.. nie wiem..
 
klaudoos jestem pewna ze wszystko ok:-) Dobrze ze maluszek sie chociaz przeciąga i daje znac:-)

Tak sobie pomyslalam że może Szymek zbiera siły na zapas...bo szykuje sie do startu...;-)

...bo wiesz na finiszu to taki maluch tez potrzebuje dużo siły żeby sie przecisnąc przez... "metę":-D
 
klaudos-będzie dobrze, moja Ala też czasem spokojna i też pukam do niej żeby mnie uspokoiła.
za to wczoraj to mi dała popalić cały dzień, nie wiedziałam czy siedzieć czy leżeć, bo jakaś niezdecydowana była :-)
nasz wózek do odbioru, na pewno w tym tygodniu mąż z teściem pojadą odebrać.
muszę się pochwalić że udało mi się zrobić całe pranie i prasowanie w weekend skończyłam.
udało mi się też ogarnąć domek, dziś mi przyszły leginsy ocieplane, które kupiłam, są super i wreszcie nie będą uciskać brzuszka, bo te co mam to już za małe :)
blondi-super choineczka :-)
u nas jest tylko kilka bombek, reszta to pierniczki, które piekliśmy wczoraj z mężem, suszone plasterki pomarańczy i cytryn :-)
lubię taką naturalną choinkę.
widzę, że do porodu coraz bliżej, u mnie zaczęły się skurcze przepowiadające, dosyć częste, ale bezbolesne i krótkie więc póki co się nie martwię.
ostatnio też niektóre z Was miały problemy z facetami, mnie mój wczoraj zdenerwował ale już jesteśmy po i mam nadzieję, że będzie dobrze, czego i Wam życzę :-)
miłego dnia Wam życzę
 
hej brzuchole! :-) strasznie dawno nie pisałam nic do was choć czasem coś poczytuję sobie ale to dlatego że mam już rozwarcie na 1 palec i miękką i gładką szyjkę więc teraz staram się nie siedzieć za długo, nie łazić i ogólnie najlepiej tylko oddychać żeby Jaś/Adam nie rodził się jako wcześniak tylko doczekał jeszcze ten tydzień chociaż. ;-) w sobotę małż przestawił meble w sypialni i wstawiliśmy w końcu łóżeczko dla maluszka. jakoś mnie to tak radośnie nastroiło że mi przeszły wszelkie pobolewania i nabrałam nadziei że może uda nam się dotrwać w dwupaku. do tej pory strasznie mi się brzuch stawiał i potrafił być twardy przez cały dzień.
klaudoos ty na siebie uważaj dziewczynko!! nie charcuj już tak po domu bo sobie naprawdę krzywdę zrobisz w końcu szalona zakrętko!! nie martw się szymciem, mój misiek mały też miał gorszy dzień w piątek i się nie ruszał prawie wcale aż się bałam tak jak ty. w końcu z nim pogadałam, pogłaskałam brzucha i się odezwał ale tak jak twój, ledwo ledwo się wypinając i trochę mi głaszcząc rękę a potem spał dalej. jak ma cię to uspokoić to jedź na ktg tak czy siak. będziesz miała pewność.
i głowa do góry!!:tak:
ariska spóźnione ale szczere życzonka urodzinowe, błyskawicznego porodu bez żadnych niespodzianek i duuuuużo szczęścia:-D

jako ciekawostkę wam powiem, że moja chrzestna dziś do mnie zadzwoniła że córka jej znajomych, która miała tak jak ja termin na 7 stycznia i chodziła z rowarciem na 2,5 palca już jakieś 2 tyg, właśnie urodziła dzisiaj swoje drugie dziecko w 10 minut:szok: podobno się jakoś czuła niewyraźnie i postanowiła podjechać do swojej ginki a ta ją już nie wypuściła tylko zbadała i się okazało że już właściwie rodzi hehehe. nieźle co??? a pierwszy poród miała długi i ciężki. cała historia mnie pociesza bo może w takim razie ja też urodzę ekspresowo skoro to mój drugi raz. a boję się jak diabli hehehe
 
a macie jakieś sposoby na wariującego maluszka?
mój jeszcze całkiem niedawno uspokajał się przy mojej ulubionej muzyce, często (tak nawet dla doświadczenia) puszczałam mu z komórki naszą piosenke z pierwszego tańca, moją ulubioną i się wyciszał, na troche ale sie wyciszał, dziś spróbowałam czegoś innego jak znów zaczął naciskać mocno, wzięłam nospe, ułożyłam sie wygodnie, wyjęłam z półki moje książki z bajkami z dzieciństwa i zaczęłam czytać na głos do brzucha:)
po 3 się uspokoił i ja usnęłam ehehe spałam do 14 zapominając o stercie garów do mycia i ziemniakach do obrania:pp
ale chyba będę częściej czytać bo to nas oboje odpręża a że co dzień bywam sama nie będzie nikt ze mnie smiał, że czytam do brzucha
 
reklama
No my juz po obiadku :-)
odświeżona jestem, teraz czekam na telefon od mamy mojego ucznia, czy dziś przychodzi i o której :-)

martuś88 - niestety nie znam żadnej metody uspakajania maleństwa, jednak wolę jak hasa u mnie w brzusiu wtedy czuję że jest OK :-D zresztą już niedługo tam posiedzi więc napawam się ostatnimi chwilami maluszka w brzusiu :-D
 
Do góry