reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Witam wieczorowo :)
Zrobiłam sobie kapiel i teraz czytam. Piotrus poszedł ładnie spać o 20 (na stary czas 21) więc nieźle :)
U nas dzisiaj piekne słoneczko swieciło a jutro ponoć ma byc jeszcze cieplej. idziemy jutro na groby, a potem do moich rodziców na ciacho mniam, mniam. Dobranoc brzuchatki
 
reklama
Ja nie mogę zasnąć, więc zaglądam do Was
Obracam się z boku na bok i strasznie mi niewygodnie.
Chyba się za wcześnie położyłam, dlatego teraz taki problem

U nas pogoda też się udała, oby jeszcze jutro było ładnie bo chcemy iść na cmentarz :-)
 
claudia - pożyczyłam już od mojej mamci kilka płaszczy i kurtek, ale teraz jest mi ciasno w brzuszku, teściowa też chuda jak szkapa i brzuch się nie mieści... już nawet przymierzałam mojego małżona kurtkę zimową i jest na dzisiaj już ciasnawa a co dopiero przez 2 miesiace...

ale w tygodniu podjadę dp H&H, jak pisze Joasia, może rzeczywiście cos kupie niedrogiego:-)

Właśnie w H&M mama jest dużo fajnych ciuszków;) a płaszczyk grzybek założysz też później
 
Czesc Dziewczyny:-)
ja juz na nogach bo moj psiak bezlitosnie stanął nad moim uchem o 6 i zaczał piszczeć że chce na dwor więc nie mialam wyjcia i wstałam. U nas pogoda super, zalozyłam urtke na krotki rekawek i wcale nie zmarzłam....zaowiada sie piekny dzionek...

Co do kurtki to faktycznie jest problem....ja na szczęście mieszczę sie w swoje dwie ale w grudniu moze juz byc ciezko...moj tata sprzedaje kurtki to wtedy wezme sobie od niego....ale fakt faktem tak jak wczesniej caludia napisała starsznie chcą zarobic na kobietach w ciazy...te rzeczy sa starsznie drogie a tak na prawdę będziemy w nich chodzic bardzo krótko bo góra 3 miesiace a szkoda wydac tyle kasy na tak krotki czas....taki drogi płaszczyk to można kupic na 2 albo 3 sezony bo tez sie nie zniszczy i bedzie ladnie wyglądac...ahh ciezki nasz los...

My też dziś wybieramy się na cmentarz....ale jak pomysle jakie tłumy będą i każdy bedzie sie przeciskał to aż martwie się o swój brzuchol...no ale nic damy rade:-)
 
hej ja juz tez dziś na nogach:)
My tez pójdziemy ale juz taką mocną szarówką,lubię ten widok tysiąca światelek....jest wtedy ślicznie...duzo ludzi.Mam nadzieje ze mój brzucholek tez wytrzyma ten tłok.
Juz się nie mogę doczekać środy..wreszcie nie będę niespodzianką.....juz kazdy nam gada,ze na pewno wiemy kto siedzi w brzuszku,tylko nie chcemy powiedzieć...irytujące bardzo...to jest.Jak bym wiedziała i nie chciala powiedzieć to bym powiedziala wprost-wiemy,ale nie powiemy bo to niespodzianka.i juz.Tak jak moja mama wczoraj przez telefon...a pewnie wiecie tylko nie chcę jej powiedzieć(bo caly czas jęczy za wnuczką,zresztą teściowa tak samo,to jej powiedziałam zeby nie nastawiala sie tak na wnuczkę,bo pewnie chlopak bedzie,co moze być jak sami chlopcy się rodzą)ja tam coś czuje ze syn.
Wczoraj byliśmy na zakupach,maż zabral mnie na shoramę do sphinksa..........mniam,ale niestety poszla kupa kasy na zakupy i nie zabardzo wiadomo na co się wydalo tyle..bo tak duzo do jedzenia wcale nie przywieźlismy.I co do czego w środę trzeba pewnie bedzie coś nabyć na kanapki i na salatkę do obiadu.
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczynki:-)
ja tez juz wstalam - choc jeszcze lezakuje z laptopkiem na lozku ...
ja dzisiaj nie wybieram sie na cmentarz - moj małżon sam jedzie. Dla mnie perspektywa tych tlumow mnie przeraza... pojdziemy razem do kosciolka, ale cmentarz odpada.

po poludniu wdepniemy do tesciow na kawencję i ciacho :-D
 
czesc dziewuszki.. wczoraj wrocilismuy przed 22 od zanjomych- ja wracalam autem bo moj sie napil- totalnie! zrobili 1,2L we dwojke ;/ i teraz cierpi. ja podczas jazdy mialam skurcze wiec denerwowwalam sie przez to i dzisiaj jedziemy do moich rodzicow- powiedzialam malzonowi ze nie ma szans juz nic nie wypije!!!! teraz siedze na lapku patzre co ciekawego w sieci i BB. mialam okropny sen, nawet do teraz jestem zla na mame bo snilo mi sie, ze musialam gdzies jechac, Szymus byl juz z nami. poprosilam mame aby go ubrala i zapakowala do wozka a ja wtym czasie sie ogarne itd. po godzinie w wozku maly zaczal plakac, a ja patrze i niedowierzam: mama zrobila spacerowke a nie wsadzila gondoli, zamiast zalozyc pampersa na pupe zalozyla pod- jak podpaske, zalozyla za male skarpetki, nie dala dodatkowego pampersa do torby ani ciuchow na zmiane. maly byl caly mokry!!!! a ja zla, nawet teraz;) mimo ze to sen..
 
Ja też się witam z rana:)
Już zjadłam śniadanko , za chwilę się ogarnę i obudzę męża i do mamy (120 km w jedną stronę). Ja też lubię wieczorem być koło cmentarza gdy wszystkie lampki się palą....
Dziewczyny zaczynam się coraz gorzej czuć....nie mam już tyle sily...sapię jak ciufa a najgorsze, że ten odcinek lędźwiowy mnie pobolewa....do tego w nocy coś mnie brzuch bolał. Obawiam się, że tak już będzie do końca....

klaudoos co do picia to mój mąż od tego incydentu o którym wam pisałam nie pije czyli już ok 3 mcy i do końca ciąży napewno już nic nie wypije....ale wszyscy czekają z utęsknieniem na pępkowe.
Dziewuszki uciekam się szykować, proszę nie rozpisujcie się dużo bo później będzie problem z nadrobieniem....
 
Witam Brzuchatki:-)

Znowu dzisiaj niespokojną noc miałam:-( Co chwile mam parcie na pęcherz, wydaje mi sie że chce mi sie mocno siusiu, idę sikam a tu 2-3 kropelki.... Chyba bejbik sie rozpycha po moim pęcherzu!

Do tego ciągle się wierciłam albo ja albo mój lokator w brzuchu:-)
No i znowu bolą mnie biodra...:-(a właściwie kości ,tak w środku i całe stawy.

Miłego i rodzinnego dnia:-)
 
reklama
Hej dziewczynki. Na początku życzę wszystkiego najlepszego mamusiom, które w przeciągu kilku dni miały urodzinki. Ja dopiero dziś się lepiej czuję bo katar na reszcie się zatrzymał i mogę oddychać. Dziś od 7 na nogach. Piorę pościel i ciuszki dla niuni bo dostałam dwa worki od kuzyna :) No i prasuję koszulę dla męża do pracy w tempie 1 koszula na 10 minut, masakra. A potem spacerek na cmentarz ale też w południe bo chcę ominąć tłumy. Pozdrawiam
 
Do góry