reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

a prawie się udało :-)

poodkurzane, pomyte więc ok...
pomijając fakt, że jutro pewnie będzie to samo
to nic znowu sprzątnę, póki co jeszcze odkurzane mnie nie męczy
 
reklama
blondi to fajnie że tyle kasy zebraliście:) najważniejsze że mieliście coś na start jako małżeństwo....bo to się przydaje...

martape ja też się przewracam w noccy z boku na bok...ogólnie coś spać nie mogę i tylko jeden sposób to poczytać chwilę książkę....i później znowu idę spać....
 
ja też lubię odkurzać, ale mój dzidziuś już mi na to nie pozwala...:-) moja skracajaca sie szyjka nie lubi takich porządków, więc ja ścieram kurze, małżon odkurza i myje podłogi. Tylko wiecie - ja bym odkurzała nawet codziennie a mój mąż najchetniej wcale :-D
 
Dokładnie, boli już troszkę
i jeszcze nawet prasować lubię - też fajne zajęcie :-D

tez lubię, a jak się wezmę za prasowanie to skończyć nie mogę..

ribi - dokładnie dzięki tej kwocie mielismy na taki standard mieszkania czyli na kredyt a dokładniej wkład własny i jeszcze pozwolilismy sobie na dwa tyg poślubne na RODOS (Grecja), tymbardziej że to był Nasz pierwszy lot samolotem i pierwsze zagraniczne wakacje :-)
i po kasie... ale warto było!
monciaa - hehe skąd ja to znam, dla męża wystarczy odkurzyć raz w tygodniu w sobotę... hehe "przeciez czysto" zawsze tak mówi, ale jak on w sobotę odkurzy, to ja jeszcze z dwa razy w tygodniu i jest super, kiedys też zmywałam zawsze po odkurzaniu teraz nie zawsze mam siłę więc tą czynność rzadziej...
 
Ostatnia edycja:
ja też lubię odkurzać, ale mój dzidziuś już mi na to nie pozwala...:-) moja skracajaca sie szyjka nie lubi takich porządków, więc ja ścieram kurze, małżon odkurza i myje podłogi. Tylko wiecie - ja bym odkurzała nawet codziennie a mój mąż najchetniej wcale :-D


Znam to :-D
a zawsze się pyta a po co odkurzałaś skoro już mówisz że Cię to męczy?
A jak jest brudno - to co zostawić to tak??
 
Dziewczyny w zupełności się z wami zgadzam odnośnie chrzcin i slubów....teraz jest taki nacisk na dawanie kasy, że to sie w glowie nie mieści...bo wypada dac tyle i tyle....ja jestem zdania ze na chrzciny i komunię powinno sie dawac jakies symboliczne rzeczy....1000zl od chrzestnej czy chrzestnego to zdecydowana przesada....tyle to na wesele daja a nie dziecku....
Mam znajomgo, który otwarcie powiedzial ze on jak chodził na wesela do dawał wszytskim 500zl i teraz jak on bedzie sie żenił ( a ma slub za rok) to tez oczekuje takiego prezentu...dla mnie to co najmniej nie na miejscu....bo po pierwsze to kto powiedzial ze obowiazkiem jest dac kase?a po drugie jak kogos nie stac...to co ma nie isc w ogóle?? a dodam, że ta osoba mieszka na wsi i wyprawia wesele w remizie wiec nawet jesli brac pod uwage zeby zwróciło sie im za talerzyk to wiadomo ze oni zaplaca mniej niz pary, ktory wyprawaja wesel w restauracji w miescie...tak mnie zeźlił tym tektem, że sie zastanawiam jak sie wymiksować z tego wesela wrrrrr.....

Ja w piatek zaczynam 8 miesiac....hihi tez juz niedługo:-)
 
reklama
aniwar tutaj jednak się z Tobą nie zgodzę. Uważam, że za wesele należy dać tyle żeby się napewno zwróciło młodym za gości. Po drugie ja też się kierują tą zasadą...mam zapisane kto ile dał nam na wesele i jak idę do kogoś nie daję mniej niż on mi dał. Uważam, że układ jest jasny. Wesele to taki start dla młodych a jeżeli nawet nić nie zarobią to dobrze byłoby żeby im się zwróciło. Ja robiłam wesele rok temu i wiem jakie to są koszta....

moniaivoy śliczna ta kołyska,ale ja nie kupuję niestety....
 
Do góry