reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

dziewczyny co do usg to też myślę, że nie jest szkodliwe....robimy je na tyle rzadko że napewno nie ma wpływu.
Co do ciuszków to ja już troche mam tej bielizny dla dziecka....nowej mało i dużo używanej dlatego stwierdziłam że koniec kupowania używanych ciuszków.....

Wczoraj na SR położna mówiła żeby zabrać ze sobą do szpitala po 3 pary swoich ciuszków na przebranie dla dziecka. Najlepiej używane żeby nie było żal gdyby zginęły, najlepiej używane bo już są trochę rozciągnięte więc latwiej nałożyć i jeszcze ważne żeby były wyprane w swoim proszku bo wtedy trochę przynosimy swoich bakterii z domu i dziecko się z nimi oswaja.

I sprawa kapci...ja glupia chciałam te futrzaki kupować do szpitala bo lubię takie a połozna mówi: najlepiej wziąć używane stare kapcie i na wyjscie ze szpitala je wyrzucić,bo w nich będzie mnóstwo bakterii i zarazków a chyba nie chciałybyśmy ich przynosić do domu....

I kwiestia przynoszenia futrzaków (maskotek) do szppitala lepiej sobie to darować, bo wtedy w takim pięknym misiu wynosimy do domu mnóstwo zarazków....ufff i tyle:)


a i jeszcze jedna sprawa o której ja nie wiedziałam:
DOWÓD OSOBISTY....idąc na salę porodową musicie go mieć ze sobą!!!!! aaa i nazwisko jakie jest nadawane dziecku to nazwisko matki (jeżeli chcecie ojca to wcześniej musicie zalatwić te sprawy w urzędzie)

a i jeszcze jedno jeżeli chcecie odzyskać kartę ciąży to musicie się o nią upomnieć, bo im nie potrzebna a jej zazwyczaj nie oddają:)

Juz naprawdę koniec:)

wiesz co w każdym szpitalu jest troszkę inaczej...
u nas w mieście rodziło dużo koleżanek, więc jak ich podpytałam też mi doradzały i troszkę inaczej

Kapcie to mam zwykłe za 2,50 heheh
a ciuszki biorę tylko na wyjście - chyba, żeby była cc to najwyżej poproszę męża żeby dowiózł , bo się dłużej w szpitalu leży...
zobaczymy, ale wolałabym naturalnie rodzić...
 
reklama
................aaa i nazwisko jakie jest nadawane dziecku to nazwisko matki (jeżeli chcecie ojca to wcześniej musicie zalatwić te sprawy w urzędzie)...........

Własnie wczoraj załatwilismy z moim M tą sprawę w USC:-)

Ja noszę nadal nazwisko mojego pierwszego męża i bardzo, ale to bardzo nie chcielibysby aby chociaz przez chwile nasze maleństwo nosiło nazwisko mojego ex...

Otrzymalismy "Oświadczenie o uznaniu w łonie". To wyglada jak akt urodzenia i musielismy byc przy tym obydwoje i złozyc podpisy.

Teraz dzidzia od początku bedzie miala nazwisko mojego M i nie bedzie potrzeby późniejszych zmian np w akcie urodzenia czy książeczce zdrowia:-)
 
Coś mi się nie zgadza z tym załatwianiem nazwiska dziecka w urzędzie.
Normalnie jest tak, że biorąc ślub w akcie małżeństwa jest wpisane jakie nazwisko będą miały dzieci zrodzone z tego związku. Po narodzinach dziecka odbiera się ze szpitala zaświadczenie o urodzeniu dziecka, w którym wskazany jest już urząd do którego trzeba się zgłosić. Wystarczy sam tatuś, który pójdzie do właściwego usc i zgłosi fakt urodzenia dziecka (musi mieć akt małżeństwa). I tam podaje imię lub imiona dziecka i wszelkie dane. Ale jeszcze tego nie przeszłam więc może mamusie, które już rejestrowały malucha się wypowiedzą. Pozdrowienia

Dokładnie tak jak piszesz, z tym ze dotyczy to rodziców będących małżeństwem.

Inna sytuacja jest gdy rodzice nie są małżenstwem np tak jak ja gdy jestem po rozwodzie lub gdy zwyczajnie partnerzy jeszcze nie mają ślubu.

Wtedy dzieciątko otrzymuje nazwisko matki i potem trzeba zmieniac np w akcie urodzenia.

Żeby tego uniknąć wystarczy isc przed porodem do USC i złożyc wniosek (tatuś)o uznanie dziecka poczętego jeszcze nienarodzonego.

I to wszystko;-)
 
Coś mi się nie zgadza z tym załatwianiem nazwiska dziecka w urzędzie.
Normalnie jest tak, że biorąc ślub w akcie małżeństwa jest wpisane jakie nazwisko będą miały dzieci zrodzone z tego związku. a
mówisz o małżeństwach
a nie każdy jest "ochajtany" przecież :)

u nas w szpitalu nie daje się ubranek dla dziecka
dzieci sa tylko w szpitalnych kaftanikach i w tetrach i w becikach
wszystkie jednakowe-naleśniki ;)

ubranko bierze sie tylko na wyjście :)

tak z a'la doświadczenia Wam powiem co mi sie przydało!
-majtki poporodowe (wielorazowe)
-wielkie podpaski, podkłady itp.
-takie podkłady na łóżko (małe takie pod tyłek dosłownie) żeby ewentualnie pościeli nie brudzić
-tantum rosa do podmywania rany lub wyciąg z kory dęby (co tam komu zapasuje)
-klapki pod prysznic (kosmetyki do mycia)
-nie za gruby szlafrok (bo u mnie było gorąco bardzo na sali! i w szpitalu)
-RĘCZNIKI PAPIEROWE (nie papier toaletowy a ręczniki bo są grubsze i miększe delikatniejsze)
-nakładki na piersi
-wkładki laktacyjne!!!! stanik do karmienia
-pieluszki dla dziecka i chusteczki do pupy
-ciuszki na wyjście!

i już czysto próżniacko
puder do twarzy! bo taka mi się cera zrobiła że nawet do lustra się bałam podejść! a co dopiero "przyjąć gości" w postaci teściowa-szwagier itp.
śmieszne ale prawdziwe
 
Ostatnia edycja:
Tak jak pisze Malta :)
Moja siostra nie miała ślubu i Kacpi po urodzeniu dostał nazwisko jej. Jej partner był zły, bo chciał, żeby mały od początku miał jego nazwisko. Pojechali w każdym razie oboje do USC i tam on uznał dziecko a ona potwierdziła i mały dostał jego nazwisko i po sprawie :)
Szkoda, że nie wiedzieli że można to zrobić przed porodem...
 
dziewczyny napisałam to czego się dowiedziałam, bo uważam to za ciekawe a sama o tym nie wiedziałam.

kate z tym nazwiskiem to tak jak Malta pisze to dot. jeżeli nie jesteście malżeństwem albo nosicie różne nazwiska. Chodzi o to, że przez okres pobytu w szpitalu i we wszelkich księgach dziecko będzie widnialo pod nazwiskiem matki...

claudia co do ciuszków to nie jest powiedziane że musisz przynieść ale położna powiedziala że dobrze byłoby przynieść żeby dziecko się oswajało z naszymi bakteriami domowymi. Jeżeli nie chcesz to nie przynoś dadzą Ci szpitalne. Co do kapci to ja wezmę jakieś takie stare i je poprostu wyrzucę.

Co do karty ciąży to żadna z moich koleżanek jej nie odzyskala więc jak Wam zależy to warto powiedzieć że chciałybyście ją mieć na pamiątkę....

Oczywiście co szpital to inne zwyczaje np. lewatywa, golenie itp. Ja pisze tylko co u nas mówili. Nie wszystkie chodzimy do SR więc chyba każdemu się pewne rzeczy z tego przydadza...:)
 
reklama
Cześć Mamusie :)
Tutaj jeszcze nie miałam okazji się wypowiadać, a może uda mi się znaleźć odpowiedź na moje problemy...
Jestem w 33tc i od kilku dni przeżywam straszną męczarnię. Potwornie boli mnie kręgosłup, ale nie w części lędźwiowej, tylko poniżej łopatek i tylko po prawej stronie.
Spać na prawym boku nie mogę, bo budzę się ze łzami w oczach z bólu. Boli, kiedy leżę, kiedy siedzę, kiedy stoję, próbuję delikatnych ćwiczeń, ale to wszystko na nic...
Miała lub ma któraś z Was podobny problem?
No i krwawiące dolne dziąsła. Zgroza. W poniedziałek idę do dentysty, bo jestem przerażona. Wystarczy delikatny dotyk palcem i zaczyna mi lecieć krew, do tego bolą mnie zęby i dziąsła trochę się cofnęły. Zastanawiam się, czy sama pasta (np. Lacalut) wystarczy, czy potrzebne będzie coś jeszcze...
Byłabym wdzięczna za wszelkie porady Mamuś bardziej doświadczonych ode mnie :)
 
Do góry